Witam,
Prawie zawsze gdy pojawia się, a to w wątku, a to w Galerii zdjęcie portretowe, zaczynają się komentarze:
Dla mnie zaduży palstik, albo: skopana obróbka pory na skórze widać, nic w tym dziwnego, bo wiele prac
woła o pomstę do nieba, tyle że rozrzut określenie "plastik" ma jak PePeSza.
Pytanie więc stawiam następujące: gdzie leży rzeczywista granica i czego należy unikać; tak w obróbce,
jak i oświetleniu(bo światło może tak wyciągnąć, jak i ukryć defekt skóry) by sportretowane dziewczę
Miało piękna skórę na policzkach?
Może przykłady obróbki, bądź rozstawienia lamp w studio czy w plenerze?