Jesli sie boisz o auto to lepiej oddac je na ten czas do wypożyczalni. W wypożyczalniach jest taka opcja ze wynajmujesz w jednym mieście a oddajesz w drugim. Dokładnie tak zrobiłem jak byłem w Markoku - pożyczyłem auto w Fezie i oddalem w Marakeszu.
Jesli sie boisz o auto to lepiej oddac je na ten czas do wypożyczalni. W wypożyczalniach jest taka opcja ze wynajmujesz w jednym mieście a oddajesz w drugim. Dokładnie tak zrobiłem jak byłem w Markoku - pożyczyłem auto w Fezie i oddalem w Marakeszu.
Rozwaz taki wariant: kilka dni w fezie->wypożyczenie auta->kilka/kilkanaście dni w trasie (zwiedzanie etc)->oddanie auta w Marakeszu->zwiedzanie Marakesza. Generalnie poza dużymi miastami nie ma problemu z parkowaniem.
Ja jeździłem Aveo po Maroku sam (tzn. byliśmy w 3 os, ale bez przewodników). Generalnie jeżeli nie masz dobrego nawigatora, który na podstawie Google Mapsa będzie Ci mówił jak, gdzie jechać, to nie pchaj się do Fezu, czy Marakeszu. Zostaw auto na parkingu strzeżonym gdzieś na przedmieściach. Poza miastami to zagrożeń nie ma, dobre drogi, pusto.
Jedna fundamentalna zasada. W miastach jest tam 40 km/h i nie przekraczaj tego. W każdym mieście na rogatkach jest posterunek policji, dodatkowo ja miałem akcję, gdzie dzieciakom prosto mi pod koła wyskoczyła piłka. Gdybym jechał szybciej, mogłoby się skończyć nieciekawie. Miast jest na tyle mało, że nie sprawia to problemu. Za to za miastem możesz tyle ile fabryka dała, żywej duszy nie ma.
A no i nie zaczepiaj małp. Jedna chciała wskoczyć nam z pazurami do środka auta.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Z racji na fakt, że będę miał na miejscu ok 10-11 dni będę musiał mocno gospodarować czasem aby móc zrealizować zakładany objazd (także południe). Na Fez i Marakesz mogę poświęcić max po 2 dni na każde z nich. Ale mam już chyba całkiem niezły pomysł. Sprawdzałem ostatnio na Airbnb ceny noclegów i filtrowałem po takich z miejscem parkingowym, więc być może rozsądnie będzie zostawić samochód własnie tam gdzie będzie się nocowało a do centrum dotrzeć np taxi. Swoją drogą mpodróżnik, jak dawno byłeś w Maroku, jak oceniasz trudnośc poruszania się na własną rękę za kółkiem po tym kraju. Ja wypożyczałem samochód już w wielu miejscach ale zazwyczaj były to kraje Europy zachodniej. Jak z bezpieczeństwem? Można bez obaw jechać na własną rękę?
Pozdrawiam!
Fotografuję OM-D EM-5 II, mZD 12-40 2.8, mZD 45 1.8, mZD 75-300, mZD 60 2.8 macro, Samyang Fisheye 7.5
Nie mialem problemow z poruszaniem sie autem po Maroku (2013). Sam fakt wypozyczenia auta byl nawet zabawny: na protokole odbioru auta braklo miejsca na zaznaczanie rys i wgnieceń
Jak bedziesz przejezdzac przez Atlas to warto miec nieco zapasu benzyny w baku - na owy czas praktycznie nie bylo stacji.
W centrum Fezu czy Marrakeszu - w medynach nie ma w praktyce ruchu samochodowego. I tak będziesz musiał zostawić samochód za murami. Zresztą - tam trzeba chodzic by poczuć klimat. Sporo uliczek jest tak wąskich, że z trudem sie mijają 2 osoby. O samochodzie nie ma mowy.