Ciekawe. Nie wiedziałem, że one na Michelina oponach lądują Myślałem, że raczej jakiś amerykański koncern kontrakt dla Pentagonu podłapał.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Być może są też inne firmy, które dostarczają opony do F-35? Michelin produkuje także w USA, więc to nie powinno dziwić. Dziwi za to ewidentny błąd nazwy samolotu widoczny na focie. W takim koncernie to niedopuszczalne. Ci którzy przygotowywali ekspozycję i tworzyli grafiki dali ciała. Tym bardziej, że pokazano to na jednym najważniejszych salonów lotniczych w świecie.
Fakt - nie popisali się. Przyznam, ze wczoraj tego błędu nie zauważyłem.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)