Jeśli ktoś będzie w Warszawie w najbliższym czasie lub jest z Warszawy... http://nieistniejaca.pl/.
Jeśli ktoś będzie w Warszawie w najbliższym czasie lub jest z Warszawy... http://nieistniejaca.pl/.
Znowu Warszawa. Tym razem do 25 lipca, w Fotoplastikonie Warszawskim prezentowana jest wystawa "Morowe Panny". Szczegóły: http://www.fotoplastikonwarszawski.pl/
Ciekawostka od NPR. Kolorowe fotografie Charlesa Cushmana sprzed bardzo wielu lat. Sam jestem już dość retro i lubię takie starocie czasem obejrzeć.
http://www.npr.org/news/specials/2012/cushman/
przychodzisz do mnie z siekierą, to znaczy że też nie jestem Ci obojętny ...
bo fajnie się to ogląda
Kevin Carter,reporter z RPA,w czasie klęski głodu w Sudanie(1993r) wykonał słynne zdjęcie za które dostał Pulitzera.Umierająca z głodu dziewczynka,za którą czai się sęp czekający na jej śmierć.Carter jej nie pomógł-czaił się ze swoim aparatem by uchwycić dramat śmierci.Fotosęp wybrał pornografię cierpienia.Rok po otrzymaniu Pulitzera popełnił samobójstwo-nie wytrzymał wyrzutów sumienia.Leming http://upload.wikimedia.org/wikipedi...ture-Sudan.jpg
Ostatnio edytowane przez Leming ; 8.10.12 o 21:58
Właśnie przypomniałeś mi o trójkowym "Raporcie o stanie świata" z 6 października (sobota). Był w nim wywiad z Gregiem Marinovichem z nieformalnego Bractwa Bang Bang. Opowiadał o tym czego był świadkiem i co dokumentował jako fotograf w RPA, w okresie apartheidu.
Link do skrótu i audio http://www.polskieradio.pl/9/313/Art...ym-czlowiekiem.
hadesie-tylko pomiędzy Carterem a Marinovichem ,a dokładniej latami w których powstały ich fotografie,jest przepaść odporności wynikająca(moim zdaniem) z przeogromnych zmian w świadomości ludzi,społeczeństw.Temat rzeka -chyba na dobrych kilka rozpraw.W jednym z moich postów powoływałem się na Susan Sontag (eseje o fotografii) - przeciekawa lektura.
Moje zwrócenie uwagi na Marinovicha było jedynie echem ciekawego wątku fotograficznego, który akurat zagościł na antenie radiowej.
Dla porządku Carter i Marinovich należeli do Bractwa Bang Bang (nazwa przyszła z zewnątrz, wymyślona przez jeden z magazynów publikujących ich zdjęcia). Do grupy należeli także Joao Silva i (tu podeprę się internetem) Ken Oosterbroek.
A odporność? Wsadzę kij w mrowisko - już dawno uodporniliśmy się. Trzeba pamiętać, że gdy edytorzy wzięli na okładkę zdjęcie Cartera, świadomość ludzi była kształtowana przez starannie wyedytowane wydawnictwa, które same prowadziły swoistą cenzurę. W dobie internetu i tabloidowych treści, często brutalnych i bezkompromisowych, przenikających do wydawałoby się poważnych wydawnictw, autocenzurę trudno utrzymać. Nie wydrukujesz, nie opublikujesz w sieci, to zrobi to ktoś inny i zgarnie pieniądze reklamodawców.
Trafiłem na świetną stronę fotografa Deana Bradshowa:
http://www.deanbradshaw.com.au/
Ciekawe jest w niej to (oprócz samych zdjęć), że niektóre sesje zostały udokumentowane filmikami typu "jak to jest zrobione", na przykład ta:
http://www.deanbradshaw.com.au/Startrac-2012
Jeśli ktoś lubi połączenie fotografii i fotomontażu, to polecam!
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb