Tak, ma prawie 7,5 roku a ja coraz mniej czasu na znalezienie niezbyt drogiej, ale wystarczająco dużej działki oraz wyrobienie pozwolenia na broń palną, najchętniej dużego kalibru, bo nie lubię się powtarzać. Kupno szpadla to drobnica.
Jeśli jest facet lub kobieta, bo może być kobieta, czemu nie, to należy go bardzo mocno ścisnąć za gardło a potem za jajca, żeby wyspowiadał się z wszelkich możliwych pomysłów na sesję ślubną Twojej córki. To jest jego zmartwienie i jego zadanie, aby młodzi byli zadowoleni. Za to bierze kasę. Oczywiście młodzi mają prawo do zachcianek i kaprysów w tym temacie, ale fachowa siła, jak to ładnie ująłeś, powinna się wykazać inwencją i zaproponować coś od siebie.
A co do Twojego biegania z aparatem przy takich okazjach... Wiesz, przyszli kiedyś do mnie narzeczeni, którym podobały się moje zdjęcia wiszące na obiektywni.pl. Chcieli, żebym zrobił im sesję ślubną. Ja miałem zero doświadczenia w fotografii ślubnej, E-500, krótkiego i długiego kita w pierwszych wersjach i lampę Metz 48 AF-1. Uwierzysz, że od tamtej pory jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi?