zazdroszczę Wam. Po wstępnych testach mam już przedprodukcyjny egzemplarz rękawiczek, w których nie tracę czucia w rękach przez kwadrans w temperaturze ok. 0 stopni. Zawinąłem obie dłonie w koce z wełny wielbłąda. Teraz pracuję nad poprawą chwytności bo źle mi się w tym guziki w aparacie naciska. Bo ja taki malutki mam aparacik