Cześć i czołem!
Jako, że ostatnio trochę wypadłem z obiegu Olkowego - moja przygoda skończyła się na e-3 jakiś dłuższy czas temu, postanowiłem zasięgnąć porady mądrzejszych
Szukam aparatu małego, zgrabnego, lekkiego i niewidocznego
Użytek : rodzinne wypady, trochę streeta - ale mało, głównie focę analogiem, jednym słowem coś, żeby nie targać całego plecaka sprzętu.
Rozważam trzy typy.
EPL-1 + 17mm / lub ewentualnie 20mm Panasa
EPL-2 + 17mm / lub ewentualnie 20mm Panasa
Fuji x100 - bardzo mi się podoba, ale jest dużo głosów na tak i równie dużo na nie.
Między EPL-1 a EPL- 2 jest duża różnica?
Lepiej wziąć 20mm Pasana czy 17mm Olka - tzn wiem, że Panas ma trochę lepszą jakość, ale u Olka jest szerzej i taniej
Najbardziej boję się kadrowania na ekranie - chyba lepiej od razu dokupić wizjer?
Jak z szybkością AF jest przy Penach? Jakby porównywać zdjęcia z Pena a np. e-410 duża będzie różnica?
Dzięki za uwagi!
Pzdr,
A