Elou,
429, dwa nastepne bym wywalil ale rozumiem syndrom rodzica
432 wiecej dolu bym dal 433 fajne, dwa kolejne pewnie wolalbym panorame,
reszta rytmy i urban kreski nie moj temat niestety ale pewnie fajne
pozdroofka
Elou,
429, dwa nastepne bym wywalil ale rozumiem syndrom rodzica
432 wiecej dolu bym dal 433 fajne, dwa kolejne pewnie wolalbym panorame,
reszta rytmy i urban kreski nie moj temat niestety ale pewnie fajne
pozdroofka
Member of ABCDEFG Polska. 15% miesiecznie bez ryzyka! Zapraszam.
Jechać/lecieć na Kretę, żeby robić takie zdjęcia jak 440, 441? Chyba już stary jestem i zaczyna mi fantazji brakować
Syndrom rodzica to normalna rzecz, ale tylko pod warunkiem, że nie opuszcza rodzinnego albumu
Ostatnio edytowane przez fret ; 12.05.17 o 16:22
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
Na Kretę pojechałem w innym celu, który na 10 dni przed wyjazdem został osiągnięty. Niestety warunki pogodowe były średnie i genialnych fotek raczej bym się nie spodziewał. Wieczorem może coś wrzucę staruszku
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ostatnio edytowane przez cissic ; 12.05.17 o 22:16
Moim głównym planem turystycznym na Krecie było wejście na górę Ida(Idi), która nazywana jest też Psiloritis i ma 2456 m.n.p.m. Daje jej to 9 miejsce na liście najwyższych szczytów Grecji. Druga co do wysokości Smolikas jest tylko o 181 m wyższa. Sama góra nie jest wybitnie trudna, ale mocno operujące słońce (wchodziłem w krótkich spodenkach i t-shircie) i silne wiatry z nad morza mogą troszkę zniechęcić mniej wytrzymałych turystów. Na początku maja prawdziwym problemem jest zalegający głęboki śnieg (wpadłem dwa razy po pas), który powoduje że w tym okresie raczej odradzam wchodzenie na sam szczyt początkującym łazikom. Z tego się orientuję to byłem jedyną osobą, która tam dotarła tego dnia. Wszyscy napotkani turyści twierdzili (słusznie zresztą), że jest za ślisko. Na moją obronę może posłużyć fakt, że byli to ludzie ode mnie starsi (ok 60 lat) a jedna para wchodziła "klasycznie po zakopiańsku" w dżinsach i adidasach. Schodząc z Psiloritis odpuściłem sobie szlak i poszedłem przez szczyty bratnich gór, co skutecznie wydłużyło mi trasę. Nie widziałem siebie schodzącego "na kucaka" po mokrym śniegu i przy takiej stromiźnie (2 km podejścia - zakręt - patrz link poniżej) bez raków i czekana. W górę było zdecydowanie łatwiej, choć przez jakieś 250 m miałem duszę na ramieniu a lewa dłoń od śniegu dosłownie mnie parzyła. Najrozsądniejszym okresem na bezproblemowe osiągnięcie wydaje się być koniec maja/początek czerwca oraz wczesna jesień. Pamiętajcie tylko o krótkim jesiennym dniu i startujcie ze schroniska Migerou Lakos. Zaoszczędzicie masę czasu i nerwów bo szlaki na Krecie są wyjątkowo słabo oznaczone. Wejście i zejście (bez odpoczynku i jedzenia) zajęło mi niecałe 6 godzin. Na www.wikiloc.com znajdziecie czasy turystów z końca maja, którzy pokonali górę w 5 godzin:
https://www.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=13588744
Jeśli chcecie sobie wejść wirtualnie "bez śniegu" na najwyższą górę Krety to rzućcie okiem na ten link:
https://www.google.gr/maps/@35.24115...7i13312!8i6656
Po kilku godzinach od wejścia na Psiloritis nachodzi mnie refleksja, że raczej tego bym nie powtórzył. W czerwcu bardzo chętnie, ale nie pierwszej połowie maja gdy zaspy sięgają kilku metrów i wszystko płynie. Szkoda po prostu nerwów na szukanie szlaku pod śniegiem oraz na ten "śliski" odcinek, który po raz pierwszy sprawił, że bałem się wstać w górach na proste nogi i spojżeć w dół w stronę schroniska. To trwało przez krótki moment, ale tak było... Nie myślałem, że na takiej górze zderzę się z lękiem wysokości. Reasumując to było dobra rozgrzewka przed czerwcowymi Tatrami
Na samym dole spotkałem turystów z Anglii z dwójką małych dzieci, którzy postanowili podejść troszkę szlakiem do góry bo ich pociechy jeszcze nie widziały śniegu
BTW według jednej z legend w masywie gór Idyjskich w jaskini ukrywał się mały Zeus przed Kronosem zanim go razem z rodzeństwem "rozpracował". Tam też był karmiony przez kozę Amalteję, której ułamany róg uchodzi za róg obfitości. Pokręcone to, ale chyba znane wszystkim
441,442,443,444,445,446
Ostatnio edytowane przez cissic ; 13.05.17 o 01:10
Klika Kreteńskich widoczków z nad Morza Libijskiego. Wszystko okolice Gór Białych
447,448,449,450,451
Z tą wspinaczką to mocna opowieść, tydzień wcześniej jechałem do Biogradu w HR, góry za Zagrzebiem też były jeszcze białe, wyglada, że mamy tu w tym roku "wyjątkową wiosnę"....
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Nie jestem mistrzem z geografii, ale to chyba to te same góry, coś jak Karpaty, ale idące w dół. Może one tak po prostu mają?
Same góry przy naszych Tatrach to pikuś. Poziom trudności max nasze Czerwone Wierchy, czyli bułka z masłem. Ciekawym doświadczeniem były panujące tam warunki pogodowe. Do kolan zima a głowa wędrowała w pełnym lecie. Wiatr był prawie tak porywisty jak czasem bywa u nas na Babiej Górze, ale tylko miejscami. Sporo jest tam na szczęście skałek, które często i gęsto osłaniają od chłodnych podmuchów. Na naszej królowej Beskidu żywieckiego jedynym ratunkiem jest ten murek na szczycie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
I takie Panie opowiesci lubie, zdjecia jako mily dla oka bonus, tak trzymac!
pozdroofka
Member of ABCDEFG Polska. 15% miesiecznie bez ryzyka! Zapraszam.
Trochę B&W z Krety
452,453,454,455,456,457
458,459,460,461