Jestem od dłuższego czasu użytkownikiem E510. Egzemplarz już po gwarancji.
Aparat pracuje stabilnie, sprawnie, nie zawodzi. Mocno użytkowany jest, nawet bardzo mocno.
I nagle doszło do dziwacznej sytuacji.
Mam dwa akumulatory. Jeden wyładował się całkowicie. Po włożeniu drugiego... Olek się nie wyłącza. Pracuje normalnie, wchodzi w uśpienie. Po wyjęciu baterii i ponownym włożeniu natychmiast jest gotowy do pracy.
Pewnie można by się do tego przyzwyczaić ale obawiam się, że gdy dojdzie kiedyś do pełnego resetu urządzenia to już Olek nie wstanie.
Wysyłka do serwisu mnie nie bawi, bo impreza wychodzi porównywalna do zakupu samego body.
Czy może ktoś spotkał się z taką "atrakcją"? I ma pojęcie jak z tego wybrnąć domowym sposobem?