Dołączam się do wątku co by nie śmiecić. Mianowicie w E-510 przy długich czasach ekspozycji słychać pisk o dużym natężeniu taki jak powiedzmy w uchu gdy ktoś nagle blisko nas krzyknie. Aparat trochę zamókł od śniegu z deszczem. Miał tak ktoś z was?
A to nie jest przypadkiem stabilizacja?
E 510 + 14-42 + 40-150 + 58 AF-1 + C 40D + C 85 f1.8 + M42...
Nie stabilizacja była wyłączona .
Ja mam pytanie zbliżone do autora całego wątku.
E-3 soft 1.4
karta SanDisk ExtremeIV 4GB
pytanie jest takie:
Im dłuższy ustawię czas naświetlania tym praca aparatu nad zdjęciem po jego zrobieniu jest wprost proporcjonalna do tego czasu..
np.
przy robieniu panoram wieczorem z czasami rzędu 15sek.
aparat drugie tyle nad tym zdjęciem pracuje[mam tu na myśli po naświetleniu > czarny ekran i paląca sie czerwona lampeczka] i pojawia się zdjęcie w podglądzie..
to jest naturalne?
jeśli wygłupiłem sie pytaniem proszę to również zaznaczyć
Ostatnio edytowane przez Przeeemeek ; 14.02.11 o 03:23
mówisz o opcji w: menu > kluczyk 1 > kluczyk D > nocne kadry wł./wył.
sprawdzałem włączoną i wyłączoną
aparat w tym samym miejscu czas naświetlania: 6sek
czas mierzyłem stoperem nawet [razem z naświetlaniem do wyrzucenia zdjęcia w podgląd]
wychodziło w obu przypadkach ~15.21 sek. +/- opóźnienie startu i wyłączenia
Serwis.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
To nie jest wina "nocnych kadrów". Ta opcja służy do rozjaśniania wyświetlacza przy słabym świetle. Odejmowanie czarnej klatki zwie się bodajże "redukcją zakłóceń" i powinno być ustawione na auto, jeśli ma być wyłączone.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Dokładnie. Miałem podobnie. Po wyłączeniu redukcji zakłóceń fotka jest widoczna od razu po zrobieniu - aparat nie musi nad nią "pracować"
5D | 17-40 | 85 | 48 AF-1