początki bolesne ;) podstawy

[marcopolo]

Witam zapragnąłem robić zdjęcia a nie śmieci i niestety co chwile napotykam nowe problemy , a moje prace wciąż mi się nie podobają. Dopiero poznaję podstawy zasad fotografii i często nie wiem jaki robię błąd, a jeśli już to nie wiem jak go unikać. To moje ostatnie zdjęcie z wczoraj zrobione obok Krokwii w Zakopanym wydawało mi się że znalazłem punkt z którego można było coś wartościowego pstryknąć, a to co wyszło jest według mnie blade, mało kolorowe. Jeśli komuś chciałoby się wskazać błędy jakie tu widać będę wdzięczny.

źródło

[droplet]

Pomijając aspekty techniczne jak absolutny brak plastycznego światła to mnie najbardziej interesuje co ciekawego znalazłeś w tym miejscu by warto było zrobić zdjęcie?

[epicure]

Rozpiętość tonalna fotografowanej sceny jest bardzo duża. Zachowałeś światła, chmury są (prawie) nie przepalone - to dobrze. Na cienie już nie starczyło zakresu, więc to, co miało jakiś kolor (domyślam się, że chodzi Ci o las i zabudowania, bo nic innego co mogłoby mieć jakiś kolor tam nie widzę), zrobiło się niemal czarne - tak już jest, nie można mieć wszystkiego. Ale można sobie z tym poradzić, przynajmniej częściowo. Jeśli robisz zdjęcia w jpegach, ustawa gradację na auto, jeśli używałeś normal. Dużo lepiej jednak robić rawy i wydobywać szczegóły z cieni w postprodukcji, przy pomocy jednego suwaczka.

A że kadr nudny, to inna sprawa

[marcopolo]

plastyczne światło czyli zła pogoda? światło było jakieś takie zimne owszem ale zdawało mi się, że nie do tego stopnia żeby śnieg był siny, a drzewa sraczkowate. co do miejsca to spodobał mi się kontrast jaki tworzą odległe białe szczyty z ciemno zielonym lasem oraz to że nie było przede mną obiektów które by to przesłaniały

[droplet]

jeśli ci zależało na szczytach, które dopiero teraz zauważyłem i ścianą lasu to trzeba było przynajmniej odciąć niepotrzebny pierwszy plan. Pusty i biały i zajmujący pół kadru.
Ciemna płaska ściana lasu nigdy nie będzie dobrze odbierana.
Na początek może spróbuj wybrać temat, który jest oświetlony słońcem nisko położonym, długie cienie. Wtedy zrozumiesz łatwiej co to jest plastyczne światło.

[hades]

Wszystko zależy od obróbki w domowym zaciszy. Zdjęcia od momentu powstania fotografii poddawane były obróbce i efekt końcowy zależał od sprawności i wyobraźni laboranta, który odpowiednimi zabiegami uzyskiwał obraz zapisany na materiale światłoczułym. Dziś jest prościej. Zdjęcia już na etapie aparatu są gotowym do użycia obrazem. Nie ma potrzeby bawić się w wywoływanie. Jednak jest to tylko odbicie rzeczywistości, a ona nie zawsze jest nasycona światłem i kolorami. Wtedy trzeba pomóc sobie obróbką. Obecnie dodatkowe efekty czy to kolorystyczne czy retuszerskie uzyskuje się na sucho, bez siedzenia w oparach środków chemicznych, skrobania po materiale światłoczułym, na ekranie komputera z towarzyszeniem aromatycznych napojów.

Rzeczywistość często nie pokrywa się z naszym punktem widzenia i trzeba odpowiednio wpłynąć na obraz. To co jest w załączniku do tego postu to Twój przykładowy obraz, przerobiony na szybko w programie Paint.NET, którym średnio potrafię się posługiwać. Poprawka obrazu jest zdecydowanie przesadzona by pokazać, że pierwotna bladość da się wyciągnąć do "czegoś więcej".



Jeśli rzeczywistość wygląda blado warto poeksperymentować. Albo w trakcie robienia zdjęć (przejście na tryb kolorów VIVID), albo podczas przeglądu zdjęć w komputerze. Jedno i drugie wymaga niestety nabrania doświadczenia.

[fura]

Moim zdaniem lepiej byłoby spróbować jeszcze raz przy lepszej pogodzie niż próbować cokolwiek z tego zdjęcia wyciągać.
Poczytaj o pojęciu Złotej Godziny a później zajrzyj na tą stronkę
http://www.studiodomanscy.pl/bibliot...our-kalkulator

Pozdrawiam

[marcopolo]

dzięki za 1sze uwagi i wskazówki
ze światłem słonecznym mam ostatnio problem bo za późno wstaję i zanim się w wygrzebię na miasto jest już około 12, a po południu zaczyna się chmurzyć. ale żeby nie marnować czasu postanowiłem robić zdjęcia nawet przy złej pogodzie myślę że też można się na nich czegoś nauczyć.

jako początkujący mam olbrzymi problem z wybieraniem obiektu zdjęć staram się mieć oczy wokół głowy ale są dni że nie mogę nigdzie niczego ciekawego dostrzec mam nadzieję że spostrzegawczość przyjdzie z czasem, na dodatek nadal mam pewne blokady przed robieniem zdjęć obcym ludziom na ulicy.

co do techniki i waszych wskazówek:
1. gradacja na auto -> rozumiem że chodzi o kontrast, już przestawiłem rzeczywiście było na normal
2. kolory vivid -> czy to to samo co intensywne?
3. dzięki -fura- nie slyszalem nigdy o złotej godzinie, okazuję się wracałem ze zdjęć do domu zawsze tuż przed rozpoczęciem tej wieczornej czas przestawić harmonogram dnia.

[kristof1979]

Pamiętaj że jak odpalisz gradację na auto to przy większych iso niż 100 wyjdą ci straszne szumy.
pozdrawiam

[epicure]

ze światłem słonecznym mam ostatnio problem bo za późno wstaję i zanim się w wygrzebię na miasto jest już około 12, a po południu zaczyna się chmurzyć.

Jeśli dzień jest pochmurny, to nie znaczenia, o której godzinie wstaniesz. O 8 rano będziesz miał podobne światło, jak o 15 popołudniu.

1. gradacja na auto -> rozumiem że chodzi o kontrast, już przestawiłem rzeczywiście było na normal

Żeby nie było wątpliwości: gradacja auto to rozwiązanie mocno kompromisowe. Pozwoli zmniejszyć problemy z ekspozycją zdjęcia o dużej rozpiętości tonalnej, ale za to spowoduje wzrost szumów. To dobre dla kogoś, kto upiera się przy jpegach. Nie chciałbym, że potem było na mnie Dlatego doradzam jednak stosowanie rawów z normalną gradacją i ich obróbkę na kompie. To optymalne rozwiązanie pod kątem jakości obrazu, jednak wymaga czasu i umiejętności.

2. kolory vivid -> czy to to samo co intensywne?

Zwiększa nasycenie kolorów w jpegach. Pewnie niektórzy nazwaliby to kolorami "intensywnymi".