Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 50

Wątek: Wywoływanie negatywów - ekonomiczny warsztat :-)

  1. #1
    pat.p
    Gość

    Wywoływanie negatywów - ekonomiczny warsztat :-)

    Cześć.
    Nie wiem, czy się komuś to przyda, ale zebrałem kilka pożytecznych uwag dotyczących kompletowania ciemni do wywoływania negatywów. Chodzi o zakup podstawowych rzeczy i rozwagę przy wydawaniu pieniędzy. Warto wiedzieć na czym można zaoszczędzić, a na co nie należy żałować kasy. Oczywiście - sprawa jest otwarta i wszelkie uwagi czy uzupełnienia bardziej doświadczonych Kolegów są mile widziane, wręcz pożądane.
    Jeśli zechcecie, mogę opisać też krok po kroku jak wywołuję negatywy w domowych warunkach - może otworzy to szerszą dyskusję "warsztatową" - w końcu każdy robi to nieco inaczej.

    No to lecimy

    WYWOŁYWANIE NEGATYWÓW – JAK ZORGANIZOWAĆ DOMOWY WARSZTAT.

    Mimo digitalizacji wielu przejawów życia i dążenia do łatwości, natychmiastowości i oczywistości, coraz większa ilość amatorów fotografii deklaruje zainteresowanie tradycyjnymi sposobami tworzenia zdjęć. Dyskusjom i sporom nie ma końca – jedni pytają o sens „bawienia się” w ciemnię, skoro tylu „zawodowców” odchodzi od fotografii analogowej, inni potępiają w czambuł „syfrę” i jej zwolenników widząc w naświetlaniu, wywoływaniu i powiększaniu negatywów najwierniejszy i najbardziej wartościowy sposób odwzorowywania świata.
    Susan Sontag pisze o „dobrowolnym rozbrojeniu się” fotografów, którzy dążą do odkrycia swojej prawdy poprzez mozolną naukę rzemiosła ciemniowego. Mimo przystępnych cen używanych aparatów analogowych (w porównaniu z cyfrowymi kombajnami, lustrzanki analogowe kosztują kilka albo kilkanaście razy taniej) ta nauka jest kosztowna. Oprócz pieniędzy (zakup klisz, chemii, papieru, wyposażenia ciemni) wymaga ona zaangażowania czasowego, energii i skupienia, zaplecza (łazienka) i – w przypadku posiadania rodziny – wysokiego WAŻ[1].
    Pozwalam sobie podzielić się kilkoma uwagami, dotyczącymi organizacji pracy w warunkach amatorskich. Od niedawna zająłem się wywoływaniem negatywów, wkrótce spróbuję pójść krok dalej (powiększalnik już czeka ). Poniższe wskazówki należy traktować wyłącznie jako próbę ułatwienia startu wszystkim, którzy chcą wywołać pierwszą rolkę i nie wiedzą jak zacząć.


    • Co kupić i ile wydać?

    Żeby wywołać kliszę, trzeba kupić następujące rzeczy:

    • Koreks (najlepiej na dwa negatywy z opcją wołania średniego formatu – prędzej, czy później będzie nęcił )
    • Termometr
    • Menzurkę
    • Kuwety
    • Pojemnik na roztwór wywoływacza
    • Obciążniki do negatywów
    • Plastikowy pojemnik z pokrywką
    • Lejek
    • Coś do odmierzania chemii w małych ilościach
    • Wywoływacz, przerywacz, utrwalacz i zmiękczacz
    • Pojemniki na rozcieńczoną chemię (butelki harmonijkowe)


    Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, brzmi – jak zminimalizować koszty? Gdyby kupić wszystko, jak leci w fachowym sklepie, można zbankrutować. Zatem trzeba szukać sposobu na wydanie jak najmniejszej kwoty jak najsensowniej (chyba, że problem deficytu budżetowego nie istnieje…). Jeśli jednak zależy nam na zorganizowaniu niedrogiego i skutecznego warsztatu, w pierwszym rzędzie trzeba uświadomić sobie, na czym nie należy oszczędzać.
    Moim zdaniem najważniejszym elementem jest koreks. Musi być dobry, oryginalny, nowy (lub sprawdzony), najlepiej na dwie szpule (taki koreks może służyć do obróbki klisz średnioformatowych). Zatem trzeba kupić najlepszy, na jaki nas stać. Jest ich wiele, ja kupiłem Kaisera i jestem zadowolony.
    Druga rzecz, na której nie należy oszczędzać, to chemia. Wywoływacz, utrwalacz i przerywacz powinien być świeży, ze sprawdzonego źródła. Wielu amatorów ciemni zaczyna od Rodinalu – oryginalna Agfa jest droga (jeśli uda się ją znaleźć), ale Rollei R09 One Shot jest też bardzo dobry, tańszy i sprzedawany w niewielkich opakowaniach – w sam raz na początek.
    Niektórzy rezygnują ze zmiękczacza, zastępując go różnymi domowymi kordiałami – moim zdaniem lepiej odżałować i kupić porządny zmiękczacz, np. Tetenal Mirasol. Starczy na długo i jest skuteczny. Nie oszczędzałbym też na termometrze, od wskazań którego zależy skuteczność całego procesu.
    Po zakupie dobrej chemii, termometra i koreksu czas pomyśleć o reszcie. Kuwety, służące do płukania można spokojnie zastąpić plastikową miską. Zamiast butelek harmonijkowych można wykorzystać plastikowe butelki po wodzie „Żywiec”. Są po prostu niezrównane Menzurkę można zastąpić litrowym pojemnikiem z podziałką, kupionym w jakimkolwiek sklepie AGD. Funkcję obciążników do suszenia klisz mogą pełnić zwykłe, drewniane klamerki do bielizny. Jedną zaczepiamy na suszarce łazienkowej (np. takiej nad wanną), drugą przyczepiamy u dołu rolki. Dozowniki do chemii z łatwością znajdziemy w domowej apteczce – strzykawki, miarki do syropów itp. Wywoływacz możemy zmieszać w zwykłym litrowym słoiku. Plastikowy pojemnik z pokrywką przyda się do trzymania chemii, słoika i drobnicy. Można kupić taki pojemnik za ok. 10 – 15 zł.
    Zaoszczędzoną kasę można przeznaczyć na materiały lub dobre, pszeniczne piwo. Rozcieńcza się w nim inspirację…
    c.d.n.

    Pozdrawiam
    Pat

    [1] WAŻ – Współczynnik Akceptacji Żony, element decydujący często o stabilności konstruowanego układu
    Ostatnio edytowane przez pat.p ; 23.10.10 o 18:52

  2. #2
    | OlyJedi Awatar HrabiaMiod
    Dołączył
    Jul 2006
    Mieszka w
    Kraków, Poland
    Posty
    1.152
    Siła reputacji
    27
    Moja galeria
    Świetna robota, pat!

    Musisz rozdać troche punktów reputacji innym użytkownikom zanim będziesz mógł przyznać je pat.p ponownie.


    Ja dodam, że zamiast przerywacza może służyć roztwór octu i termometr jest cholernie ważny - pamiętajcie, że to nie może być zwykły rtęciowy : )

    Poza tym zanim pierwszy raz zabierzecie się za wołanie filmu, warto poćwiczyć na jakimś tanim filmie nawijanie na szpulę - bo to zasadniczo jedyny 'trudny' moment.

  3. #3
    | OlyJedi Awatar czmielek
    Dołączył
    Dec 2007
    Mieszka w
    Sierakowice
    Posty
    999
    Siła reputacji
    37
    Moja galeria
    Mam kilka istotnych uwag. Butelki do przechowywania chemii nie powinny przepuszczać światła. zamiast żywca proponuje srebrne po napojach energetycznych lub szklane z brązowego szkła do dostania w każdej aptece za od 80gr do 3zł w zalezności od pojemności. Do szklanych butelek warto zaopatrzyć się w szklane kulki którymi będziemy niwelować ilośc powietrza w butelce. najlepiej kupić je w sklepie ogrodniczym np. OBI. Obciązniki do filmów mozna zastąpić kilkoma klamerkami do suszenia bielizny. Z wywoływaczy polecam kodakowski D76 w torebkach na 1galon czyli 3,8 litra. paradoksalnie kosztuja tylko odrobine drożej niz te na jeden litr.
    _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
    zapomniałem dodać że najwygodniejsze szpule na rynku kaisera pasują do bardzo ekonomicznych koreksów patersona. Dzięki temu zamiast uzywać 600ml do wołania filmu srednioformatowego w patersonie zuzywam tylko 500ml. patersonowskie szpule świetnie nadają się do małego obrazka ale przy średniaku można z nimi dostać szału więc warto zrobić podmianę.
    Ostatnio edytowane przez czmielek ; 24.10.10 o 13:55 Powód: Automatyczne scalenie postów

  4. #4
    | OlyJedi Awatar acidmk
    Dołączył
    Jan 2010
    Mieszka w
    Mokotów
    Posty
    1.065
    Siła reputacji
    29
    Moja galeria
    Ja powoli dojrzewam do wywołania mojego pierwszego filmu.
    Mam niby wszystkie najważniejsze akcesoria. Zastanawiałem się właśnie nad butelkami harmonijkowymi i już wiem że nie muszę

    Co macie na myśli pisząc że termometr musi być właściwy...? Ja kupiłem jakiś na aledrogo za jakieś 25-30 PLN myślicie aby poszukać czego ś innego?

    Koreks gepe 135 udało mi się kupić za jakieś 15 PLN Jest o tyle fajny że ma dodatkową prowadnicę do ładowania filmu na szpulę.
    Sprawa przećwiczona na jakiś starych kliszach filmowych.

    Pat.p dzięki za tak szczegółowy tutek !
    POzdrawiam
    Acidmk
    Mój wątek, moja Sicilia na forum oraz w necie LaBellaSicilia.pl oraz moje www

  5. #5
    | OlyJedi Awatar czmielek
    Dołączył
    Dec 2007
    Mieszka w
    Sierakowice
    Posty
    999
    Siła reputacji
    37
    Moja galeria
    Musi być dokładny a takie sporo kosztują. Ja uzywam cyfrowego i pomiar mam w kilka sekund. Rtęciowy strasznie mnie męczył i miałem problemy z szybkim odczytem. Kazdy szanujacy się producent podaje jaka jest błąd dokładności pomiaru wazne żeby był w granicach kilku dziesiętnych maksymalnie bo pół stopnia to juz spora różnica w czasie wywoływania.

  6. #6
    | OlyJedi Awatar suchar
    Dołączył
    Oct 2006
    Mieszka w
    Wa-wa
    Posty
    3.192
    Siła reputacji
    25
    Moja galeria
    E tam, bez przesady z cyfrowym termometrem. Dobry termometr to może być termometr alkoholowy (szybko działa), z podziałką 0.1 lub ewentualnie 0.2 stopnia (wygodnie się dobiera temperaturę).

    W przypadku przerywacza Hrabia słusznie mówi, że można używać wody z octem - ja wciąż opróżniam domowe zapasy octu, który znalazł się u nas z zupełnie nieznanych przyczyn
    Pzdr
    Strona WŁASNA | Blog Portret Ulicy
    "Fotografujemy rzeczy, by usunąć je z umysłu" - Franz Kafka

  7. #7
    | OlyJedi Awatar acidmk
    Dołączył
    Jan 2010
    Mieszka w
    Mokotów
    Posty
    1.065
    Siła reputacji
    29
    Moja galeria
    Hmmm na moim nie ma nawet śladu żadnego napisu...

    To jakie polecacie?
    Może coś takiego: http://allegro.pl/termometr-cyfrowy-...273667038.html ?

    Czy może taki: http://allegro.pl/termometr-spirytus...277788283.html ?

    Dzięki za rady !
    POzdrawiam
    Acidmk
    Mój wątek, moja Sicilia na forum oraz w necie LaBellaSicilia.pl oraz moje www

  8. #8
    | OlyJedi Awatar czmielek
    Dołączył
    Dec 2007
    Mieszka w
    Sierakowice
    Posty
    999
    Siła reputacji
    37
    Moja galeria
    1,5% procenta dokładności to już nieźle na tym cyfrowym, oczywiście jeśli dane sa prawdziwe.

  9. #9
    pat.p
    Gość
    Dzięki za zainteresowanie i odzew.
    Kilka uwag. Co do termometru - kupiłem spirytusowy za kilkanaście zł, działa i ma się dobrze. Butelki po Żywcu działają, mimo transparentności. Podtrzymuję tę wersję, jest to patent "kupiony" od zawodowego fototechnika. Kulki bym sobie podarował, natomiast warto zaopatrzyć się w gaz obojętny, którym będziemy wypełniać pustą przestrzeń w butelce.
    Co do chemii - unikam proszkowych sytuacji, wolę wywoływacze w płynie.
    Jest ich sporo, kosztują niewiele. Mając w szafce R09, FX39 (Paterson), Ilfosol3 i Tetenal Ultrafin Liquid można zdziałać cudeńka.
    Co do płukania - można oszczędzić na bieżącej wodzie i płukać w stojącej. Wystarczy duża, plastikowa miska.
    Opiszę swoje "przysiady ciemniowe" w najbliższym czasie. I jeszcze raz dziękuję Kolegom za uwagi, każdy coś nowego wnosi. Może rozkręci się wątek dla tych, którzy chcą zacząć, ale się obawiają...
    Mnóstwo patentów sprzedali mi starsi Koledzy - między innymi Rafał Czarny i Mirek54, którym jeszcze raz dziękuję.
    Samodzielne wywoływanie to piękna sprawa.

    Pozdrawiam
    Pat

  10. #10
    | OlyJedi Awatar czmielek
    Dołączył
    Dec 2007
    Mieszka w
    Sierakowice
    Posty
    999
    Siła reputacji
    37
    Moja galeria
    Działac zapewne działaja i działac będą tylko chemia się w nich szybciej starzeje. Jesli przechowujesz je później w ciemnej szafce to nie ma problemu. Szkło jest podobno obojętne dla chemii i dlatego wielu poleca je do jej przechowywania.

Podobne wątki

  1. skaner do slajdów / negatywów , porada
    By danmacz in forum Analogi Olympus i nie tylko
    Odpowiedzi: 73
    Ostatni post / autor: 10.07.16, 09:27
  2. Jak podłączyć skaner do negatywów?
    By Rafał Czarny in forum Analogi Olympus i nie tylko
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 28.12.10, 19:15
  3. Popraw Warsztat Kowala
    By kowal73 in forum Nasze zdjęcia - wątki autorskie
    Odpowiedzi: 126
    Ostatni post / autor: 1.02.10, 18:36
  4. Skanowanie negatywów z analoga.
    By voovoo2 in forum Analogi Olympus i nie tylko
    Odpowiedzi: 60
    Ostatni post / autor: 14.10.08, 04:30

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.