Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 50

Wątek: Wywoływanie negatywów - ekonomiczny warsztat :-)

  1. #11
    pat.p
    Gość
    Masz absolutną rację. Szkło jest najlepsze i zapewnia trwałość, ale butelki po Żywcu nic nie kosztują i przy odrobinie konsekwencji i porządku (tak, jak piszesz - ciemna szafka) mogą służyć z powodzeniem i odciążyć portfel na początku

    Pozdrawiam
    Pat
    _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
    Cytat Zamieszczone przez acidmk Zobacz posta
    Hmmm na moim nie ma nawet śladu żadnego napisu...

    To jakie polecacie?
    Może coś takiego: http://allegro.pl/termometr-cyfrowy-...273667038.html ?

    Czy może taki: http://allegro.pl/termometr-spirytus...277788283.html ?

    Dzięki za rady !
    Brałbym Patersona.

    Pozdrawiam
    Pat
    Ostatnio edytowane przez pat.p ; 24.10.10 o 22:39 Powód: Automatyczne scalenie postów

  2. #12
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    113
    Moja galeria
    Ja używam harmonijkowych butelek. Nie przepuszczają światła i można je ścisnąć tak, by wyeliminować powietrze. Jeśli używa się wywoływacza typu Rodinal (w płynie), to można się bez takich butelek obejść. Robię jednorazowe roztwory i po prostu po wywołaniu filmu wylewam wywoływacz do zlewu. Nie ma co robić dziadowskich oszczędności.

    Ale jeśli rozpuszcza się jakiś drogi, proszkowy wywoływacz to szkoda go wylewać po jednym wołaniu. I w takich sytuacjach butelki harmonijkowe się sprawdzają. Chemia dłużej jest w niej świeża.

    Z tą dokładnością wołania do dziesiątej stopnia to moim zdaniem przesada.
    Ostatnio edytowane przez Rafał Czarny ; 25.10.10 o 10:41
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  3. #13
    pat.p
    Gość
    Cytat Zamieszczone przez Rafał Czarny Zobacz posta
    Ja używam harmonijkowych butelek. Nie przepuszczają światła i można je ścisnąć tak, by wyeliminować powietrze. Jeśli używa się wywoływacza typu Rodinal (w płynie), to można się bez takich butelek obejść. Robię jednorazowe roztwory i po prostu po wywołaniu filmu wylewam wywoływacz do zlewu. Nie ma co robić dziadowskich oszczędności.

    Ale jeśli rozpuszcza się jakiś drogi, proszkowy wywoływacz to szkoda go wylewać po jednym wołaniu. I w takich sytuacjach butelki harmonijkowe się sprawdzają. Chemia dłużej jest w niej świeża.

    Z tą dokładnością wołania do dziesiątej stopnia to moim zdaniem przesada.
    To nie są "dziadowskie" oszczędności. Przede wszystkim mówię o przechowywaniu przerywacza i utrwalacza. To działa i jest tańsze niż harmonijkowe butelki, które są drogie i ciężko je utrzymać w czystości. Piszę o patencie sprawdzonym przez fototechnika, który zajmuje się ciemnią profesjonalnie. Nie ma sensu oszczędzać na koreksie, chemii itp. Ale takie rzeczy jak klamerki czy butelki - przynajmniej na początku - są spokojnie do zastąpienia.
    Poza tym to tylko propozycja, uprzejmie i życzliwie sformułowana.
    Nie życzę sobie takich odzywek w swoim wątku.

    Pozdrawiam
    Pat

  4. #14
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    113
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez pat.p Zobacz posta
    Nie życzę sobie takich odzywek w swoim wątku.
    A może byś tak łaskawie czytał ze zrozumieniem? Cytuje samego siebie: "Robię jednorazowe roztwory i po prostu po wywołaniu filmu wylewam wywoływacz do zlewu. Nie ma co robić dziadowskich oszczędności."

    Dziadowskie oszczędności odnosiły się do wywoływania w Rodinalu kilku filmów.

    Nie wiem czy można można przez kilka miesięcy trzymać wywoływacz w plastikowej butelce nie przeznaczonej do chemii. Nie wiem czy taki plastik nie wchodzi w reakcję. Nie wiem i dlatego nie zaryzykowałbym wywołania filmu w wywoływaczu, który długo stał w takiej butelce.

    Butelki harmonijkowe kosztują dwadzieścia złotych, więc oszczędność jest moim zdaniem żadna.
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  5. #15
    pat.p
    Gość
    ok, rozumiem, chociaż zabrzmiało to dwuznacznie.
    Co do Rodinalu, chyba nie da się go używać więcej niż raz?
    Butelki harmonijkowe 20 złx3 = 60 zł. Komplet klamerek ok 30 zł. już robi się stówka. Chodzi o to, żeby na początek, póki nie wie się, czy ciemnia jest tym, co chcemy, nie warto ładować kasy we wszystko, tylko w najniezbędniejsze rzeczy. Potem można sobie kupić butelki nawet od Svarowskiego, jak ktoś chce...
    Zresztą, to tylko moje małe, obkichane zdanie. Nic więcej, nic mniej.

    Pozdrawiam
    Pat

  6. #16
    | OlyJedi
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    24
    Siła reputacji
    17
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez acidmk Zobacz posta
    Hmmm na moim nie ma nawet śladu żadnego napisu...

    To jakie polecacie?
    Może coś takiego: http://allegro.pl/termometr-cyfrowy-...273667038.html ?

    Czy może taki: http://allegro.pl/termometr-spirytus...277788283.html ?

    Dzięki za rady !
    Ta dokladnosc 1.5% odnosi sie nie wiadomo do czego (zakresu maksymalnego, aktualnie mierzonej wartosci czy jeszcze czegos innego). Dobry termometr powinien miec wyraznie podana dokladnosc pomiaru np. 0.1 C (nie mylic z rozdzielczoscia wyswietlania). Jego koszt jest tez zupelnie inny (sam czujnik kosztuje wiecej niz caly termometr z pierwszego linku).

  7. #17
      | OlyJedi Awatar grizz
    Dołączył
    Jun 2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    12.859
    Siła reputacji
    162
    Moja galeria
    Chyba 1,5% zmierzonej temperatury... czyli im bliżej zera tym dokładnośc większa. To chyba standardowa dokładność czujników elektronicznych - tych budżetowych.

  8. #18
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    113
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez pat.p Zobacz posta
    Co do Rodinalu, chyba nie da się go używać więcej niż raz?
    Rodinal Special to wywoływacz wielokrotnego użycia. Ale moim zdaniem nie ma sensu robić dziadowskich oszczędności tylko zawsze wołać w świeżym. W końcu ile się tych filmów wywołuje rocznie? Ja robię raptem kilka.

    Inaczej jest z wywoływaczami w proszku (są sporo droższe niż rodinal) - niektóre można przechowywać po rozpuszczeniu przez kilka miesięcy pod warunkiem, że w butelkach nie ma powietrza i nie przepuszczają światła. Jak pisałem - nie zaryzykowałbym obrobienia filmu w wywoływaczu, który kilka miesięcy stał w plastikowej butelce po napoju. Mogę się oczywiście mylić i nic się nie stanie (o ile wyciśnie się z butelki powietrze i zamknie w szafce bez światła). Tego po prostu nie wiem, dlatego bałbym się ryzykować.

    Butelki są potrzebne dwie - na wywoływacz i utrwalacz. Przerywacz wylewa się do zlewu. Fotonal też.
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  9. #19
    | OlyJedi Awatar suchar
    Dołączył
    Oct 2006
    Mieszka w
    Wa-wa
    Posty
    3.192
    Siła reputacji
    25
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez Rafał Czarny Zobacz posta
    Z tą dokładnością wołania do dziesiątej stopnia to moim zdaniem przesada.
    Domyślam się, że to do mnie, więc wyjaśnię, co miałem na myśli. Jasne, że przy procesie czarno-białym pół stopnia nie powinno zrobić większej różnicy. Nie przekłada się to jednak na wygodę używania termometru - taki z podziałką 0.1 stopnia jest zwyczajnie w świecie wygodny, bo czytelny. A oczywiście, jeśli komuś bardzo zależy na maksymalnej powtarzalności rezultatów, wtedy w ogóle nie ma dyskusji.
    Pzdr
    Strona WŁASNA | Blog Portret Ulicy
    "Fotografujemy rzeczy, by usunąć je z umysłu" - Franz Kafka

  10. #20
    pat.p
    Gość
    Cytat Zamieszczone przez Rafał Czarny Zobacz posta

    Butelki są potrzebne dwie - na wywoływacz i utrwalacz. Przerywacz wylewa się do zlewu. Fotonal też.
    Przerywacz można stosować wielokrotnie, nie trzeba wylewać.

    Pozdrawiam
    Pat
    _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
    Cytat Zamieszczone przez suchar Zobacz posta
    Domyślam się, że to do mnie, więc wyjaśnię, co miałem na myśli. Jasne, że przy procesie czarno-białym pół stopnia nie powinno zrobić większej różnicy.
    Pzdr
    Myślę, że robi. Przy wywoływaniu zachowanie temperatury jest bardzo ważne. Pół stopnia przy 20 to dużo. Przy utrwalaniu, czy płukaniu - już mozna pozwolić sobie na większą swobodę. Ale wiadomo - im dokładniej, tym lepiej. W ogóle proces ciemniowy jest wielką frajdą dla pedantów. Ja swoją "pańszczyznę" jak chodzi o poczucie porządku odwalam właśnie w ciemni. A na codzień żyję w umiarkowanym bałaganie.

    Pozdrawiam
    Pat
    Ostatnio edytowane przez pat.p ; 25.10.10 o 12:36 Powód: Automatyczne scalenie postów

Podobne wątki

  1. skaner do slajdów / negatywów , porada
    By danmacz in forum Analogi Olympus i nie tylko
    Odpowiedzi: 73
    Ostatni post / autor: 10.07.16, 09:27
  2. Jak podłączyć skaner do negatywów?
    By Rafał Czarny in forum Analogi Olympus i nie tylko
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 28.12.10, 19:15
  3. Popraw Warsztat Kowala
    By kowal73 in forum Nasze zdjęcia - wątki autorskie
    Odpowiedzi: 126
    Ostatni post / autor: 1.02.10, 18:36
  4. Skanowanie negatywów z analoga.
    By voovoo2 in forum Analogi Olympus i nie tylko
    Odpowiedzi: 60
    Ostatni post / autor: 14.10.08, 04:30

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.