Prolog
Nowe dziecko Olympusa jest małpką "pełną gębą", pełen automat w szlachetnym wykonaniu. Jedyny zakres kontroli to ISO i korekcja ekspozycji, aparat sam dobiera czas oraz przysłonę. Dlatego proszę wziąć poprawkę ne ten test, ponieważ nie miałem pełnej kontroli nad tym co zrobi aparat, po drugie to mój pierwszy test małpki i nie wiem czy testowany egzemplarz jest już wersją finalną produktu.
Specyfikacja
W skrócie 8.3MP, sensor LiveCCD 1/1.8", obiektyw 35-105mm F2.8-4.7 oraz ISO 64 - 10 000, migawka 1/2 - 1000s - po krótkim obcowaniu mogę napisać, że automat aparatu działa specyficznie w różnych trybach - tryb nocny potrafi wyzwolić migawkę na 4" mimo, że specyfikacja mówi o 1/2", natomiast przy trybie landszafty aparat ustawia F2.8 na wide co nie jest najbardziej pożądane. Przy trybie auto nie zrobimy zdjęcia, gdy wymagany jest dłuższy czas niż 1/2s. Tryb auto potrafi również w dzień ustawić ISO 500 i F13. Jak widać trzeba dobrze poznać poszczególne tryby i zachowanie aparatu - wymagane jest minimalne pojęcie o fotografii, żeby sprawnie posługiwać się i kontrolować aparat. Dodam, że w niedogodnych warunkach zawsze możemy liczyć na lampę, która działa wyjątkowo dobrze.
Budowa, design, obsługa
FE-250 przyciąga uwagę, kobiety zachwycają się jakie to małe i piękne, faceci od razu czują w rękach chłód metalu i jakość wykonania. I jest naprawdę za co Olympusa pochwalić - konstrukcja i wygląd perfekcyjny ( mam małe zastrzeżenie co do zatyczki USB), ale reszta jest na najwyższym poziomie.
Aparat ma 16,7mm grubości i to chyba jest w nim najfajniejsze - prawdziwy kieszonkowiec - pasuje wszędzie, z osób które go widziały każda z nich chętnie znalazłaby dla niego miejsce w torebce, placaku czy skrytce w samochodzie.
Zasada konstrukcyjna "Jeden przycisk, jadna funkcja" umożliwia bezkompromisową obsługę tego malucha. Wyświetlacz i menu zauroczyło mnie swoją prostotą i wyglądem, do tego mamy 25 wersji językowych menu. E-1 ze swoim LCD i menu jest 100 lat za FE-250
Podsumowanie
Wygląd, wykonanie i ergonomia FE-250 stawia wysoką poprzeczkę dla innych kompaktów, niestety brak manuala w tym maluchu jak dla mnie klasuje ten sprzęt w kategorii u cioci na imieninach, bierzemy misia w teczkę. Dobrze sprawdzi się jako sprzęt kieszonkowy w pracy, na spacerze, etc. dla zwykłego pstrykacza - programy auto pomyślą o wszystkim, a 8MP pozwoli na ostre odbitki.
Jakość zdjęć
Nie będę rozpisywał się sami wyróbcie sobie opinię.
Na początek test ISO fotki zmniejszone do 800px i cropy
ISO 64
ISO 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200
ISO 6400
ISO 10 000