Patrząc na M9 zastanawiam się dlaczego nikt jeszcze nie może robić aparatów do zdjęć, bez debilnych dodatków, ekranów wielkości tylnej ścianki, wizjerów elektronicznych, etc... nie wyłączając gpsa. Żeby nie było, mam gf1 a chciałbym gfx z optycznym wizjerem dedykowanym do kilku szkieł.
pzdr
sławek
Mnie brzydzi snobizm sam w sobie. Ktoś kto nosi na ręce zegarek za milion złotych jest dla mnie zwykłym kabotynem.
Imponuje mi za to Pan Ingvar Kamprad, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, założyciel sieci IKEA. Czytałem kiedyś z nim wywiad - gość lata samolotami drugą klasą, ubiera się w porządne koszule, ale żadne tam markowe. Jeździ 10 letnim volvo, a nie Rolsem ze złota. Ma w ***** debilne błyskotki.
Nie jest dziwakiem - ascetą. Ma wszystko co mu jest potrzebne. Zbędnych rzeczy nie potrzebuje.
Taki ktoś to jest dla mnie ktoś.
No to trafiłes trochę kulą w płot, nie gniewaj się...
Wymieniasz firmę, która jako jedna z pierwszych znalazłaby się na celowniku (a raczej w obiektywie) Lewisa Hine'a - dużo chińskich dzieci haruje dla Ikei.
Osłabił mnie przytoczony przez Ciebie przykład...
Uparłeś się na tą Leicę, a odpuszczasz właścicielom zestawu Nikon D700, 24-70 i 14-24? Albo Canon 5d z kilkoma eLkami? Nie mówiąc o tych, co jeżdżą autem powyżej Seicento? Toż ta Leica kosztuje mniej, niż wymiana tłoka w Mercedesie ML, albo Audi A8
Wiedziałbyś, ile kosztował mój smyczek do kontrabasu barokowego i komplet strun jelitowych do muzyki dawnej, tobyś chyba wysłał Inkwizycję, żeby mnie utopiła
Pozdrawiam
Pat
Wolę lśniące umysły, a nie błyszczące łańcuchy na szyjach. Mam chyba prawo mieć takie zdanie.
A czy inni mają prawo do swojego zdania?
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
Właśnie...może jest w końcu normalnie.Ten,który kupuje Leicę chce ją kupić a nie coś pokazać innym i leczyć własne kompleksy tak jak sądzą ci,którzy leczą kompleksy wytykając innym snobizm,kabotyństwo itp.
Stefan Kulibaba
Się uparliście na tę lejkę. Ktoś kto ma takie pragnienie i ma wystarczającą liczbę pieniędzy, niechże sobie ją kupi. Czym się różni fotoamator ze smarkiem i elkami od fotoamatora z leiką i dwoma szkłami? Owszem, w sumie kupowanie dla kupowania, gdy więcej chwali się sprzętem niż go używa, kupowanie dla zwykłego lansu, jest trochę głupie, żałosne imho, ale jeśli uczciwie zarobił te pieniądze to może je wydać jak mu się tylko widzi - na lejkę, na hassla, na wino albo na kobiety - jego sprawa. To samo z odjechanym zegarkiem, sprzętem audio czy samochodem.