Miałem dwie godziny na sesję, której jednak trochę się obawiałem - panowie nie goszczę przed moim kadrem zbyt często, a w zasadzie bardzo rzadko. A już na pewno nie młodzi faceci, którzy chcą mieć fajne zdjęcia z myślą o wyjście ze swoją działalnością poza ring i scenę lub parkiet. Kamil okazał się jednak samograjem. Raz, że znamy się już kawałek czasu i nie jedno wiadro potu przelaliśmy na sali, co ułatwiło kontakt podczas sesji. Dwa, dzięki doświadczeniu scenicznemu i przed kamerą był kompletnie wyluzowany i swobodny. Ostatecznie powstało tyle fajnych zdjęć, że podczas wybierania kadrów miałem naprawdę spory problem.
323.
324.
325.
326.