grizz ujął to chyba najtrafniej;
u mnie już drugi egzemplarz E-1 pracuje bez najmniejszych problemów, z pierwszym rozstaliśmy się bez pożegnania (skradziony), drugi, zupełnie nowy, zafoliowany fabrycznie, udało się zakupić rok temu na ebayu w N. Yorku za śmiesznie niską kwotę. Wracam do niego przy różnych okazjach, raczej dosyć często. Lubimy się.