LR czy PS?
LR jest do masowego przetwarzania zdjęć. Przepis na pracę z LR? Importuj folder ze zdjęciami. Przejrzyj serie. Korzystając z dostępnych narzędzi selekcji zaznacz interesujące foty flagą albo kolorkiem. Przefiltruj folder wg kryterium zaznaczenia. Weź pierwsze zdjęcie. Wykadruj, dodaj kontrastu, ujmij ostrości, odrobinę wyprostuj lub na odwrót i następna fota. Oczywiście najnowszy LR ma też proste narzędzie do retuszu i nakładania efektów (kontrast, nasycenie) na wybrane partie obrazu. Wszystkie fotografie obrobione? To zaznacz wszystkie wyselekcjonowane (ctrl+a), ustaw parametry eksportu i idź po coś zimnego do lodówki. I to byłoby na tyle.
Aha, jeśli masz mało miejsca na dysku na następny folder ze zdjęciami lub skończyłeś już pracować z folderem i nie chcesz do niego wracać w najbliższym czasie, to zrób jego archiwizacje. LR, mówiąc ogólnie, w osobnym katalogu (który później zapiszesz sobie np. na płycie CD/DVD) zapisze wszystkie zdjęcia oryginalne i "polecenia" związane z przetwarzanymi zdjęciami, które zrobiłeś na każdym ze zdjęć. Bo w trakcie ich obróbki nie musisz pamiętać by "zapisywać" efekt obróbki. Program, póki nie usuniesz folderu ze zdjęciami z dysku, będzie pamiętał wszystkie kroki i w każdej chwili pozwoli ci wrócić do samego początku obróbki lub cofnąć się do dowolnego momentu w obróbce. Bo LR nie poprawia oryginału. Program dodaje swego rodzaju warstwy efektów, których bieżący podgląd widzimy na ekranie (trzeba mieć dobrą maszynę by oglądać to w czasie rzeczywistym, ale na słabym sprzęcie też się da). Jedynie po eksporcie pojawiają się pliki, które są już w pełni przetworzone przez program.
A w PS? Przejrzyj folder z miniaturkami. Jak masz jakąś przeglądarkę, która da radę przeczytać RAWy to zrób prostą selekcje. Do folderu "OK" wrzuć te dobre, a resztę zostaw w oryginalnym folderze. Wczytaj pierwszy plik do PS. Wykadruj, dodaj kontrastu, ujmij ostrości, odrobinę wyprostuj i następna fota... no prawie. Pamiętaj, że trzeba zapisać obróbkę by móc ewentualnie wrócić do przetwarzania. Efekt prac zapisz w formacie psd i przy okazji zrób eksport do jpeg. Niby prościej, ale tylko jeśli przetworzeniu podlega kilka, kilkanaście zdjęć. Są tacy, którzy nie mają wprawy w obróbce i lubią wracać do poprzednich plików. Nie mogą zdecydować się co do ostatecznego kształtu całej serii. Taka obróbka to dla nich katorga i dla nich jest LR.
Korzystając zarówno z PS jak i LR przy przetwarzaniu przeważnie robimy to z pewnym pomysłem na efekt końcowy. Znając narzędzie jesteśmy w stanie w miarę szybko poradzić sobie z przetwarzaniem nawet sporej ilości zdjęć. Można wspomóc się akcjami, które odciążą nas od pewnych rutynowych zabiegów, które zwykliśmy robić.
Tak to z grubsza wygląda. A najważniejsza porada to używać takiego programu, który jest wygodny dla użytkownika i który dobrze się zna lub ma się zamiar go dobrze nauczyć. Trzeba wyrobić sobie technikę przetwarzania. Do każdego programu trzeba mieć osobne podejście. Niektórzy zaraz powiedzą, że po co takie armaty, GIMP lub PS Elements wystarczy. I będą mieli słuszność. Bo jeśli go znają i nauczyli się z nim pracować to czego trzeba więcej? Jak to mówią zwycięskiej drużyny się nie zmienia. Można jedynie na bieżąco dopracowywać środowisko pracy i poprawiać swoje umiejętności.