A cofnij się na początek wątku i zobacz kilka postówâŚ
A cofnij się na początek wątku i zobacz kilka postówâŚ
# https://grizz.pl #
Bez matematycznych obliczeń wygląda to tak: patrząc z odległości 10 m przez ten obiektyw (przy 300 mm) na obiekt o wysokości około 40 cm, wypełnia on w wizjerze aparatu OM-D EM-1 cały kadr na wysokość, patrząc przez lornetkę o powiększeniu 10x, ten sam obiekt zajmuje około 40% tej wysokości w wizjerze lornetki. Powiększenie przez obiektyw jest zdecydowanie większe.
Pozdrawiam
E-M1, E-3, E-30, TG-2, Stylus XZ-2, E-PL2, C-2100 UZ, ZD 8, ZD 7-14, ZD 14-54 II, 12-60 SWD, 50-200 SWD, 35 ED Macro, 50 ED Macro, ED 90-250, EC-20, EC-14, EX-25, FL-50 R, FS-SRF-11, Sigma 150 HSM
Dzięki Muminek za odpowiedź.
Tak na marginesie -najłatwiej przeliczać kąty pola widzenia które są najczęściej podawane na lornetkach lub w specyfikacji. Tak na przykład Olympus 10x42 EXWP ma pole 6 stopni lub 105 metrów na kilometr (można te wartości przeliczać między sobą, mnożąc lub dzieląc przez 17,5, (czyli tg 1 stopnia x 1000 m)), więc będziemy widzieć przez nią obszar o tej wielkości co zdjęcie przez obiektyw m4/3 o ogniskowej 200 mm i kącie widzenia 6,2 stopnia.
Natomiast przeliczanie powiększeń nie ma sensu -stosujemy przecież różne wielkości matryc, wydruków oraz kadrów.
No i obyło się bez wzorów!