Witam serdecznie !
Opisywany poradnik będzie dotyczył naprawy mocowania szyny lampy błyskowej.
- PRZESTRZEGAM -
Jeśli Wasz aparat jest na gwarancji której nie chcecie utracić, przemyślcie opcję odesłania aparatu do serwisu. Naprawa nie jest trudna, "trzeba się postarać" aby cokolwiek uszkodzić, jest to jednak ingerencja w konstrukcję mechaniczną aparatu. Nie wiem czy serwis nie uzna tego jako powódu do anulowania okresu gwarancji. Postępujecie więc na WŁASNE RYZYKO !
W wielu wypadkach, po dłuższym okresie używania aparatu z dołączoną zewnętrzną lampą błyskową dochodzi do powstawania luzów mechanicznych pomiędzy szyną tejże lampy, a korpusem aparatu. Za przyczynę takiego stanu rzeczy możemy przyjąć duże siły działające na elementy mocowania, wskutek czego obluzowaniu ulega mocowanie stopki do korpusu. Czas, po którym następuje w/w zjawisko uzależniony jest od wielu czynników, przy czym do głównych możemy zaliczyć:
- CIĘŻAR, WYMIARY I ŚRODEK CIĘŻKOŚCI LAMPY
- RODZAJ NAJCZĘŚCIEJ WYKONYWANYCH ZDJĘĆ
- SPOSÓB OBCHODZENIA SIĘ ZE SPRZĘTEM
- TYP KORPUSU
Jeśli więc posiadamy ciężką i wysoką lampę, często manipulujemy ustawieniami palnika, biegamy z takim zestawem lub nosimy go na pasku obiektywem w dół - możemy spodziewać się, że w niedługim czasie nasza stopka zacznie żyć własnym życiem. Domniemam, że czas ten zależy również od typu korpusu - można przypuszczać, że w E3 będzie on dłuższy niż w E410.
Co możemy zaradzić na takie dolegliwości naszych "ciałek" ? Jeśli efekt jeszcze nie wystąpił - możemy postępować ostrożniej z aparatem, nie nosić go z dołączoną lampą i delikatniej nią manewrować, wywierając mniejszy nacisk na elementy mocowania. A co jeżeli nasza lampa już się kołysze jak żagiel na wietrze ? Możemy:
- pozbawić się (jednej z) przyjemności i odesłać go na kilka tygodni do serwisu - w okresie gwarancji naprawią nam go bezpłatnie
- lub, jeżeli znajdujemy się na środku oceanu, pustyni, amazońskiej dżungli i serwis jest nie wiadomo w którą stronę świata - możemy spróbować samodzielnej naprawy
Poniżej opiszemy jak postępować w przypadku wybory drugiej opcji, pierwsza była już wielokrotnie omawiana na forum.
Naprawę przeprowadzimy na podstawie konstrukcji modelu E510. Podejrzewam że w innych konstrukcjach Olympusa będzie bardzo podobnie.
1. ZACZYNAMY
a) odłączamy lampę zewnętrzną
b) wyłączamy aparat
c) wyciągamy, dla pewności, akumulator
2. PRZYGOTOWUJEMY NARZĘDZIA
a) miniaturowy śrubokręt krzyżakowy - najlepiej z hartowanym ostrzem
b) scyzoryk, niewielki śrubokręt płaski lub mały nóż kuchenny
3. OCZYSZCZAMY STOPKĘ APARATU
4. LOKALIZUJEMY ELEMENT który będziemy musieli usunąć. Jest to czarna blaszka ze stali sprężystej, wygląda ona następująco:
5. ZABIERAMY SIĘ ZA USUNIĘCIE NASZEJ BOHATERKI:
- możemy ją podważyć cienkim płaskim śrubokrętem, grubszą igłą krawiecką lub medyczną, lub wykorzystać dowolny inny patent - ważne jest aby robić to ostrożnie i z wyczuciem
- przesuwamy ją ku dołowi - aż do całkowitego jej demontażu
6. MAMY CO TRZEBA NA WIERZCHU:
- dokręcamy (przynajmniej jak Ferdynand Kiepski - aby dokręcić, ale nie przekręcić) cztery malutkie śrubki (to te profesjonalnie zaznaczone) śrubokrętem krzyżakowym i....
7. MONTUJEMY WSZYSTKO W ODWROTNEJ KOLEJNOŚCI
Teraz możemy założyć lampiona na sztywno, nie trzeba już będzie podkładać niebieskich tabletek pod baterie
Pozdrawiam serdecznie !
PS Dziękuję koledze MicSzu za podpowiedzenie powyższego rozwiązania, oraz Czmielkowi za pomysł z tutorialem.
PS2 Przepraszam za niegodną tego forum jakość zdjęć, ale pochodzą one z aparatu marki Sony (w zasadzie to z SonyEricsson)