Kiedys już Slvadhor pisał:
"Przy wyborze LCD trzeba zwrócić uwagę, jaka tam jest matryca - przy obróbce foto najważniejsze jest odwzorowanie kolorów, a z tymi najlepiej jest na matrycach PVA, S-PVA, IPS"
To podstawa, w innym wypadku ustawianie bedzie przypominało syzyfową pracę. Proponuje znaleźć wątek - monitor dla fotografa.
W LCD na pierwszy ogień musi iść kontrast i jasność w dół oraz korekcja gammy. Kolorów nie ruszałbym, ewentualnie na koncu, jeśli trzeba będzie.
A ja otrzymałem od labu (digiFoto) zdjęcie porównawcze ,a z netu ściągnąłem to samo:
http://www.vertis.pl/download/frontier_color57s.jpg ,
musiałem tak dobrać kolory monitora, żeby to co widzę było jak najbardziej zbliżone do papierowej odbitki. Działa w 90%.
Ostatnio miałem takie przygody w rossmanie - po DWUKROTNEJ reklamacji, poinformowano mnie, że tak im wychodzi, takie kolory ma ich minilab i basta. Dodam, że wszystkie zdjęcia wyszły o zabarwieniu żółto-brązowym :/
"Amator martwi się o sprzęt,
Profesjonalista martwi się o kasę,
a Mistrz martwi się o światło."
Harpowe fotki
Dlatego dobrym nawykiem jest oblecieć wszystkie laby w mieście, z takim samym materiałem zdjęciowym, a potem zrobić sobie porównanie i wybór tego laba, w którym zdjęcia wyszły tak, jak oczekiwaliśmy (lub najbliżej oczekiwania).
Czasem też można poprosić ludzi od labów, żeby przy wywoływaniu zdjęć nie pstrykali tymi przyciskami od 'auto' (auto WB, auto kontrast i nie wiadomo jeszcze co auto).