Kiedyś "płakałem" - więc mam tak:
kupiłem dysk zewnętrzny - 300 GB (wtedy o terowych dyskach nie słyszano)
jak się zapełnił, kupiłem drugi - 600 GB
Ostatnio kupiłem sobie dwa dyski, każdy po 3 T. Jeden z nich przeznaczyłem na backup backupu. Pliki spakowane tarem z tych dwóch pierwszych dysków, siedzą sobie grzecznie na tym najnowszym.
Dodatkowo zrobiłem sobie własną chmurę, która zawsze synchronizuje mi się z komputerem. Cron jest ustawiony na cotygodniowy backup przyrostowy bazy chmury na osobnym dysku.
Na dokładkę wszystko na systemie plików ext4.
Przeżyłem już przepięcia, a nawet pierdyknięcie pioruna w budynek.