To i ja wrzucę kilka słów od się:
to samo zdarzenie u Nikoniarzy, Cannonierów, czy OlyTalibów wyląda baardzo różnie, ot przykład właśnie tej zabawy:
Nikoniarze się po prostu bawią w wątkach jest dużo przekomarzania i śmiechu.
OlyTalibowie, ogromną wagę przykładają do detali, czy to natury organizacyjnej(prowadzenie), czy prawnej(regulaminy), czy wreszcie samego klucza ocen zdjęć.
O Canonierach nie piszę, bo nie widziałem jak tam to przebiega.
Szkoda że nam się jagnięcina poddała, bo zaczynało być fajnie, ale: "jeszcze się taki nie urodził..."
Nie da się, wzorca jednej społeczności stosować do wszystkich, po prostu: nie pajdziot w pieriot a w kibini...
Szkoda.