@ogc13, płytki które pokazałeś są bardzo dobrym rozwiązaniem. Podejrzewam, że dają się zamocować pod głowicą kulową. Ma ona montaż gwintowany, można ją wymieniać na inne głowice. Przy poziomowaniu nie będzie super precyzyjna, np. poniżej 0,5 stopnia odchylenia kolumny od pionu, ale do fotografii to wystarczy.
Moja propozycja jest podobna do tych płytek, ale opiera się na dwóch libellach rurkowych (takich jak w poziomicach budowlanych), ułożonych horyzontalnie na podstawce (płytce mocowanej prostopadle do kolumny statywu), których osie podłużne są prostopadłe do siebie. To rozwiązanie ma podobną precyzje co jedna libella okrągła, ale kontrola przy ustawianiu poziomu odbywa się w dwóch osiach niezależnie. Z praktyki mogę powiedzieć, że szybciej ustawia się instrumenty na dwie libelle rurkowe. Poza tym można ustawić precyzyjnie sprzęt tylko w jednej wybranej osi.
By rozwiać wątpliwości. Libelle pudełkowe (okrągłe) czy rurkowe (podłużne) są wystarczająco precyzyjne do zastosowań fotograficznych, budowlanych, montażowych. Trzeba mieć pecha lub uszkodzony przyrząd (np. luźna libella na płytce lub w poziomicy budowlanej) by przy jej pomocy coś zepsuć.
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Większość smartfonów ma czujniki badające kąt nachylenia urządzenia w 3 osiach. Wystarczy uruchomić odpowiednią aplikację w telefonie i przystawić telefon dłuższym bokiem do kolumny (warto by telefon miał tą ściankę niezakrzywioną ). Oczywiście należy zbadać pion w dwóch osiach prostopadłych do siebie, czyli od miejsca jednego przyłożenia odłożyć 90 stopni i przyłożyć znowu do krawędzi. Mogę narysować, jeśli opis nie jest klarowny.
Drugi pomysł na zastosowanie smartfona, to sztywna płytka, podłożona pod spód głowicy kulowej (czyli będzie z założenia prostopadła do osi pionowej kolumny), która będzie na tyle duża by utrzymać płasko ułożony telefon. Aplikacja do poziomowania zadziała podobnie jak w poprzednim przykładzie.
To powinno załatwić temat bez dodatkowego sprzętu.