Dziś (20.06.2017) o godz (około 13-tej) zawitała do naszego ogrodu sójka. Coś musiało się wydarzyć, była jakaś taka dziwna. Nie reagowała na naszą obecność. Robiłem zdjęcia i nawet telefonem z odległości 1 metra. Piła kilkakrotnie wodę. Przebywała u nas około 3 godzin. Potem odleciała. Pozwoliła narobić sporo zdjęć, jedno zamieszczam na potwierdzenie jej bytności. Oczywiście ogród to kwitnące rośliny. Oto takie perełeczki. Dla ciekawości podam, że mam w ogrodzie kamerkę bezprzewodową i bezpośredi podgląd na telewizorze. Największa frajda jest zimą gdy dokarmiamy ptaki. Rzecz warta zachodu przy małych (młodych) dzieciach. Widzą świat którego normalnie nie zobaczą. Przepraszam że się rozpisałem, ale warto dzielić się wiadomościami. Sam czytam posty o E-510. Uczymy się całe życie i nie wstyd uczyć się od innych.