Jako że jest to mój pierwszy post na forum wypadało by się przywitać.
Więc do rzeczy mam nie mały dylemat od razu mówię fotografią zajmuję się całkowicie amatorsko raczej małe podróże po kraju z cyklu "jak daleko nogi poniosą" albo gdzie kolej się dotoczy
A konkrety na chwilę obecną mam amatorskiego Nikona d3100 plus szkła Sigma AF 70-300/4-5.6 DG Macro, kitowca nikkor 18-55 AF-S f3.5/5.6 oraz manualnego nikkora 50mm f2,0 właściwie używam tylko tego ostatniego i czasem sigmy kitowiec dawno poszedł w zapomnienie.
Generalnie zastanawiam się nad zmianą systemu na micro 4/3 (zastanawiam się nad puszką Olympus om-d e-m10)
z kilku prozaicznych powodów,
pierwszy to mniejsze gabaryty, elektroniczny wizjer (ja akurat uważam to za zaletę), wbudowana stabilizacja w puszkę,masa pomocnych bajerów, oraz stosunkowo dobra współpraca z manualnymi obiektywami co niestety o nikonie nie można powiedzieć przede wszystkim brak pomiaru światła strzelanie trochę na pałę po woli opanowałem to ale często przy ciekawym uciekającym kadrze jest problem.Generalnie bardzo zaprzyjaźniłem się z manualnymi obiektywami, fakt ze względu na koszty.
I tu pytanie do was drodzy forumowicze czy jest sens według was zmiana systemu z nikona na olympusa sprzedanie tego co mam po kosztach fakt to bardzo słaby sprzęt ale zawsze jakiś grosz i kupienie OM-d -m10 myślę o zostawieniu sobie tego nikkora manualnego i dokupienie adaptera plus jakiś uniwersalny tani zoom ewentualnie jakąś szeroką stałkę?, później rozbudować system
Czy zostać przy nikonie a tą kasę zainwestować w lepsze szkła?
Głównie zależy mi na lepszym obrazku ale i gabaryty też mają znaczenie.
Z góry dzięki za odpowiedź pozdrawiam