Jak zawsze świetne zdjęcia i jeszcze ciekawszy opis super!
Jak zawsze świetne zdjęcia i jeszcze ciekawszy opis super!
Karol + Olek + kilka szkiełek
Z przyjemnością tu przychodzę
Dziękuję, miło mi
Cieszę się, zawsze mi miło Cię gościć
Część XXVIII pt. "U Turkana"
W poprzednich odcinkach pokazywałem wam lud Samburu. To bardzo przyjazny, sympatyczny i otwarty lud (mam nadzieję, że było to widać na zdjęciach). Wydawało nam się, że mieszkają w spartańskich warunkach ale widząc klimat wokół jeziora Turkana szybko zweryfikowaliśmy naszą ocenę i zdaliśmy sobie sprawę z tego, że Samburu mają całkiem przyjemne warunki do życia w porównaniu do ludu Turkana.
Lud Samburu i Turkana jest ze sobą skonfliktowany i od niepamiętnych czasów dochodzi pomiędzy nimi do większych lub mniejszych utarczek. Przewodnikowi zależało na tym aby pokazać nam zamieszkałą wioskę Turkana a i sami byliśmy ciekawi jak można żyć w takich nieprzyjaznych warunkach. Zapowiadało się, że nasze plany nie zostaną zrealizowane ponieważ przejeżdżając wzdłuż jeziora mijaliśmy wiele pustych wiosek.
204. Na szczęście w końcu udało się wypatrzeć ruch pomiędzy, wydawałoby się, opuszczonymi chatkami. Przewodnik podszedł do zauważonej kobiety aby uzyskać zgodę na naszą wizytę. Lud Turkana jest bardzo nieufny i wojowniczy. Nie chcieliśmy narazić się na gniew tubylców.
205. Jak się okazało w tych kilku chatkach zamieszkiwała jedna czteroosobowa rodzina. Mąż i ojciec dzieci był nieobecny podczas naszej wizyty ponieważ wypłynął na połów ryb. Na pierwszym planie, na kawałku siatki, suszą się ryby z poprzedniego połowu.
206. Ciężarna matka ze swoją córką, która cały czas zajmowała się młodą kózką.
207. Portret dziewczynki Turkana.
208. Kobieta ze swoim synem, który pod nieobecność ojca był odpowiedzialny za rodzinę.
209. Chłopak cały czas bacznie nas obserwował. Próbował robić groźne wrażenie.
210. Pod koniec udało się nam zdobyć jego zaufanie i na jego twarzy pojawiło się coś na kształt uśmiechu
211. Dziewczynka prawie cały czas przygryzała swoją dolną wargę.
212. Tutaj ze swoimi ulubionymi kozami i znowu przygryzioną wargą
213. Kobieta miała wyjątkowo dużo ozdób na swojej szyi. Zadziwiające jest, że tyle czas poświęcają na przygotowanie swoich ozdób, natomiast chatki wyglądają na bardzo zaniedbane. No cóż, każda nacja, lud, rodzina ma widać swoje priorytety i nie nam je oceniać.
214. Chatki były bardzo ubogie. W porównaniu do nich domki ludzi Samburu to były wille.
215. Wnętrze chatki, która wydaje się, że robiła za sypialnię.
216. Nóż, którym były oprawiane ryby, prawdopodobnie wykonany z porzuconego resora.
217. Dary widocznego w tle jeziora.
Więcej moich zdjęć na tomekszpila.com lub spotkajmy się na Instagramie
Szczerze zazdroszczę wyprawy, piękne zdjęcia.
Ciekawe, dziwne, niezwykłe. Próbowałeś tych suszonych ryb?
Rysiek_______________
Podstawowe elementy E 4/3 i m4/3
Świetna relacja, ciekawe zdjęcia a szczególnie opisy.
Oglądanie jej sprawiło mi dużo przyjemności. Dziękuję.
Pozdrawiam
Super fotorelacja, oglądam i czytam z niesłabnącym zainteresowaniem
Te ryby jakieś dziwne...
Piękna relacja.
Myślę, że Wyszomir odpowie na pytanie co to za pająk na głowie dziewczynki z 207,212
Dziękuję wszystkim za komentarze, cieszę się niezmiernie, że zaglądacie.
Odpowiadając na pytanie o ryby to nie, nie próbowałem ich. Nie zostałem ani poczęstowany ani nie miałem na nie ochoty A czy dziwne? Może każda pocięta i suszona ryba wygląda dziwnie
Chciałbym jeszcze uzupełnić powyższy opis rodziny i tej niewielkiej osady. Uzupełnić opis o to czego na zdjęciach nie widać bo i nie potrafię fotografować smutku, rozpaczy, nieszczęścia... Chcąc zrobić zdjęcie miejscowej ludności staram się do nich uśmiechnąć, gestem zapytać czy mogę im zrobić zdjęcie, rozbawić przed zdjęciem itp. A po sfotografowaniu pokazuję im zrobione zdjęcia co wywołuje niezmiennie ich uśmiech i radość bo może widzą swoją twarz po raz pierwszy. Pocieszam się, że nasza wizyta była dla nich miłą odmianą od ich ciężkiego, codziennego życia. Ciekawym wydarzeniem, o którym będą przez jakiś czas opowiadać swoim znajomym.
Stąd moje zdjęcia mogą przedstawiać mylny obraz szczęśliwych ludzi. Tak jednak w przypadku tych ludzi nie było. Żyli w bardzo trudnych i niesprzyjających warunkach. Jak wyglądają ich domy to widać, nie widać za to morderczej temperatury i nieznośnego, wiecznie wiejącego wiatru. (No może wiatru można się dopatrzeć na zdjęciach 206 i 210 (powiewająca tkanina) czy 207 - zmrużone od wiatru oczy dziewczynki). Dziewczynka po tych ostrych kamieniach goniła boso, bo nie miała nawet butów. Ich życie to ciężka praca i walka o przetrwanie jakże odmienne od naszego wygodnego europejskiego życia.
Widok tej wioski i tych ludzi był tak przygnębiający, że dwie kobiety z naszej grupy nie wysiadły z samochodu bo widok tej nędzy był ponad ich siły. Zostały w samochodzie i bezradne płakały, użalając się nad ich losem.
Więcej moich zdjęć na tomekszpila.com lub spotkajmy się na Instagramie