Generalnie polecałbym kupić odpowiedni teleobiektyw do systemu mikro 4/3, czyli mikro ZD 75-300, ale zdaje się, że sprawdziłeś ceny i chciałbyś pokombinować.
ZD 70-300 ma swoje gabaryty i wagę. Niemal każdy aparat mikro 4/3 (oprócz E-M1 i ewentualnie E-M5 oraz E-M10 z dodatkowym gripem) z tym obiektyw jest nieco trudniejszy w obsłudze. Dość istotną kwestią jest waga obiektywu. Przy osadzaniu aparatu z tym obiektywem na statywie warto dołączyć stopkę statywową do obiektywu i to obiektyw przymocować do statywu, a nie aparat. Raz, że odciążamy bagnet aparatu od "noszenia" przed sobą dużego obiektywu, a dwa, daje nam to lepsze wyważenie zestawu na statywie i operowanie nim.
Obiektyw można rzecz jasna podpiąć do aparatów m4/3 przez przejściówki MF-1, 2 i 3. Prędkość AF nie będzie zabójcza, ale da się wycelować i fotografować spokojniejsze motywy, chyba że masz opanowane ostrzenie ręczne (wolny AF to temat dla niektórych nie do przejścia). To ogólnie rzecz biorąc jest opcja dla wytrenowanych zawodników (cierpliwych i przewidujących zachowanie fotografowanego motywu). W końcu AF kiedyś nie było a doskonałe fotografie jakoś powstawały.
Z kolei wersja mikro tego obiektywu (czyli 75-300) to dla pasjonata fotografii dobre wejście w temat. Obiektyw jest lekki, poręczny i przy krótkim treningu z teleobiektywem tej ogniskowej (odpowiednia postawa) można osiągnąć dobre efekty nawet z ręki, oczywiście przy sprzyjającym świetle. Przy zamocowaniu na statywie lub innym ustabilizowaniu aparatu jest to niemal doskonały zestaw wycieczkowy, bez noszenia kilogramów. AF sprawdza się świetnie, zwłaszcza jeśli użyje się fotografowania w trybie dotykowego AF, czyli wybierania punktu na ekranie podglądu z jednoczesnym wyzwalaniem migawki.
Inne opcje jakie były proponowane, np. Panasonic 100-300 też wziąłbym pod uwagę. Na początek to równoważna propozycja, a niektórzy twierdzą, że lepsza od mZD 75-300. Jak dla mnie rzecz gustu.
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
Ja ostatnio byłem w Kenii na safari z obiektywem 75-300 ED II podpiętym pod E-M1 II. Ogólne wrażenia:
- bardzo poręczny i wygodny;
- bardzo użyteczny w tego typu wyprawach zakres ogniskowych. Rzadko musiałem zmieniać obiektyw na 12-40 (tylko jak blisko podjechaliśmy do słoni lub żyraf).
- bardzo szybki autofokus przy wyborze jednego punktu centralnego. Jeżeli wybrałem 5 lub 9 to lubił przejechać cały zakres zanim ustawił ostrość.
- warto zadbać o dobre ustabilizowanie bo często zdjęcia wychodzą lekko rozmazane (w samochodzie podczas safari nie ma możliwości z korzystania ze statywu).
Zdjęcia z tej wprawy będę umieszczał w wątku Wszędzie pięknie gdzie nas nie ma...? obecnie jest tam tylko kilka zrobionych tym obiektywem (nr od 5 do 8 )
Więcej moich zdjęć na tomekszpila.com lub spotkajmy się na Instagramie