Średnio raz w tygodniu dostaję maila z pytaniem, co kupić: E-M10 czy X-T10. Już trochę o tych aparatach się rozpisałem, więc jak ktoś prosi mnie o napisanie jeszcze teraz tego samego, tylko że w skrócie, to dostaję drgawek
Zapraszam tutaj: http://www.epicure.pl/olympusa-strzal-w-dziesiatke/ i tutaj: http://www.epicure.pl/fujifilm-x-t10...znaczy-wiecej/. E-M10 II to to samo, co starasza wersja. Miałem przez kilka dni, chciałem nawet pisać recenzję, ale musiałbym pisać jeszcze raz to samo. Stabilizacja niby ulepszona, ale jakoś tego nie odczułem. Guziczki i pokrętła trochę inaczej wyglądają. Wizjer niby też lepszy, ale bez bezpośredniego porównania ze starym nie da się tego zauważyć.