Mam ZD 18-180, od jakiegfoś czasu, od nowości. Jakieś 4 lata temu spadł mi na beton wraz z e510. Brak widocznych uszkodzeń na sprzęcie, aparat działa, ale obiektyw przy zoomowaniu przycinał się tak w okolicach 100mm - był lekki opór ale dało się kręcić do końca.
Po kilkuset zdjęciach zoomowanych przestał oporować - tak jakby się się "wyrobiło"
Ale problem w czym innym - mianowicie nie wiem czy tak było od nowości czy to wskutek upadku - widz nieostre na nieskończoności przy max zoomie tj 180.
Np. fotografując Tatry z Głodówki czyli kilka km jak robię zbliżenie maxymalne mam rozmyte granie gór.
I pytanie:
czy to wskutek uderzenia - a jeśli tak to co mogło "polecieć"
czy to po prostu fizyka akurat tej optyki
Jeśli awaria - gdzie polecacie naprawiać, najlepiej w Krakowie, ale może też być Wrocław czy Warszawa.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki