Lada moment będzie A7III Ten to dopiero będzie robić wrażenie...
Fuji też nie jest złym pomysłem.
Tak czy siak bezlusterkowce są drugie, lub bardzo drogie.
Wszystko zależy od konfiguracji szklarni jaka nas interesuje, bo są takie,że różnice kosztów są znaczące pomiędzy Sony, Fuji a Olkiem. Gabaryty też
# https://grizz.pl #
Hello,
dzięki Panowie za dyskusję. Niestety dalej nie wiem, jak się to skończy. Życie w nieświadomości jest piękne . Padły jakieś tajemnicze symbole XT-2 czy A7II. Szybki research w internetach i no trzeba wyskoczyć z około 10 kPLN (mniej więcej) i chyba trochę będzie brakowało do zakresu, który mam obecnie czyli 14 - 200. Moje E-3 miewa się dobrze, chciałbym po prostu bardziej mobilny i mniejszy zestaw o podobnym zakresie ogniskowych + może w przyszłości jakiś trochę większy zoom, do tego bardziej użyteczne wyższe ISO (nie szumiące tak mocno), żeby w słabszych warunkach we wnętrzach móc robić zdjęcia bez lampy. Obecnie czasem wkurza mnie rozmiar torby na E3 + obiektywy, lampa i ładowarka. Często poruszam się motocyklem i to zajmuje mi pół kufra i ciężko się czasem spakować. W przyszłym roku wybieram się na Hellfest do Francji z kolegą, może dwoma ( jedziemy właśnie na motocyklach) i potem na powrocie jakaś objazdówka ze zwiedzaniem. Miło by było mieć jakieś fajne i dobre foty, ale E-3 raczej nie spakuje w tym wypadku. Przejrzałem też jakieś kompakty, ale tu kompletnie nie wiem co i jak obecnie, bo zatrzymałem się na etapie C760 UZ i teraz znalazłem jakiś TG-5, ale to chyba żaden szał. Widzę na giełdzie forumowej jakiś e-m1 i chyba zagadnę sprzedającego, bo kwota nie zmusi mnie do sprzedaży któregoś z narządów . Sprzedaż obecnych gratów to też chyba tak sobie, bo kwota, którą z tego dałoby się uzyskać będzie stanowiła raczej niewielki procent wymaganego budżetu na nowy system - tak mi się wydaje. To chyba lepiej sobie to zatrzymać. Jak ktoś jeszcze ma jakieś sugestie to poproszę. Tymczasem idę się napić i rozkminiać, bo po trzeźwemu to strach
Pozdrawiam
Sebaa
"Kto umiera bogatszy ten wygrywa"
"Życie jest pasmem straconych okazji"
"Dzień w którym kupię karabin nadchodzi."
Kilka miesięcy temu miałem ten sam problem. Skończyłem na zestawie OM-D E-M5 + szkła ZD. Ostrzą wolno, ale głównie i tak robię "od zawsze" na manualu. Dokupiłem sobie tylko nowe 45mm f/1.8 bo tanie, fajne i małe. Zamiast MMF-3 kupiłem sobie MMF-2 za dwie stówki na Alledrogo. Cała operacja wyszła zaskakująco tanio a jakość zdjęć jest kolosalna. Na obrazek z E-3 nie mogłem już patrzeć
G1, G5 | 14-45 | mZD 40-150 | kilka M42 | Moje wątki:
Foto-Różności ; Dymne Impresje ; Stary i Nowy Elbląg
Jakość musi zajmować trochę miejsca, cudów nie ma Szanse na poprawę jakości i zmniejszenie gabarytów sprzętu przy utrzymaniu zakresu ogniskowych są raczej zerowe. Nic sensownego nie przychodzi mi do głowy. Do tego dochodzi jeszcze kwestia finansowa, która ze sprawy beznadziejnej czyni beznadziejną jeszcze bardziej.
E-M1 poprawia jakość, utrzymuje zakres, a z gabarytami... Jeśli przyjdzie Ci do głowy, żeby jeszcze dokupić grip dla poprawy ergonomii, to możesz nawet wyjść na minus.
Z kompaktów może Sony RX10 na wyjazd? Jak na kompakt mały nie jest i tracisz połowę zakresu zooma, ale miejsca jednak zyskujesz sporo i na jakości obrazka raczej nie stracisz. Jeśli kupisz używkę, to po powrocie sprzedasz bez większej straty i wrócisz do swoich rozmyślań.
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
Hello,
no od czegoś trzeba zacząć, potem pewnie powoli skompletuję szklarnie pod małe 4/3, tak jak to było ze starym systemem, gdy zaczynałem od kitowych obiektywów, a skończyłem z tym co mam. Przyznaję, że ceny tego szpeju sprowadziły mnie na ziemię. Faktycznie w tym zakresie można powoli myśleć o pełnej klatce, ale wtedy nici z większej mobilności. Lampa FL-50R z dużego systemu pasuje do małego, czy to już gruba fantasmagoria?
Pozdrawiam
Sebaa
"Kto umiera bogatszy ten wygrywa"
"Życie jest pasmem straconych okazji"
"Dzień w którym kupię karabin nadchodzi."
@fret
Do E-M1 nie potrzebujesz gripa. Sebaa ma potężny argument w postaci 50-200. To ciągle kapitalny zoom. Jako podstawowy obiektyw wolę jednak szkło z szybciej działającym AF
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+100-400/5.6-6.3+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 23Ultra
Ja nie potrzebuję do niczego, mam dłonie umiarkowanej wielkości , ale bezpośrednio po E3, M1 może wydawać się mały i mniej wygodny, tym bardziej, że trzeba jeszcze dołożyć ze 2 cm po stronie obiektywu. Rzecz gustu.
Argument w postaci 50-200 w pełni szanuję i tak na szybko, to M1 wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Pytanie, czy jest to rozwiązanie dobre w dłuższej perspektywie? Co dalej, po 50-200? Olek nie bardzo ma odpowiedź. 40-150/2,8 z konwerterem, to ani te pieniądze, ani ta wygoda. Konwerter jakości też nie dodaje. Na krótkim końcu zakresu sprawa jest prostsza, 12-40/2,8 załatwi sprawę. Pozostaje jeszcze sprzęt na wyjazd. M1 tego problemu nijak nie rozwiązuje.
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
Olek być może nie ma, ale ma ją Panasonic. E-M1 pozwala w miarę bezstresowo przejść z lustra na "mikro".
Jeżeli naprawdę każdy gram i cm3 w bagażu ma znaczenie.. To zostaje aparat w telefonie
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+100-400/5.6-6.3+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 23Ultra