Dzisiaj w ramach rekonwalescencji i świątecznych odwiedzin, wybrałem się do kuzynki aktualnie przebywającej w szpitalu w Zakopanem.
Całą drogę plułem sobie w brodę - w okolicach Bukowiny, cudowny widok na tatry z kapitalnym światłem walczącym z chmurami. Bajka po prostu.
I do siebie: Bogdan ty ci***po dlaczego nie wziąłeś aparatu ??
Więc tylko taka migawka z okolic szpitala na Giewont. Telefonem tfu !!
1237.