Znowu się załapałam. :)
Typ: Posty; Użytkownik: nevra; Słowo(a):
Znowu się załapałam. :)
Z ta kuwetą to może nie przesadzajcie :-P
Całe szczęście, że pierzynka jest. Ciekawa jestem, czy moje lwie paszcze przeżyją?
Psies nie mój, ale ubaw miał po pachy. :) Zawieruchy nie było, bo chmury stały w miejscu, wczoraj było zupełnie bezwietrznie. Padało w pionie. :) Ale i tak było co zmiatać z samochodów.
Wczoraj padało ponad 15 godzin. No, prószyło. Ale z 5-6 cm pierzynki jest. :)
Wylazłam na śnieg i mróz, brrr....
Bo takie mam życie od dwóch lat. :( Zasypiam w biegu, zdarza się, że ze szklanką herbaty w ręce.
Jaki cudny gryzaczek! :) Przesłodki. :)
W naturze sery nie rosną, lepiej podsypać ziarna lub orzeszki. :)
Wyjątkowo mam coś z soboty.
Odkurzyłam Olka i się chłopak przejechał do lasu. :) Nawet nie zardzewiał . ;)
I tam. Trochę śmiecenia się przyda, bo wątek rdzewieje. O ile czasem znajdę chwilę, by ożywić przyjaźń z aparatem, to na obróbkę czegoś dla przyjemności czasu nie starcza.
316 Wrocławska Międzynarodówka.
Ile psiaków? 1,2,3 :)
Jak ja nie mam czasu na nic...
Gdzieś tam wiosną trafił się łakomy na laskowe orzeszki rudzielec.
314
315
155049155050
Fajna wrzutka, tylko pozazdrościć wrażeń. :)
Śmierdzące błotko przypomina mi włoską Solfatarę. Też waniajet. ;)
Filipki na zielono i beżowo są świetne. :)
Dwie fotki z galerii bardzo mi się podobają. :) I to ostatnie z okienkami.
Dobiegłam. ;)
Tym razem to może i ja się załapię... ;)
Jak to, nikt? Ja wiem i potwierdzam. Prawie jak w południe, tylko ładniej. :)
WB po mojemu najlepsze. :) Reszta mi się trochę opatrzyła, ale tak to jest, że u siebie rzadko dostrzega się coś nowego.
Żebrzących jest sporo, niestety. Takie czasy. W tym przejściu jest ich...
Śliczna ptaszyna. :) 413 urocze.
Nie było mnie trochę... Pewnie i zardzewiałam, ale spróbuję...
311 krokusy
312 magnolia
313 różowe drzewko145436145437145438
Też się załapałam. :)
A chudego byka, to Ty widział? :-P
Piotruś, Ty masz całą rodzinkę tasiemców chyba, skoro wiecznie jesteś głodny. :-P
W lodówce, w zamrażarce, w piekarniku, na kuchence... W pudle, takim 40x50x40 leżą pierniołki. A ciacho na druga turę pierogów czeka na lepienie. :-P