Dzięki za radę
Wersja do druku
Dzięki za radę
Akurat 12-50 jest najlepsze na szerokim końcu. Ja ostatnio zmieniłem 12-50 & 40-150 na jedna lufę 14-150 i dlatego 9-18 stało się potrzebniejsze (podobnie jak w opisywanym przez ciebie przypadku używania 14-54).
Co do ceny...używki chodzą po jakieś 1500 to jest więcej niż adekwatna cena
mam 12-100, 9-18 i używam obu :) Aczkolwiek od kiedy zmieniłem 14-150 na 12-100, zdecydowanie rzadziej.
Ja radzę się zastanowić nad P7-14. Jest trochę droższy, ale dwa milimetry to baaaaardzo dużo, no i stałe światło. Na minus są jeszcze większe gabaryty, ale wciąż mamy do czynienia z małym obiektywem (w porównaniu do szkieł dedykowanych do APS-C czy FF). Blikołapalność i niemożność nakładania filtra też trzeba przeżyć.
A ja bym zaproponował jako alternatywę:
1. Samyang 7.5mm (fisheye) lub
2. Laowa 7.5mm lub
3. Oba wyżej wymienione - ja poszedłem tą drogą :)
W przypadku takich ogniskowych ostrość ustawiasz raz i zapominasz. Samyang to fisheye, więc jeśli chcesz pozbyć się dystorsji, trzeba zdjęcia obrabiać Huginem (najlepiej używać odwzorowania Panini). Otrzymuje się wtedy obrazek o kącie widzenia ok. 130 stopni (w poziomie) - to chyba jest nie do pobicia. Wadą jest fakt, że nie użyjesz z Samyangiem żadnych filtrów.
W takim przypadku jest jeszcze Laowa - malutka iświetnie wykonana, można używać filtrów. Wady to cena (szczególnie w porównaniu z Samyangiem) i podatność na bliki, gdy słońce jest w kadrze.
ja uwielbiam te obiektywy, ale to może dlatego, że jestem maniakiem szerokich ujęć - czasem składam nawet 360stopniowe panoramy używając Samyanga.