PDA

Zobacz pełną wersję : E-m5 Omd w basenie



Boromir
6.07.15, 01:40
Greetings,

Dziś aparat wpadł mi do basenu ogrodowego ( em5 plus 12-40 plus hld 6)
Cały się nie zanurzyl ale lyknal trochę wody.
Miałem nadzieję że te uszczelnienia są "rock solid" i że nic mu to nie zrobi....
A jednak. 1 sekunda w wodzie i af przestał działać.
Po 2 h zaczął działać ale dziwnie i z przerwami.
Obraz na live view na ekranie miga i słyszę jakby silnik af- u ciągle pracował...

Co teraz począć?

Pozdrawiam
Boromir

---------- Post dodany o 00:40 ---------- Poprzedni post był o 00:36 ----------

Nie wiem dlaczego tu napisałem.
Proszę o usunięcie posta

urzyszkodnik
6.07.15, 07:57
Sprawa przykra.
Tym bardziej ze to niby uszczelniana puszka.
Pisałem kiedys, jak analog wpadł mi do strumienia w górach. Ze trzy lata albo i dawniej.
Działał po wyjęciu. Uszczelniania brak. Działa do dzis.
A tu takie ...

Ja bym dał na jakis serwis. Bo elektroniki szkoda...

epicure
6.07.15, 08:17
Stare żelazko na węgiel też będzie działać po utopieniu. Dziwi mnie to zaskoczenie, że z urządzeniem elektronicznym jest inaczej.

fret
6.07.15, 08:48
... niby uszczelniana puszka.
...

Olek podaje gdzieś klasę ochrony IP? Jeśli nie, to te uszczelnienia są warte tyle co marketingowy bełkot i mniej lub bardziej prawdziwe opisy szczęśliwie zakończonych przygód. Rozsądnie jest nie wykraczać poza lekki deszczyk. Podstawą po topieniu elektroniki jest usunięcie baterii i dokładne wysuszenie wnętrza (nie przez 2 godziny, raczej przez dwa dni). Jeśli woda nie była słona, to jest szansa, że zadziała.

Koriolan
6.07.15, 11:17
Fret, chłopie, oczekujesz od aparatu z wymiennym obiektywem, bez dodatkowych obudów, odporności na (prawie) pełne zanurzenie? Wczorajszy upał wywarł na tobie niezatarte piętno?
Tam jest mnóstwo elektroniki, jak reaguje na wodę to wszyscy wiemy.
Aparaty sa uszczelnione na trudne warunki zewnętrzne.
Ale nie na chocby częściowe zanurzenie w wodzie -Tough albo obudowa podwodna.

DzejPi
6.07.15, 11:32
Ja w takiej sytuacji (po wyciągnięciu z wody) nie włączał bym go po godzinie, ale otwarty wystawił na słońce (a przecież wczoraj było ostre) cały dzień. Przy tak naładowanym elektroniką aparacie po godzinie nie może być mowy o całkowitym wysuszeniu. A jak się włączy elektronikę z wilgotnymi stykami to bywa .... jak bywa. Mi wpadały do oczka wodnego telefony i po 1 dniu suszenia na dobrym słońcu działały jeszcze bardzo długo.

gietrzy
6.07.15, 11:58
Ja w takiej sytuacji (po wyciągnięciu z wody) nie włączał bym go po godzinie, ale otwarty wystawił na słońce (a przecież wczoraj było ostre) cały dzień.

Dokładnie. Ja tak w wannie utopiłem dwa ;) razy słuchawki MX365 i bez problemu działają, ale po pierwszej kąpieli zafundowałem im drugą - z szuszarki :mrgreen:


Przy tak naładowanym elektroniką aparacie po godzinie nie może być mowy o całkowitym wysuszeniu. A jak się włączy elektronikę z wilgotnymi stykami to bywa .... jak bywa. Mi wpadały do oczka wodnego telefony i po 1 dniu suszenia na dobrym słońcu działały jeszcze bardzo długo.

Chyba Janko pisał ostatnio o zalaniu wodą z butelki. Natychmiast wyjąć baterię i suszyć, w międzyczasie można się pomodlić ;)

Na serio: ja się wcale nie dziwię autorowi wątku: po takim marketingu Oly i tym fajnym błotnym obrazkom z artykułu dobasa na jego blogu również spodziewałbym się, że 1 sekunda w wodzie z zakręconym 12-40, zaślepką gorącej stopki, nigdy nie odmykaną gumką zasłaniającą gniazda, nie zaszkodzi korpusowi klasy M5.
To, że kolega włączył go odrazu po wyjęciu... Trzeba czytać co Janko (elektronik) pisze :mrgreen:

Ode mnie: powodzenia i +.

droplet
6.07.15, 12:10
Mnie interesuje, czy była założona zaślepka na port akcesoriów?
Swoją drogą był już wątek o nieszczelnej górnej części aparatu.
Aparat był reklamowany jako bryzgoodporny/splash-proof.

Ja bym aparatu nie suszył na pełnym słońcu ale w worku lub czymś przykrytym. W środku może być silica żel albo sól albo ryż.

fret
6.07.15, 14:56
Czytanie ze zrozumienie to trudna sprawa... Nie oczekuję niczego poza przyjaznym gestem. Konkretne oczekiwania to powołanie się na IP. Olek się nie powołuje. Np. bryzgoodporność to dość wysoki stopień ochrony, a mit funkcjonuje. Odporność na zanurzenie to najwyższy stopień ochrony i dlatego dziwi mnie zdziwienie autora. Uszczelki to fajna rzecz, ale trzeba mieć świadomość, że Olek niczego nie gwarantuje.

Janeczek
6.07.15, 15:44
Greetings,

Dziś aparat wpadł mi do basenu ogrodowego ( em5 plus 12-40 plus hld 6)
Cały się nie zanurzyl ale lyknal trochę wody.
Miałem nadzieję że te uszczelnienia są "rock solid" i że nic mu to nie zrobi....
A jednak. 1 sekunda w wodzie i af przestał działać.
Po 2 h zaczął działać ale dziwnie i z przerwami.
Obraz na live view na ekranie miga i słyszę jakby silnik af- u ciągle pracował...

Co teraz począć?

Pozdrawiam
Boromir

---------- Post dodany o 00:40 ---------- Poprzedni post był o 00:36 ----------

Nie wiem dlaczego tu napisałem.
Proszę o usunięcie posta

Czas kupic nowy aparat.

pozdroofka

PS
Mi w zeszlym roku wpadl NX20 + 16-50 2.0 do basenu, zas w torbie byl ale jednak zanurkowal, wyciaglem przetarlem i Panie dziala do tej pory:)

apz
6.07.15, 15:47
Czas kupic nowy aparat.

pozdroofka

PS
Mi w zeszlym roku wpadl NX20 + 16-50 2.0 do basenu, zas w torbie byl ale jednak zanurkowal, wyciaglem przetarlem i Panie dziala do tej pory:)

Tak czasami zmiana dobrze na samopoczucie zrobi...
Gdzie te czasy, gdy takie E-3 można było wziąć do kąpieli....

Boromir
6.07.15, 17:55
Po nerwowce z AF i sprawdzaniu czy już Działa co godzinę zostawiłem go na słońcu na cały dzień. Później leżał całą noc z otwartym slotem baterii, slotem na karty, portem na akcesoria oraz ściągniętym obiektywem z przełożonym nieokreconym deklem do body... Efekt jest taki że dziś działa :) nie gorzej niż przez kąpielą...

---------- Post dodany o 17:36 ---------- Poprzedni post był o 17:29 ----------

A już myślałem że em1....w wersji silver ....a tu działa...God damn it:)

---------- Post dodany o 17:55 ---------- Poprzedni post był o 17:36 ----------

Zaślepki nie było. Za to był podpięty Olympus Penpal.

Po taki wydarzeniu mam wrażenie że obiektyw jest lepiej przygotowany na takie wypadki niż body.
Jestem ciekawy czy em1 zniósłby to lepiej?

Rozumiem że to nie sprzęt do zanurzania ale jakoś myślałem ze po czymś takim będzie gotowy do strzelania.

Farensbach
6.07.15, 18:25
Ja swojego EM5 swego czasu musiałem wykąpać pod kranem, kilkakrotne czyszczenie go pod bieżącą wodą dało efekt taki, że przez jakieś trzy godziny wariował AF, nie działał na dwa tempa - tj. przy wciśnięciu spustu do połowy od razu ustawiał ostrość i robił zdjęcie, zamiast najpierw ustawić ostrość a po naciśnięciu do końca spustu robić zdjęcie. Widać było tam troszkę wody, która działała na styki. Na szczęście byłem wtedy na wakacjach na Krecie, wiec szybko wszystko przeschło i od tamtej pory jest ok. Takę myślę, że i Twój egzemplarz będzie dobrze działał.