PDA

Zobacz pełną wersję : Maroko okiem Marka86



Marek86
20.10.14, 11:23
Witam wszystkich,
Tak się składa, że i ja byłem w tym roku w Maroko, a oto parę fotek:
Plac w Marrakeshu

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_19181-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_19181.jpg)
W drodze na przełęcz Ticzka:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_19521024x679-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_1952-1024x679.jpg)

Góry Atlas:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1990-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_1990.jpg)

Hop do góry;)

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2220-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2220.jpg)

luc4s
20.10.14, 13:37
Wiosna? Nie widziałem tam tyle wody nigdy.

osiem1984
20.10.14, 14:29
Ładne zdjęcia, przemyślane kadry, będę zaglądał. Poproszę więcej opisów!!.

kolba
20.10.14, 14:30
Ładna fotorelacja, czekam na kolejne zdjęcia.

kon
20.10.14, 14:32
Mam nadzieje,ze wiecej czasu spedziles w Atlasie.

Marek86
20.10.14, 21:26
Wiosna? Nie widziałem tam tyle wody nigdy.
w Maroko byliśmy w Lutym - mniej więcej w połowie. Była to chyba jedyna rzeka jaką widziałem. Rowerami wystarowaliśmy z Marakeshu w stronę przełęczy Ticzka. Potem już były tylko wysuszone koryta rzek i Sahara.

---------- Post dodany o 21:14 ---------- Poprzedni post był o 21:13 ----------


Ładne zdjęcia, przemyślane kadry, będę zaglądał. Poproszę więcej opisów!!. '
Dzięki za tak pozytywną opinię, zwłaszcza że zdjęcia robię od tamtego roku. Za moment wrzucę coś jeszcze. Wszelkie opinie mile widziane.

---------- Post dodany o 21:18 ---------- Poprzedni post był o 21:14 ----------


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1951-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_1951.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1971-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_1971.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2081-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2081.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2110-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2110.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2119-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2119.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2172-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2172.jpg)

A to z roweru w trakcie jazdy ;)

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2217-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2217.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_22681024x682-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2268-1024x682.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_23051024x682-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2305-1024x682.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2361-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2361.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2455-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/03/SAM_2455.jpg)

To takie, według mojej opinii, najlepsze perełki z wyjazdy;)

---------- Post dodany o 21:26 ---------- Poprzedni post był o 21:18 ----------


Mam nadzieje,ze wiecej czasu spedziles w Atlasie.

W samym Maroku byliśmy około 2 tygodni z czego mniejszą połowę w Atlasie.

Rysiek_O
20.10.14, 21:28
Zaciekawiłeś mnie, będę zaglądał :-) Pozdrawiam

osiem1984
20.10.14, 22:23
Kraje arabskie były, Maroko też - nawet obecnie trwa już wątek, ale Twoje zdjęcia naprawdę jakoś mnie mocno zaciekawiły.

fazi75
20.10.14, 23:32
Dzięki za tak pozytywną opinię, zwłaszcza że zdjęcia robię od tamtego roku.
Bardzo świadomie posługujesz się aparatem jak na roczny staż:-P
Zdjęcia świetne. Maroko rowerkiem. Piękna rzecz. Napisz coś więcej o wyprawie. Jak, skąd dokąd itp.

Marek86
21.10.14, 08:28
Relację możecie przeczytać tutaj (http://www.trasymasy.pl/rowerem-przez-maroko-gory-atlas-pustynia-sahara/). Miałem też Go Pro i zleciłem montaż filmu wideo, nie najgorzej wyszedł - no może jakość mogłaby być lepsza: http://www.trasymasy.pl/relacja-wideo-maroko/

osiem1984
21.10.14, 08:37
O Panie, Maroko rowerem? To budzi podziw. Powiedz, czy było bezpiecznie? Byłem parę razy w krajach arabskich ale jakoś zawsze mam obawy w kwestii bezpieczeństwa. Jak to wyglądało w Twoim przypadku?

Marek86
21.10.14, 10:04
odwiedziliśmy sporo wiosek i wioseczek, spaliśmy w oazach do których przybiegały zaciekawione dzieciaki i krążyły w okół namiotów. Raz nocowaliśmy hmm nie wiem jak to nawet nazwać - dużym pomieszczeniu - tym co starczyło miejsca spali na kanapach, inni na karimatach. U miejscowych można było zamówić śniadanie (głównie omlet). Nie spotkaliśmy się z żadnymi objawami agresji. W małych miejscowościach i wioseczkach czułem się o wiele lepiej niż w dużym Marakeshu. Druga sprawa to fakt, iż organizator był już nie raz w Maroku i wyrobił sobie kontakty. Na koniec wyprawy mieliśmy okazję posłuchać saharyjskiego zespołu live podczas wieczoru spędzonego w oparach haszu i zakrapianego whisky :wink:

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/p417x417/1977228_536177103162496_875458021_n.jpg?oh=1cdbf6e 033a2dd133bc48016a50ac269&oe=54B744D3&__gda__=1424963538_7e21f5e6c95a1dacacb1ce314073f9a b)

realnasty
21.10.14, 10:07
Maroko rowerem! Ale czad :D Zdjęcia bardzo przyjemnie się ogląda :)

Marek86
21.10.14, 10:11
a tutaj grupowa fotka przed samą Saharą ;)

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/1959724_657503600952540_859776323_n.jpg?oh=3658c1f d6b22ce5f27dfb2880fa7a841&oe=54F0FB16)

i na pustyni:

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t31.0-8/1617552_697714766938722_1009916297_o.jpg)

osiem1984
21.10.14, 11:05
Czyli wyjazd po.czesci zorganizowqny. Juz pomyslalem, ze sam wziales rower i pomyslales, ze ot tak przejedziesz Maroko. Fajnie, taka grupowa wyprawa musiala byc naprawde ciekawym przezyciem. Organizator regularnie takie wyprawy przeprowadza? Mozesz napisac cos o koszcie, czy trzeba miec jakies przeszkolenie, etc?

Marek86
21.10.14, 11:15
Osiem od czegoś trzeba zacząć. Chyba również miałbym obawy żeby na własną rękę jechać do Maroko, problemem z pewnością było by zebranie ekipy oraz ustalenie terminu. Wyjazd organizowany był przez united-cyclists.com (http://united-cyclists.com) - dość ekstremalne biuro podróży - przynajmniej ja tak to nazywam. Wyprawy są organizowane głównie do Maroko, Indi oraz Nepalu w ramach projektu Polski Himalaizm Rowerowy - czy wjeżdżamy gdzie się da najwyżej. Na Maroko zdecydowałem się, ponieważ dwie przełęcze na które trzeba było wjechać miały 2200 m n.p.m oraz 2800 m n.p.m - ta druga offroadowa, jazda po kamieniach itd. Maroko kosztowało 3700zł plus to co przetańczysz i przejesz na miejscu - z alko jest trudno i jest drogi, jedzenie skromne - omlety, gotowane jajka, tuńczyki, czekolada, coca-cola. - przejechaliśmy 1000 km - spaliłem 6 kg tłuszczu :)

Musisz mieć ogólnie dobrą kondycję. Ile przejechałeś na rowerze w 1 dzień? Na wyjazd w Himalaje wymogi już są nieco bardziej wygórowane.

W Maroko pierwszy raz jechałem ok 80 km non-stop pod górę - do wioski dojechałem gdzieś ok godz. 22 wypompowany jak koń po westernie. To była moja pierwsza przełęcz na rowerze z sakwami.

Nie są to na pewno wyjazdy dla osób które cenią sobie wygodę i nie lubią być zmęczone :)

Mirek54
21.10.14, 11:30
Kurde.Po takim urlopie to se pozniej mozna rok wypoczywac i zbierac sily na nastepny urlop.:mrgreen:

Marek86
21.10.14, 11:56
Mirek - z przyjemnością wróciłem za biurko i posadziłem tyłek na swoim krześle ;)

Jestem teraz zdecydowanie wypoczęty i pełen sił żeby już niebawem ruszyć na następna wyprawę ;)

kolba
21.10.14, 13:47
Kolejne dobre zdjęcia.

Marek86
21.10.14, 14:21
Dzięki bardzo, opinie motywują jak jak najbardziej do robienia/wstawienia kolejnych.

W najbliższym czasie stworzę wątek - Fotografia rowerowa czy coś takiego ;)

alnico
21.10.14, 18:50
Podziwiam zdjęcia i sam fakt podróżowania tam na rowerze :grin:

luc4s
21.10.14, 19:12
united-cyclists.com (http://united-cyclists.com) -

Tak myślałem, że o nich chodzi. Byłem ostatnio na slajdach przez nich organizowanych z wyprawy we wrześniu, gdzie na Saharze mieli... powódź.

Marek86
21.10.14, 22:20
nic nie poradzisz czasami można trafić na anomalie pogodowe, a w dzisiejszych czasach częściej niż kiedyś. Wszystko dobre co się dobrze kończy... :)

urzyszkodnik
22.10.14, 09:06
Fajna wyprawa. Dawaj foty :)

apz
22.10.14, 09:11
Chętnie powspominam, też czekam..

Marek86
22.10.14, 11:01
Plac w Marakeshu:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1910-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1910.jpg)

Tutaj jeszcze zielono:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1965-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1965.jpg)

W górę :)

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1976-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1976.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1991-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1991.jpg)

grzeSiuu
22.10.14, 11:57
Chciałbym autora i uczestnika podpytać o kilka rzeczy.
Jaki, oczywiście mniej więcej pokonywaliście dystans dziennie? Ile czazu Wam to zajmowało? Jaką mieliście średnią prędkość?
Chciałbym przeanalizować, czy dałbym radę ;)
Zdjęcia bardzo ładne, wyprawa bardzo interesująca ;)
Z ciekawością przeglądam wątek.

Marek86
22.10.14, 15:48
Dystans dzienny wahał się od 80km do 120km w zależności od terenu. Pokonując przełęcz praktycznie cały czas trzeba cisnąć pod górę a to pochłania sporo energii. Bywały dni, że do celu docieraliśmy o godzine 22-23 lub nawet o 1 w nocy. Jadąc grupą częściej przytrafiąją się "opóźniacze" w postaci przebitych dętek czy innych usterek. Przeważnie wyruszaliśmy ok 8-10 rano - po drodze był czas na fotki, jedzenie itd. Przez 14 dni pokonaliśmy 1000 km. Jeden dzień był lżejszy inny bardziej wymagający np. pewnego dnia mieliśmy do pokonania 100 km po pustyni pod wiatr - nie minął nas ani 1 samochód. Nie było też żadnego supportu, po prostu trzeba dojechać i tyle ;)

luc4s
22.10.14, 16:30
Z ciekawości, co robi organizator, jak ktoś kondycyjnie przestaje dawać radę, albo złapie kontuzję? W obcym kraju często np. można się czymś zatruć i to potrafi rozłożyć największego twardziela.

Mirek54
22.10.14, 17:05
Z drugiej strony.100 km dziennie na rowerze.O 22. lub kolo tego jestem u celu.To urlop czy jakos inaczej to nazwac.Ja rozumiem,ze mozna tak lub inaczej ,ale czy trzeba az tak????
Kupuje wycieczke do Maroko.Wypoczywam dwa tygodnie.Podaja drinki do lezaka.Pogoda sliczna,Caly rok ciezko pracowalem i oszczedzalem.Teraz odpoczywam.Czy moze inaczej Caly rok sie bycze aby dwa tygodnie popedalowac.Sam nie wiem co lepsze .
Osobiscie wqole sie pobyczyc i pozwiedzacza swoje pieniadze niz pedalowac.Ale kazdy ma swoje kolko obok glowy.

fazi75
22.10.14, 17:18
Takie odległości dziennie w górskich i pustynnych warunkach, to potężny wysiłek. Latem, to sobie kompletnie nie wyobrażamtakiej wycieczki. Choć rowerzystów też widywałem.
Ale podziwiam ludzi którzy decydują się na taką formę wypoczynku, bo ja też lubię się zmęczyć. A w hotelu, to ja mogę najwięcej jeden dzień spędzić. Potem mnie nosi.
Są tacy którzy jadą tylko po pogodę i brąz nawet nie wychylając głowy poza basen:-P Nie neguję tego, ale też nie pochwalam:grin:

Bodzip
22.10.14, 18:01
Ja też się lubię zmęczyć, najlepiej jak pot cieknie za uszami :mrgreen:
Najlepiej góry, góry i jeszcze góry, ale wędrówka. Rower to ja wysiadam, choć po mieście jeżdżę jakimś szmelcem.
Gratuluję wyprawy, kondycji i naprawdę dobrych zdjęć :)

luc4s
22.10.14, 18:19
Co kto lubi, ja Maroko akurat przejechałem wypożyczonym samochodem (jazda tam to też pewnego rodzaju sport ekstremalny ;) ), ale też nie wyobrażam sobie leżenia plackiem dłużej, jak 1 dzień. Z drugiej strony, z wiekiem coraz bardziej rozumiem ludzi, którzy tak wolą odpoczywać.

robtor
22.10.14, 18:29
Ciekawy sposób spędzenia urlopu, podziwiam :) , fotki fajne :)

Marek86
22.10.14, 22:52
Kupuje wycieczke do Maroko.Wypoczywam dwa tygodnie.Podaja drinki do lezaka.Pogoda sliczna,Caly rok ciezko pracowalem i oszczedzalem.Teraz odpoczywam.Czy moze inaczej Caly rok sie bycze aby dwa tygodnie popedalowac

A u mnie to tak wygląda: cały rok ciężko siedziałem za biurkiem przy kompie, telefony, social media itd. Drinkowałem cały rok w weekendy, aby się odstresować i pożegnać jakoś tydzień. Myśl o urlopie spędzonym na leżaku przy drinkach które piłem cały rok skutecznie mnie zniechęca do odpoczywania w hotelach all inclusive. Nie mówię, że na takich wyjazdach nie pije się w ogóle. Co w tym wszystkim sprawia mi radochę? To że jestem ubity jak koń pokonując kilometry i w tym stanie piękne widoki i bycie tam jest o wiele bardziej intensywne niż po przejechaniu 100 km klimatyzowanym samochodem.

---------- Post dodany o 22:52 ---------- Poprzedni post był o 22:45 ----------


Z ciekawości, co robi organizator, jak ktoś kondycyjnie przestaje dawać radę, albo złapie kontuzję? W obcym kraju często np. można się czymś zatruć i to potrafi rozłożyć największego twardziela.

Organizator ma taką włócznię i dobija tych co padną po drodze żeby się nie męczyli ;D

luc4s
23.10.14, 00:30
Serio pytam.

Marek86
23.10.14, 08:58
Każdy z uczestników powinien mieć podstawowe leki, biegunka, gorączka itd. Ja dodatkowo szczepiłem się dodatkowo na dur brzuszny polio i inne choroby. Podczas tej wyprawy nikt nie miał jakiś wielkich problemów ze zdrowiem. Jadąc na taką wyprawę podpisujesz umowę w której są punkty jedziesz na własną odpowiedzialność itd.

Jeśli padniesz po drodze na pewno nikt nikogo nie zostawi na środku pustyni. Grupa doprowadzi Cię do najbliższej miejscowości. Zameldujesz się w jakimś hoteliku i jak będzie lepiej dogonisz grupę lokalnym transportem.

Ogólnie wyjazdy z tą grupą nie są dla osób, które przestaną jechać bo zrobiły kupę o 3 razy za dużo niż normalnie, albo muszą zjeść 5 ciepłych posiłków w ciągu dnia.

Pewnego ranka zajrzałem do sakwy a tam puszeczka tuńczyka jakieś 100 g i pół czekolady... do najbliższego miasta 80 km przez 2 nieduże przełęcze po kamienistej drodze. No musisz dojechać i tyle ;)

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2027-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_2027.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2043-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_2043.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2085-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_2085.jpg)

Jan_S
23.10.14, 09:11
relacja - rowerkowa rewelacja :)

realnasty
23.10.14, 10:37
Z drugiej strony.100 km dziennie na rowerze.O 22. lub kolo tego jestem u celu.To urlop czy jakos inaczej to nazwac.Ja rozumiem,ze mozna tak lub inaczej ,ale czy trzeba az tak????
Kupuje wycieczke do Maroko.Wypoczywam dwa tygodnie.Podaja drinki do lezaka.Pogoda sliczna,Caly rok ciezko pracowalem i oszczedzalem.Teraz odpoczywam.Czy moze inaczej Caly rok sie bycze aby dwa tygodnie popedalowac.Sam nie wiem co lepsze .
Osobiscie wqole sie pobyczyc i pozwiedzacza swoje pieniadze niz pedalowac.Ale kazdy ma swoje kolko obok glowy.

Po raz kolejny fascynuje mnie Twój kompletny brak zrozumienia dla upodobań odmiennych od Twoich, który tak chętnie manifestujesz na każdym kroku. Proponuję poćwiczyć nad otwartością umysłu. A jeśli chodzi o wątek aktywnego wypoczynku, to może być on świetną odskocznią od pracy umysłowej przez cały rok, sama preferuję taki rodzaj wakacji.

A jeszcze do autora: ogromny szacunek dla wytrwałości - sama jeżdżę sporo rowerem, ale ilość kilometrów, o jakiej piszesz, wprawia mnie w osłupienie, szczególnie w tak trudnych warunkach. Jednocześnie trochę zazdroszczę takiej przygody ;) Fantastycznie, że opisałeś ją na Forum.

Mirek54
23.10.14, 10:48
A u mnie to tak wygląda: cały rok ciężko siedziałem za biurkiem przy kompie, telefony, social media itd. Drinkowałem cały rok w weekendy, aby się odstresować i pożegnać jakoś tydzień.

Straszna to musi byc praca jak w kazda sobote i niedziele musisz chlac aby zapomniec tydzien.Nie kombinujesz aby prace zmienic na mniej wymagajaca picia po tygodniu??

Marek86
23.10.14, 11:05
Straszna to musi byc praca jak w kazda sobote i niedziele musisz chlac aby zapomniec tydzien.Nie kombinujesz aby prace zmienic na mniej wymagajaca picia po tygodniu??

Jakoś mnie mnie źle zrozumiałeś i skąd w Tobie tyle nienawiści? Chlasz od razu. Wychodzę w weekend spotkać się ze znajomymi to co mamy siedzieć przy herbacie w sobotni wieczór?

Chlam wystarczająco dużo, aby po roku pijaństwa weekendowego mieć siłe żeby wsiąść na rower i przejechać duży kawał pustni :p

Twoja musi za to być nie lepsza że jedyne co możesz zrobić na urlopie to leżeć i czekać aż Ci drink przyniosą bo nie dasz rady z leżaka wstać nachlany jak typowy Polak na wakacjach :D

Od razu mi lepiej :D


A jeszcze do autora: ogromny szacunek dla wytrwałości - sama jeżdżę sporo rowerem, ale ilość kilometrów, o jakiej piszesz, wprawia mnie w osłupienie, szczególnie w tak trudnych warunkach. Jednocześnie trochę zazdroszczę takiej przygody https://forum.olympusclub.pl/images/smilies/icon_wink.gif Fantastycznie, że opisałeś ją na Forum.

Dzięki bardzo, jeszcze 5 lat temu mogłem o takich dystansach pomażyć ;) 106kg wagi 20 papierosów dziennie i takie tam udziwnienia.

Piszę to dlatego, że tak na prawdę każdy może zebrać się w sobie i zmienić pewne złe nawyki właśnie po to żeby przeżyć coś więcej :)

W najbliższym czasie tj pod koniec listopada możecie spodziewać się następnego wyprawowego wątku.... ale na dzień dzisiejszy nic więcej nie powiem ;)

grzeSiuu
23.10.14, 11:36
A jeszcze do autora: ogromny szacunek dla wytrwałości - sama jeżdżę sporo rowerem, ale ilość kilometrów, o jakiej piszesz, wprawia mnie w osłupienie, szczególnie w tak trudnych warunkach. Jednocześnie trochę zazdroszczę takiej przygody ;) Fantastycznie, że opisałeś ją na Forum.

witaj w klubie... ;) jestem także pełen podziwu!

jeszcze pytanko do autora. jaki czas (oczywiście mniej więcej) spędzaliście jednorazowo od postoju do postoju w siodle?
ja mam jeszcze takie spostrzeżenie (na swoim przykładzie), że dystans, to nie wszystko. liczy się jeszcze dla mnie czas.
na dzień dzisiejszy osiągnąłem ok 2.5 - 3h jednorazowo w siodle. myślę, że więcej już nie usiedzę :(
czas pewnikiem będzie się skracał w zależności od warunków.

Syd Barrett
23.10.14, 11:53
Kiedyś jeździłem na obozy rowerowe, 80km to dla mnie nie był problem ale wypuszczać się do Afryki na rowerze!? Marek86 - Jesteś prawdziwym hardkorem!
Dla mnie jeżdżenie z pełnym sprzętem jest strasznie uciążliwe. Niesamowitym uczuciem za to jest na chwilę porzucić sakwy/plecak i ruszyć bez obciążenia!
Dzięki za relację i zdjęcia. Bacznie obserwuję!

Marek86
23.10.14, 12:19
jeszcze pytanko do autora. jaki czas (oczywiście mniej więcej) spędzaliście jednorazowo od postoju do postoju w siodle?

Różnie - to jest tak że grupa dzieli się na tych co jadą szybciej i tych co jadą wolniej. Jedziesz zatrzymasz się na obiad, zrobisz zdjęcia. Jak zbliżasz się do szarego końca przyciśniesz żeby nie zamulać całej grupy.

Czasami jazdy wychodziło 6 a czasami 10 godzin - naprawdę różnie zależy od terenu oraz warunków - głównie wiatru.

Ja osobiście nie widzę problemu żeby na rowerze spędzić 8h - ostatnio staram się jak najmniej siadaćna siodło, wtedy nogi bardziej pracują, po pewnym czasie idzie się przyzwyczaić.


Dla mnie jeżdżenie z pełnym sprzętem jest strasznie uciążliwe. Niesamowitym uczuciem za to jest na chwilę porzucić sakwy/plecak i ruszyć bez obciążenia!

Czasami trzeba jeszcze zabrać szamy na dwa dni i wody - najwięcej jednorazowo wiozłem 8 litrów wody ;)

grzeSiuu
23.10.14, 12:47
Czasami jazdy wychodziło 6 a czasami 10 godzin - naprawdę różnie zależy od terenu oraz warunków - głównie wiatru.

Ja osobiście nie widzę problemu żeby na rowerze spędzić 8h...


chyba się nie rozumiemy? a jeżeli mnie dobrze rozumiesz, to ja jestem w szoku :shock:
dla pewności. nie chodziło mi o dystans czasowy dzienny łączony.
chodzi mi dla przykładu: od 10 - 12 rower, 15 - 20 minut przerwy i tak aż do wieczora.
jeżeli jest tak, jak napisałeś (8h na rowerze), to ja już w samochodzie mam z tym problem i muszę się zatrzymać na malutką przerwę :roll:

powtórzę, bo warto. zabawa przednia, foty super, podziwiam i zazdroszczę (pozytywnie)!!!

Marek86
23.10.14, 12:53
Czasami jazdy wychodziło 6 a czasami 10 godzin - naprawdę różnie zależy od terenu oraz warunków - głównie wiatru.

Jazdy z przerwami :D Ciężko mi powiedzieć co ile, nie było jakiś ustalonych terminów postojów. Damy radę jedziemy, nie damy rady stoimy ;p albo wpychamy rowery.

Mirek54
23.10.14, 18:15
Jakoś mnie mnie źle zrozumiałeś i skąd w Tobie tyle nienawiści? Chlasz od razu. Wychodzę w weekend spotkać się ze znajomymi to co mamy siedzieć przy herbacie w sobotni wieczór?

Chlam wystarczająco dużo, aby po roku pijaństwa weekendowego mieć siłe żeby wsiąść na rower i przejechać duży kawał pustni :p

Twoja musi za to być nie lepsza że jedyne co możesz zrobić na urlopie to leżeć i czekać aż Ci drink przyniosą bo nie dasz rady z leżaka wstać nachlany jak typowy Polak na wakacjach :D

Od razu mi lepiej :D





Sam stwierdziles,ze pijesz,zeby sie odstresowac(co tydzien)To moje pytanie o ciezkiej pracy.Gdzie Ty tu nienawisc widzisz??I co tu mozna zle zrozumiec.
Przecie to Twoje slowa ,ze pijesz co tydzien aby zapomniec o ciezkim tygodniu.
Nie skrecaj o mojej pracy i moim chlaniu.Ja chlam codziennie z przyjemnosci i caly rok mam urlop.Codziennie niedziela.

Marek86
24.10.14, 07:25
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1897-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1897.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1905-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1905.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1974-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1974.jpg)

robtor
24.10.14, 09:25
Bardzo fajna relacja :)

Marek86
24.10.14, 10:35
tym razem przedstawiłem nieco życia "miejskiego", jednak zdecydowanie wolę obszary które nie są zaludnione :)

luc4s
24.10.14, 11:52
Masz gdzieś trasę, jaką pokonaliście?

andrzejikarp
24.10.14, 13:29
Całkowicie moje klimaty! Mam tylko pytanie, czy bez samochodu też można tam jakoś sobie poradzić i zobaczyć co nieco?

Marek86
24.10.14, 14:46
Masz gdzieś trasę, jaką pokonaliście?





Mam gdzieś xero mapy w szufladzie, musiałbym zeskanować.



Całkowicie moje klimaty! Mam tylko pytanie, czy bez samochodu też można tam jakoś sobie poradzić i zobaczyć co nieco?

Jakbyś nie zauważył to byliśmy na rowerach :)

Marek86
25.10.14, 19:57
133827133828

Udało mi się znaleźć mapy z wyjazdu, mam nadzieję że coś widać będzie.

Marek86
18.11.14, 12:52
Trochę mnie nie było, śmigałem rowerem po nowych terenach, a obecnie pracuję nad zdjęciami. Wrzucę parę fotek dla przypomnienia Maroko ;)

1. Podjazd na przełęcz Ticzka:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_1976-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_1976.jpg)

2. Zjazd z przełęczy:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/10/SAM_2027-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_2027.jpg)

3. Wiosna ;)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2014/11/SAM_2050-1.jpg
źródło (http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/10/SAM_2050.jpg)