fotomic
26.04.14, 22:15
Cześć,
Aktualnie mam najzwyklejszy koreks PZO, ostatnio każda kolejna wizyta w łazience przyprawia mnie o dreszcze, praktycznie za każdym razem (no może nie za każdym, a 2 na 3 pobyty) mam problemy z nawinięciem negatywu, klinuje się lub zacina. O ile z pierwszą szpulka nie ma problemu o tyle już dokręcenie drugiej to koszmar. Zacząłem się rozglądać co jest na rynku i wybierałbym między Patersonem/Kaiserem/Jobo ze wskazaniem na tego pierwszego. Na forach piszą, że po zainwestowaniu w dobry koreks zapomina się o wszystkich problemach związanych z nawijaniem filmu (nawijanie jest kompletnie bezproblemowe).
Tutaj chciałbym się Was poradzić, jak to faktycznie jest? Macie jakieś doświadczenia? Warto kupić jeden z tych trzech, czy korzyść jest wątpliwa?
Dzięki
f.
Aktualnie mam najzwyklejszy koreks PZO, ostatnio każda kolejna wizyta w łazience przyprawia mnie o dreszcze, praktycznie za każdym razem (no może nie za każdym, a 2 na 3 pobyty) mam problemy z nawinięciem negatywu, klinuje się lub zacina. O ile z pierwszą szpulka nie ma problemu o tyle już dokręcenie drugiej to koszmar. Zacząłem się rozglądać co jest na rynku i wybierałbym między Patersonem/Kaiserem/Jobo ze wskazaniem na tego pierwszego. Na forach piszą, że po zainwestowaniu w dobry koreks zapomina się o wszystkich problemach związanych z nawijaniem filmu (nawijanie jest kompletnie bezproblemowe).
Tutaj chciałbym się Was poradzić, jak to faktycznie jest? Macie jakieś doświadczenia? Warto kupić jeden z tych trzech, czy korzyść jest wątpliwa?
Dzięki
f.