PDA

Zobacz pełną wersję : Koreks PZO vs. Paterson/Kaiser/Jobo



fotomic
26.04.14, 22:15
Cześć,

Aktualnie mam najzwyklejszy koreks PZO, ostatnio każda kolejna wizyta w łazience przyprawia mnie o dreszcze, praktycznie za każdym razem (no może nie za każdym, a 2 na 3 pobyty) mam problemy z nawinięciem negatywu, klinuje się lub zacina. O ile z pierwszą szpulka nie ma problemu o tyle już dokręcenie drugiej to koszmar. Zacząłem się rozglądać co jest na rynku i wybierałbym między Patersonem/Kaiserem/Jobo ze wskazaniem na tego pierwszego. Na forach piszą, że po zainwestowaniu w dobry koreks zapomina się o wszystkich problemach związanych z nawijaniem filmu (nawijanie jest kompletnie bezproblemowe).

Tutaj chciałbym się Was poradzić, jak to faktycznie jest? Macie jakieś doświadczenia? Warto kupić jeden z tych trzech, czy korzyść jest wątpliwa?

Dzięki
f.

Paffcio
27.04.14, 13:13
Koreksu PZO (Krokus tank800) używałem przez lata, więc rozumiem Twoje frustracje ;-) Po przesiadce na Kaisera jakby słońce zaświeciło jaśniej i dni stały się piękniejsze :-D To jak zamiana poloneza na zachodnie auto. Ostatnio, po latach bezproblemowej pracy z Kaiserem kupiłem Patersona, ale tylko dlatego, że ma ciut mniejsze zapotrzebowanie na chemię (tj. potrzeba mniej płynu by zakryć film moczony w koreksie, co przy wywoływaniu 1+1 ma niebagatelne znaczenie). Paterson również jest genialny w swojej prostocie, również jest bezproblemowy.

Podsumowując - ta odrobina luksusu, szczęścia i bezstresowej pracy podczas używania Patersona/Kaisera jest bezcenna. Za resztę zapłacisz kartą Mastercard :-D

Jack
27.04.14, 14:03
...Tutaj chciałbym się Was poradzić, jak to faktycznie jest? Macie jakieś doświadczenia? Warto kupić jeden z tych trzech, czy korzyść jest wątpliwa?

Dzięki
f.Mamy doświadczenie wieloletnie:-D Szpulki od koreksu PZO wykonane są ze ślicznego, przejrzystego tworzywa, które wyjątkowo prędko zachodzi osadami. Te osady są przyczyną zacinania się filmu, a film powinien wejść do szpulki wyłącznie drogą jego popychania, bez konieczności pokręcania talerzykami (oczywiście szpulka musi być kompletnie sucha przed nawijaniem filmu). Rozwiązanie problemu: regularne odkamienianie delikatnym preparatem, zamiast kupowania nowego koreksu:-). Teraz to nie wiem czym (może odkamieniacz do żelazek i ekspresów do kawy?), za moich czasów używałem po prostu octu.

Paffcio
27.04.14, 22:14
Wynika z tego, że koreksy Krokus już z fabryki wychodziły zakamienione, bo ja z moim od nowości miałem problemy :-P

fotomic
28.04.14, 11:34
Dzięki za opinie. @Jack u mnie jest tak jak u @Paffcio. Mam dwa jeden wygląda na kompletnie nowy, nigdy nieużywany i szczerze to działa dużo gorzej niż ten "ściachany" i brudny, nigdy nie udało mi się nawinąć filmu przez "posuwanie" :/ Spróbuję kupić Patersona :)

Dzięki serdecznie za opinie.

fotomic
13.05.14, 22:14
Pierwsze dwa filmy wyjechały z Patersona. Szyyyyyyyybko i tak łatwo i przyjemnie, że nie sposób to opisać :) Normalnie niebo a ziemia. Schną, jutro zobaczę efekty, ale już teraz wydaje mi się, że to jedne z lepiej wywołanych filmów.