PDA

Zobacz pełną wersję : [OlyTest] Przypiekłem OM-D w OlyTosterze ;)



epicure
14.03.13, 23:54
Pamiętam, jak 6-7 lat temu, na początku mojej przygody z fotografią, przeróżni domorośli wizjonerzy toczyli na forach dyskusyjnych spory o sens istnienia lustra w "lustrze" i wróżyli pojawienie się na rynku aparatu, który zachowa lustrzankową jakość obrazu i możliwość wymiany obiektywu, ale dzięki pozbyciu się komory lustra zmniejszy swoją wagę i rozmiar, zbliżając się bardziej do standardu wyznaczonego przez kompakty. Dla mnie, wówczas kompletnego źółtodzioba, była to totalna abstrakcja, bo przecież podział na kompakty i lustrzanki był oczywisty i niepodważalny. W 2008 roku, gdy pojawił się pierwszy bezlusterkowiec (a zaraz po nim lawina kolejnych), przekonałem się, jak bardzo się pomyliłem...

Z zainteresowaniem obserwowałem, co się dzieje na tym bezlusterkowym podwórku. W pewnym momencie nawet postanowiłem zapuścić się dalej i kupiłem jednego takiego "malucha", ale nie spełnił on moich oczekiwań. Nie ta jakość obrazu, nie ten obiektyw, nie ta funkcjonalność - chyba było jeszcze za wcześnie. Sprzedałem więc ten aparat, porzuciłem złudzenia i wróciłem do rzeczywistości, którą rządził podział kompakt-lustrzanka. W zależności od tego, które z rozwiązań wybrałem w danej chwili, albo czułem się ograniczony niewystarczającą jakością kompaktów, albo przytłoczony rozmiarem i ciężarem lustrzanki wraz z kompletem obiektywów. Niedawno coś się jednak zmieniło i producenci bezlusterkowców zaczęli słuchać opinii zaawansowanych użytkowników - może niekonicznie profejonalistów, ale na pewno wymagających entuzjastów i ambitnych amatorów. Zaczęły powstawać bardziej dojrzałe konstrukcje, z wizjerem, łatwiejszym dostępem do ustawień aparatu, lepszą ergonomią. Moja ciekawość odżyła błyskawicznie i wkrótkim czasie doprowadziła mnie do poważnego uszczerbku finansowego : )

Zawsze Olympus budził moją sympatię za to, że odważnie podchodził do swoich produktów, nie bał się eksperymentować i podejmował czasem dość radykalne kroki, wprowadzając różnego rodzaju innowacje. Swojego czasu używałem lustrzanek Olympusa i chociaż obecnie korzystam z produktów Canona i Fujifilm (to właśnie na bezlusterkowego Fuji wydałem niedawno swoje ostatnie oszczędności), to Olympusowi kibicuję i nadal mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do tej marki wrócę : ) Nie mogłem zatem odpuścić szansy przetestowania topowego bezlusterkowca tej firmy: Olympusa OM-D E-M5. Dzięki pracy Saboora i Jacka (i może jeszcze innych osób, o których nie wiem), trzymających pieczę nad programem OlyTest, miałem okazję przez blisko trzy tygodnie pobawić się tym aparatem. Kończąc ten przydługi wstęp dodam tylko, że nie zamierzam tutaj robić testu porównawczego między Olympusem a Fuji (na to w swoim czasie znajdzie się inne miejsce), chociaż czasem pojawią się krótkie odniesienia do tego drugiego, jako że jest to dobrze mi znany punkt odniesienia. Niemniej jednak postaram się skupić właśnie na wrażeniach z użytkowania OM-D.


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/DSCF9078_x-2.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-634ZuGSuOCQ/UUI4WcWzU_I/AAAAAAAAAuM/Ixn1pYMaF7U/s800/DSCF9078_x.jpg)

ESTETYKA i JAKOŚĆ WYKONANIA

Co tu dużo mówić, OM-D jest po prostu ładny : ) Abstrahując od tego, czy bardziej podoba mi się wizjer na środku, czy z boku, Olympus odwalił kawał dobrej dizajnerskiej roboty. Nawiązanie do legendarnej serii lustrzanek OM jest oczywiste i jestem ostatnią osobą, która krytykowałaby ten retro styl. Właściwie to ma on nawet pewne zalety nie tylko estetyczne, ale i praktyczne, bo dzięki niemu aparat wygląda mniej nowocześnie, trochę przestarzale, a więc nie krzyczy "jestem najnowszym Canonem z Media Marktu i kosztuję X tys. zł!" : ) Ktoś, kto nie zna się na fotografii, ale pamięta stary analogowy aparat z szafy dziadka, patrząc na OM-D pomyśli sobie, że to taki sam stary rupieć nie warty zainteresowania. I o to chodzi.

Do jakości wykonania nie można się przyczepić. W Fuji gdzieniegdzie da się poczuć plastik, ale nie w Olku - tutaj metal z każdej strony. Wprawdzie nie przykładam do tego wielkiej uwagi, ale lubię konsekwencję - jak plastik, to plastik, a jak metal, to metal - bez oszukiwania ; ) Nic nie skrzypi w ręku, nie trzeszczy, nie ma luzów. Cały korpus jest ponoć uszczelniony, czego sprawdzić nie potrafię, ale nie mam powodów, żeby w to wątpić : ) Szczerze przyznam, że nigdy jeszcze nie fotografowałem w takich warunkach, w których takie uszczelnienia mogłyby się do czegoś przydać, ale ja jestem tylko zwykłym mieszczuchem... Podróżnicy czy ludzie zajmujący się fotografowaniem przyrody mogą docenić tę cechę. W każdym razie nawet jeśli się ona nie przyda, to i tak lepiej ją mieć, niż nie mieć : )


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030062_800x600-1.jpg
źródło (https://lh4.googleusercontent.com/-cP03FhXJ4ck/UUI4YMoRBqI/AAAAAAAAAu8/nE1A7OZQ82w/s800/P3030062_800x600.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030057_800x600-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-UNKbPwwhPeo/UUI4X_VFP9I/AAAAAAAAAu0/QLg_HivKHrA/s800/P3030057_800x600.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030063_600x800-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/--4BogoR31Bw/UUI4Yvc6M8I/AAAAAAAAAvE/6nYPgEUdwYo/s800/P3030063_600x800.jpg)

ERGONOMIA

Generalnie sprawa wydaje się prosta: mamy aparat z wizjerem, dwoma kółkami, gibanym ekranem, tacz skrinem, przyciskami funkcyjnymi, więc powinno być super. Chciałem, żeby tak było, ale niestety muszę tutaj przestać na chwilę słodzić i napisać kilka gorzkich słów krytyki. Otóż inżynierowie Olympusa chyba trochę za daleko posunęli się we wprowadzaniu w życie idei miniaturyzacji. Stworzyli aparat, który jest dość mały (ale na szczęście nie kieszonkowy) i wstawili do niego ekran zajmujący prawie całą tylną ściankę tak, że brakuje miejsca na inne ważne elementy. Ekran został więc napompowany do granic absurdu, a przyciski zredukowane do minimum - mniejsza jest już chyba tylko główka od szpilki. Żeby było śmieszniej, ok. 1/3 szerokości ekranu to obszar pusty, stanowiący ramkę wyświetlacza i niewykorzystaną część panelu OLED, który ma proporcję 3:2, ale obraz wyświetlany na nim to 4:3, więc pozostają po bokach bezużyteczne czarne pasy. Przyciski nie dość, że są małe, to są ułożone blisko siebie. Jeśli dodamy do tego, że są one w takim miejscu, że najłatwiej dosięgnąć je kciukiem, czyli najgrubszym palcem u ręki, to mamy kłopoty... A jeśli jest zima i mamy na rękach rękawiczki, to kłopoty można podnieść do kwadratu. Nie jest to coś, co uniemożliwia obsługę aparatu, ale po prostu wkurza. Do tego jeszcze tyle kółko jest tak blisko wizjera, że ciągle mazałem sobie palcem po okularach - wygodniej jest je obracać od przodu, palcem wskazującym. Gdyby ta powierzchnia ekranu była normalnej wielkości, na obudowie aparatu znalazłoby się tyle miejsca, że wszystkie przyciski i kółka dałoby się rozmieścić w sposób naprawdę ergonomiczny. Szkoda...

Kolejna sprawa, to gumowa okładzina zastosowana w czarnej wersji OM-D. Jest śliska jak teflon na patelni, na której smażę jajecznicę - i piszę to całkiem serio, bez cienia przesady. Kiedyś przez krótką chwilę miałem do czynienia z tym aparatem i zauważyłem, że okładzina w srebrnej wersji ma lepszą przyczepność, ale nie sądziłem wtedy, że w praktyce ta różnica będzie tak dokuczliwa. Uchwyt sam w sobie jest też obły, bez żadnej wyczuwalnej krawędzi, na której można by oprzeć palce. Muszę przyznać, że E-P3 jest pod tym względem dużo lepszy. Problem rozwiązuje podpięcie gripa HLD-6. Nie chciałem go wypożyczać, bo sądziłem, że nie będzie mi potrzebny. Mimo to i tak go dostałem i była to rzecz, która po czasie sprawiła mi największą radość : ) Doczepiałem tylko połowę gripa, tę bez baterii. Komfort użytkowania poprawia się z nią niewiarygodnie, a rozmiary wcale nie zwiększają się jakoś mocno. Rewelacja, polecam!

A co pozytywnego mogę napisać o ergonomii tego aparatu? Hmm... Podoba mi się osobny slot z boku na kartę pamięci. Nie trzeba zdejmować gripa, żeby ją wymienić. Mocowanie statywu też jest w odpowiednim miejscu, więc nie dostęp do komory baterii nie jest zablokowany szybkozłączką. No i oczywiście sam odchylany ekran jest dużą zaletą tego aparatu. Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego ; )


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3120121_800x800-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-gdmREVH_4Hw/UUI4ZPxkQhI/AAAAAAAAAvI/s4oIRi863WQ/s800/P3120121_800x800.jpg)

STEROWANIE

Tutaj napiszę o guzikologii i menu. Tym razem może zacznę od zalet. Sposób wyboru punktu AF jest najprostszy i najskuteczniejszy, jaki tylko może być - bezpośredni dostęp poprzez czterokierunkowy wybierak, bez konieczności wciskania żadnych dodatkowych przycisków, odrywania lewej ręki od obiektywu czy oka od wizjera. Można też użyć do tego dotykowego ekranu, ale szkoda go brudzić tłustym paluchem, skoro guziki sprawdzają się świetnie : ) Kolejna rzecz to panel szybkiego sterowania, wywoływany przyciskiem OK. Trzeba się trochę namęczyć, żeby uaktywnić go w menu, a instrukcja obsługi w tym nie pomaga, ale gdy już się raz uda, to mamy spokój na resztę życia ; ) W tym panelu jest prawie wszystko, co potrzebne do sterowania aparatem i można się przełączać pomiędzy poszczególnymi parametrami za pomocą dotykowego ekranu i/lub kółek. Menu jest bardzo obszerne, co uznaję za zaletę, bowiem oznacza to, że aparat ma dużo funkcji i możliwości ustawień.

A wady? No cóż, brakuje mi trochę przycisków. Co prawda są trzy przyciski funkcyjne (jednym z nich jest przycisk nagrywania video, do którego można przypisać inną funkcję), ale z rzeczy mi potrzebnych mogę ustawić pod nie tylko iso i blokadę ekspozycji. A gdzie przycisk drive, przełącznik stabilizacji, światłomierza, ustawień użytkownika itp? Nie ma. Oprócz tego ostatniego wszystko jest w panelu sterowania, ale wspomniane już wcześniej małe guziki nie ułatwiają roboty. Poza tym trzeba świecić ekranem, a czasem zależy nam na dyskrecji. Ustawienia użytkownika z klei znajdują się w menu, niezbyt głęboko na szczęście, ale jednak trochę trzeba poklikać. Brakuje mi też szybkiego sposobu włączania i wyłączania lampki wspomagającej AF. To akurat dla mnie dość istotne, bo robię dużo streetowych zdjęć nocą i nie chcę świecić diodą, więc domyślnie mam wyłączone wspomaganie, ale czasem jest tak ciemno, że jednak trzeba go użyć i to najlepiej szybko, bo np. ciemna brama kamienicy w najgorszej dzielnicy miasta nie jest miejscem, w którym chciałbym bawić się menu aparatu : ) Co do samego menu, to zastrzeżenia mam tylko do tego, że nie zapamiętuje ostatniej wybranej pozycji i za każdym razem jak coś ustawimy i za chwilę chcemy to przestawić znowu, to musimy szukać tej pozycji od nowa. A przebierać jest w czym...


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030036_600x800-1.jpg
źródło (https://lh5.googleusercontent.com/-08VlZOItfMA/UUI4XIqiSKI/AAAAAAAAAug/ZCqqRGS0tRI/s800/P3030036_600x800.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030037_600x800-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-G-uVBNK8sRk/UUI4XkceKiI/AAAAAAAAAuo/ehbIYw3btkU/s800/P3030037_600x800.jpg)

WIZJER i EKRAN

Zastanawiam się, przy pomocy jakich parametrów można opisać jakość obrazu wyświetlanego w wizjerze elektronicznym. Przychodzą mi do głowy następującego cechy: wielkość, rozdzielczość, opóźnienia, płynność, kolorystyka, szumy, widoczność w słabym świetle i odwzorowanie scen o wysokim kontraście. Po wizjerze w OM-D spodziewałem się, że będzie killerem dla Fuji, w którym o wizjerze można powiedzieć tyle, że jest użyteczny, ale daleki od ideału. W rezultacie okazało się, że pewne rzeczy w Olku są lepsze, a inne gorsze. Można powiedzieć, że wady i zalety tych wizjerów zamieniły się miejscami : ) Jeśli chodzi o wielkość i rozdzielczość, to Olek jest trochę słabszy, ale żeby dostrzec różnicę trzeba przykładać do oka oba aparaty na zmianę i mocno wytężyć wzrok, więc tym bym się w ogóle nie przejmował. Opóźnień nie ma praktycznie żadnych, podobnie jak w Fuji. Za to płynność obrazu, czyli częstotliwość odświeżania i obrazowanie ruchu jest w OM-D wyraźnie lepsza, nawet jeśli nie mamy włączonej wyższej częstotliwości w menu. Wszystko działa płynnie, a ruch nie jest rozmazany, podczas gdy w Fuji wygląda to trochę tak, jakbyśmy grali w grę komputerową, a karta graficzna nie wyrabiała się z wyświetlaniem wystarczająco dużej ilości klatek na sekundę (zjawisko jest mniej lub bardziej wyraźnie w zależności od oświetlenia i użytego obiektywu). Niestety jeśli chodzi o kolory, to tutaj Olek wypada blado, dosłownie. Balans bieli jest w porządku, ale kolory są słabo nasycone i im słabsze warunki oświetleniowe, tym z nimi gorzej. W nocy, na ulicy, niektóre kolory po prostu znikają, a obraz wygląda tak, jakby potraktowano go filtrem bleech bypass w Photoshopie : ) Aby w wizjerze dało się cokolwiek zobaczyć w słabym świetle, to trzeba włączyć funkcję "nocne kadry" w menu - w przeciwnym razie będzie czarna plama. Funkcja ta powoduje jednak zwiększenie zaszumienia, a i tak nawet przy jej zastosowaniu widoczność detali w ciemnych miejscach nie jest tak dobra, jak w X-E1. No i odwzorowanie mocno kontrastowych scen też trochę kuleje, np. gdy w pogodny dzień stoimy po zacienionej stronie budynku i chcemy zrobić zdjęcie, na którym połowę kadru zajmuje ten budynek, a drugą połowę jasne niebo, najlepiej z białymi chmurami (inna sytuacja: okno w mieszkaniu). Wizjer zaczyna robić dyskotekę, rozjaśnia się i ściemnia gwałtownie, w zależności od tego, czy w kadrze znajdzie się więcej cienia, czy światła. No i zawsze albo światła, albo cienie będą zbyt głębokie, żeby cokolwiek w nich dostrzec. Trochę pomaga włączenie "nocnych kadrów" (w ogóle radzę uruchomić tę funkcję na stałe), ale nie rozwiązuje problemu całkowicie. Mogę więc powiedzieć, że wizjer w OM-D jest użyteczny, ale do daleki od ideału ; )

Ekran za to jest w porządku. Można się co prawda przyczepić do tego, że wystarczy niewielka zmiana kąta patrzenia, a obraz już nabiera zielonkawego zafarbu, ale to drobiazg. I tak bym nie polegał na takim ekranie jeśli chodzi o ocenę kolorystyki zdjęcia. Ostrość jest dobra, powłoka antyrefleksyjna działa średnio (ale i tak lepiej, niż w Fuji). Po prostu ekran... Nie ma czym się tutaj ekscytować : )


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3120125_600x800-1.jpg
źródło (https://lh4.googleusercontent.com/-8vxc8tjyYBI/UUI4ZCTlrnI/AAAAAAAAAvY/5R8YH3SlIkk/s800/P3120125_600x800.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3120126_600x800-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-w115ed5S2Xk/UUI4ZlQaqvI/AAAAAAAAAvc/5sk8tmB9D_E/s800/P3120126_600x800.jpg)

SZYBKOŚĆ i SPRAWNOŚĆ DZIAŁANIA

Pod tym względem generalnie wszystko jest w porządku, czyli nie odbiega od normy w tego typu aparatach. Nie miałem tutaj żadnych szczególnych oczekiwań, oprócz tego, żeby aparat nie zamulał się już przy szybkich zdjęciach pojedynczych. No i nie zamula się : ) Reakcja na przyciski i kręcenie kółkami jest szybka, opóźnienie migawki poniżej zdolności mojej percepcji, włączanie i wyłączanie bez żadnych irytujących opóźnień, podobnie wybudzanie z uśpienia (czego nie można powiedzieć o Fuji). Bufor jest mniejszy niż w lustrzance, której używam, więc zapycha się szybciej i dłużej zapisuje na kartę, ale podobnie jest w Fuji. Zresztą to ostatnia rzecz, która by mnie interesowała, bo zdjęć seryjnych raczej nie robię (a jeśli już, to nie takim aparatem). Jedyny problem, na jaki się natknąłem, to czarny wizjer tuż po zrobieniu zdjęcia. Wciskasz migawkę, robisz zdjęcie, zrobiłeś już zdjęcie, czekasz na jego szybki podgląd w wizjerze lub na ekranie a tu... ciemność. I tak przez niecałe dwie sekundy (w trybie raw+jpeg). Po prostu stoisz i czekasz, aż pojawi się podgląd zdjęcia i w tym czasie nic nie można zrobić. Gdyby to była kieszonkowa małpka, to bym nie marudził, ale aparatowi niemal profesjonalnego coś takiego nie przystoi.

Jeśli chodzi o szybkość AF, to interesowało mnie głównie jego działanie w słabym oświetleniu. W dobrym oświetleniu nawet aparaty z kiepskim AFem nie sprawiały mi żadnych problemów (pod warunkiem, że trafiały). Zresztą nie robi mi różnicy, czy aparat ustawi ostrość w 0,1 s, czy w 0,25 s. Ważne jest za to, czy aparat potrzebuje 0,7 s, czy 2 s w warunkach, kiedy światła brakuje. OM-D jest szybki jak błyskawica w dobrym i średnim świetle, zostawia w tyle zarówno X-E1, jak i 5DII. Trudno jednak znaleźć praktyczną jego przewagę w czymkolwiek, oprócz fotografii sportu, do której i tak się nie nadaje nie ze względu na szybkość, tylko niedoskonałe śledzenie AF (trzeba jednak przyznać, że jako tako czasami ono działa, w przeciwieństwie do Fuji, w którym nie działa w ogóle). W słabym świetle AF jednak bardzo wyraźnie zwalnia, zrównując się do poziomu aparatów, których używam. Warto jednak mieć na uwadze, że Olympusa testowałem z dwoma dość ciemnymi zoomami: m.ZD 14-42 i m.ZD 12-50. Logika pozwala sądzić, że w przypadku zastosowania jaśniejszego obiektywu szybkość AF w słabym świetle pewnie się poprawi i być może prześcignie konkurentów. Żałuję, że nie miałem możliwości tego sprawdzić. Ogólnie AF w OM-D oceniam dobrze, a jeśli moje przypuszczenia co do jego pracy z jaśniejszymi obiektywami okażą się słuszne, to nawet bardzo dobrze : )


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3120133_800x600-2.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-EwKEXetFnzA/UUI4aAdMiBI/AAAAAAAAAvs/UYksTatNwGc/s800/P3120133_800x600.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3120144_600x800-1.jpg
źródło (https://lh6.googleusercontent.com/-WMxobBoUHBI/UUI4aLh78NI/AAAAAAAAAvw/jMtBlC2jDaI/s800/P3120144_600x800.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3120147_600x800-1.jpg
źródło (https://lh6.googleusercontent.com/-mS9ePf54VfM/UUI4aJ5LZkI/AAAAAAAAAvg/W9PY4hLVN6M/s800/P3120147_600x800.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3120150_600x800-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-95pzO2Op8Oc/UUI4bOl8BDI/AAAAAAAAAv4/dma8Y2rIu_c/s800/P3120150_600x800.jpg)

OBIEKTYWY

Jak już wspomniałem, do dyspozycji miałem obiektyw m.ZD 14-42 i m.ZD 12-50. Żaden z tych zoomów nie interesuje mnie za bardzo, ale niestety spośród trzech jasnych stałek, na które ostrzyłem sobie zęby, jedna była jeszcze niedostępna, do drugiej była kolejka, a trzecią musiałbym pożyczać od Panasonika, a nie Olympusa : ) Postawiłem zatem na uniwersalność, wypożyczyłem dwa najbardziej popularne zoomy i wziąłem je na warsztat. Zrobiłem oczywiście testy porównawcze rozdzielczości, ale wyszło tyle materiału, że już po pobieżnym przejrzeniu go miałem dosyć grzebania w samplach. O ostrości powiem tylko tyle, że w obu przypadkach wcale nie jest ona zła. Sądzę nawet, że jest lepsza, niż należałoby się spodziewać po takich obiektywach. O m.ZD 14-42 nie będę się rozpisywał - ot, taka plastikowa popierdółka, ale przystępna cenowo i nie najgorsza optycznie : ) Ciekawsze okazał się m.ZD 12-50, który jest uszczelniony, nie zmienia rozmiarów wraz ze zmianą ogniskowych, których zakres jest bardzo praktyczny. Zastanawiam się tylko, po co w nim te okienko ze wskaźnikiem trybu pracy zooma. Przecież już po samym ustawieniu pierścienia zooma widać, jaki tryb jest wybrany. W tym okienku powinna być skala odległości, której niestety zabrakło (i nie jest wyświetlana na ekranie).


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/IMG_9665_x-2.jpg
źródło (https://lh6.googleusercontent.com/-1p-Jbh-80Pc/USkBWROr8UI/AAAAAAAAAsw/gtiNe5Ej60c/s800/IMG_9665_x.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/IMG_9667_x-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-ZPc3z5kV6jA/USkBWXFwDKI/AAAAAAAAAsw/t-C6Ynt9eok/s800/IMG_9667_x.jpg)

JAKOŚĆ ZDJĘĆ

Zacznę od tego, że raczej nie używam jpegów i głównie fotografuję w rawach, które później psuję dość mocną obróbką. Nie zwracam uwagi na odwzorowanie kolorów, balans bieli itp, bo i tak je modyfikuję wedle własnego widzimisię. Na potrzeby testu robiłem jednak zdjęcia w trybie raw+jpeg, więc jakby ktoś był ciekawy, jak wyglądają przedstawione tu zdjęcia "prosto z puszki", to chętnie je udostępnię. Z tego, co zauważyłem, aby uzyskać możliwie najbardziej naturalne jpegi, najlepiej jest zrobić kilka rzeczy: 1) wyłączyć w "ciepłe kadry", "ciepłe kolory" czy jakoś tak - wówczas automatyczny balans bieli będzie pracował w miarę dobrze i unikniemy zażółconych zdjęć; 2) zmniejszyć odrobinę kontrast i wyostrzanie; 3) zmienić na stałe krzywą highlights na wartość -7; 4) w przypadku kontrastowych scen można pokusić się o zmianę krzywej shadows na +3 lub +4, ale trzeba pamiętać o zmniejszeniu tej wartości po wkroczeniu na wyższe czułości iso.


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030031_1-1.jpg
źródło (https://lh5.googleusercontent.com/-pAuc6AXaPUo/UUI4WWwJi3I/AAAAAAAAAt8/7ueVP50aRFQ/s800/P3030031_1.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030031_2-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-o3Xbc4OvNOA/UUI4WnryvbI/AAAAAAAAAuU/uTvAMOjfxHQ/s800/P3030031_2.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/P3030031_3-2.jpg
źródło (https://lh6.googleusercontent.com/-ZQKrDW_T7EA/UUI4W_nYV-I/AAAAAAAAAuY/-wnvCAijE34/s800/P3030031_3.jpg)

Powyżej zamieściłem przykład obrazujący użyteczną dynamikę matrycy w OM-D. Kadr nie powala na kolana, ale spełnia swoje zadanie. Jak widać, nowa matryca zastosowana w OM-D i najnowszej linii PENów radzi sobie pod tym względem całkiem nieźle. Z cieni wyszedł co prawda szum, ale można sobie z nim poradzić. Najważniejsze jest jednak to, że szum jest dość spójny, ziarnisty, a nie paćkowaty, bez śladów bandingu czy jakichś kolorowych zafarbów. Drobny przepał w chmurach pozostał, ale nie ma co oczekiwać cudów. W aparatach cyfrowych ze standardowymi matrycami bayerowskimi DRu należy szukać w cieniach, a nie w światłach. Jeśli miałby porównać te rezultaty do tego, co oferuje 5DII i X-E1, to Canon zostaje w tyle, a Fuji radzi sobie odrobinę lepiej w cieniach.

W sieci można znaleźć mnóstwo przykładów pokazujących szumy, więc nie będę zanudzał smutnymi samplami z pluszowym misiem na tle meblościanki. Stosunkowo mało jest jednak przykładów obrazujących wzrost szumów wraz ze wzrostem czułości w warunkach, które wymuszają stosowanie wysokich iso, czyli nocą. A w OM-D wygląda to tak:


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/scena-1.jpg
źródło (https://lh4.googleusercontent.com/-XUj8pFnjdBw/UUI4bHvfI0I/AAAAAAAAAv0/WGVXXNZCjIo/s800/scena.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/0200-2.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-PTD460rpK8A/UUI4UYIDvrI/AAAAAAAAAtQ/VnZyONASByI/s800/0200.jpg)
iso 200


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/0400-1.jpg
źródło (https://lh5.googleusercontent.com/-41MDPZOoiN8/UUI4UY6xLtI/AAAAAAAAAtg/KKpVqt6ykwk/s800/0400.jpg)
iso 400


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/0800-2.jpg
źródło (https://lh5.googleusercontent.com/-L_sbi5M4DIk/UUI4UpdMJpI/AAAAAAAAAtU/cuTueVXlYtA/s800/0800.jpg)
iso 800


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/1600-1.jpg
źródło (https://lh6.googleusercontent.com/-h8WJPcTcSME/UUI4VecawII/AAAAAAAAAuE/ODYML67nb_w/s800/1600.jpg)
iso 1600


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/3200-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-EzwfoZx8x_s/UUI4VWJH7VI/AAAAAAAAAtw/RA77NwUedJY/s800/3200.jpg)
iso 3200


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/6400-2.jpg
źródło (https://lh6.googleusercontent.com/-DyBwy6aX3VQ/UUI4VjFJLPI/AAAAAAAAAt0/WKHbvlOFd5o/s800/6400.jpg)
iso 6400

Wszystko wołane z rawów, bez odszumiania i wyostrzania. Moim zdaniem wyniki są przyzwoite. Do iso 1600 włącznie w ogóle nie przejmowałbym się szumem. Ten, który widać w pełnej rozdzielczości, będzie ledwo niewidoczny i zupełnie nieszkodliwy nawet na dużych wydrukach, a na mniejszych czy w rozdzielczości HD kompletnie zniknie. Iso 3200 może już wymagać odszumiania, ale po obróbce jakość powinna być wystarczająca do wydruków, powiedzmy, w formacie A4. Problem może pojawić dopiero wtedy, gdy zaczniemy takie zdjęcie mocno męczyć w Lightroomie, korygować ekspozycję, cienie itp. Ale i z tym można sobie poradzić, o czym świadczy kilka zdjęć, jakie tu pokazałem. Jeśli chodzi o iso 6400, to tutaj występuje największe załamanie jakości. Taka czułość nadaje się już tylko na małe wydruki lub do netu, ewentualnie do konwersji na B&W, jeśli chcemy uzyskać ziarnisty, analogowy wygląd. Dla mnie oznacza to tyle, że mogę wziąć OM-D, podpiąć jasne szkło, wyjść w nocy do miasta i robić streetowe zdjęcia bez błyskania lampą. Jeśli o mnie chodzi, to wszystko, co mi jest potrzebne do szczęścia : )

PODSUMOWANIE

Tutaj już się nie będę tak rozwlekał. Każdy, kto dotarł do tego miejsca, już i tak może sobie pogratulować cierpliwości i wytrwałości : ) Napiszę tylko, że OM-D okazał się bardzo udanym aparatem. Z pewnością jest to najlepszy Olympus, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia, a kilka z nich przez moje ręce już przeszło. Co najważniejsze, to pierwszy Olympus, który nie ma się czego wstydzić jeśli chodzi o wszystkie aspekty tzw. jakości obrazowania, nawet w porównaniu do konkurentów z większymi matrycami. Wytknąłem w tym teście kilka rzeczy, które mi się nie podobały, ale zwróćcie uwagę, że większość z nich jest zupełnie subiektywnych, wynikających z pewnej koncepcji czy trendów stylistycznych, które równie dobrze mogą się podobać, co nie podobać. Nie są to wady poważne, w żadnym razie dyskwalifikujące.

Przyznam, że z żalem rozstawałem się dziś z OM-D, kiedy przyjechał po niego kurier. Do takich aparatów człowiek łatwo się przyzwyczaja : ) Ocieram więc łzy i ustawiam się w kolejce do testowania kolejnych modeli ; )

Jan_S
15.03.13, 00:07
Ha, fotkami mnie zastrzeliłeś - bardzo fajne kadry :)

apz
15.03.13, 00:13
Dodałem do opisu E-M5.
Szkoda,ze nie miałeś radochy pobawienia się stałkami. Dużo fajniejsza zabawa jak z tym ciemno-zoomem.

Maciek_WM
15.03.13, 00:16
Fotki testowe super, widać że omd służy do robienia zdjęć. Dla nich samych warto przeczytać recenzję :)

nightelf
15.03.13, 01:17
Recenzję przeczytałem z przyjemnością :D

nyny
15.03.13, 09:07
Poczytalem :)
THX

pozdro

Karampuk
15.03.13, 11:14
uff dobrnęłem do końca. Przez Ciebie bym się spóźnił do roboty ;-)
Wyszło Ci "cacy". Very cacy :-)

staryman
15.03.13, 11:51
świetnie opisane, czegoś takiego oczekuję gdy zastanawiam się co kupić

Ziootek1971
15.03.13, 12:21
Właśnie tak powinien wyglądać test aparatu! Świetny tekst!

hadan
15.03.13, 12:37
Zgadzam się z przedmówcą. Przeczytałem z przyjemnością.

Pozdrawiam

adambieg
15.03.13, 12:45
Fajne zdjęcia i obiektywny test. OM-D nie jest aparatem bez wad ale jest najlepszy z mikro4/3. Ja go polubiłem.

Czy u Was z Poznaniu często można spotkać rycerzy pod mostami? :grin:

gietrzy
15.03.13, 12:45
Mi brakuje info nt. wideo, ze zdjęć super jest to poprzedzające rozdział wizjer i ekran

epicure
15.03.13, 13:14
Czy u Was z Poznaniu często można spotkać rycerzy pod mostami? :grin:

Takie czasy, z rycerstwa nie wyżyjesz. Zawsze się to kończy pod mostem :D


Mi brakuje info nt. wideo...

A bo video nie testowałem, nie znam się na tym.

ahutta
15.03.13, 13:47
Opis wypasiony i czyta się bardzo przyjemnie. Swoją drogą trochę nieszczęśliwie napomknąłeś o tym porównaniu z Fuji, bo teraz to chętnie bym to przeczytał :)

barmichal76
15.03.13, 13:54
Ciekawy, merytoryczny test. A do tego w warstwie językowej bardzo udany. Pozazdrościć :)

beuthen
15.03.13, 14:07
Kolejny świetny test. Dziękuję!

marek7001
15.03.13, 14:24
Czytało się bardzo przyjemnie:)

epicure
15.03.13, 20:28
Swoją drogą trochę nieszczęśliwie napomknąłeś o tym porównaniu z Fuji, bo teraz to chętnie bym to przeczytał :)

Cierpliwość będzie nagrodzona ;)

MichuP
15.03.13, 20:49
Miło się ogląda zdjęcia mostu Św.Rocha i za "Starego". Fajne i takie praktyczne podsumowanie.

Ps.Nie wytrzymałem i zamówiłem OM-D srebrny.
Pozdrawiam

romeq
15.03.13, 20:53
Witam
Za rzetelny test i zdjęcia przypunktowałem. Dziękuję.
Pozdrawiam. romeq

henry1
15.03.13, 20:58
Fajne zdjęcia i obiektywny test. OM-D nie jest aparatem bez wad ale jest najlepszy z mikro4/3. Ja go polubiłem.

Czy u Was z Poznaniu często można spotkać rycerzy pod mostami? :grin:


Rycerze to drobiazg, musza wyjaśniać nieporozumienia pod mostem, żeby policja im nie przeszkadzała.
Ale nasi młociarze też tam trenują, bo nie ma w mieście odpowiedniego miejsca. :-)

epicure
15.03.13, 21:15
Ps.Nie wytrzymałem i zamówiłem OM-D srebrny.

Nie sądziłem, że mój test będzie miał aż taką siłę rażenia ;)

Fotomaniac
16.03.13, 00:00
Świetny tekst, napisany bez zadęcia. Dzięki !!

toko
16.03.13, 14:29
Świetny tekst, oby więcej takich życiowych testów!

wieloryb
17.03.13, 00:58
Gratuluję świetnego tekstu. Naprawdę świetny język i znakomita rzeczowość opisu. Oby więcej takich Oly-testów na forum !!

Skora
17.03.13, 08:29
Naprawdę, kawał dobrej roboty. Aparat nie kosztuje mało, :-) więc dla każdego kto się zdecyduje wycągnąć z portfela tyle kasy, to jest bezcenny test. ( no może trochę przesadziłem z tym bezcenny) :wink: ale warto przed kupnem przeczytać.

epicure
17.03.13, 11:25
No to zbiorczo dziękuję wszystkim za przychylne opinie. Cieszę się, że zarwana nocka nie poszła na marne :)

piasbog
17.03.13, 17:16
No i mnie prawie przekonałeś do tego aparatu. Poczekam tylko do maja aż skończą się toki batalianów, bo cienko z długimi szkłami w mikro. Pozdrawiam

Thomasso
17.03.13, 17:44
Co trzeba zrobić żeby dostac OMD z jakąś fajną portretówką (najlepiej 75mm) do testów "na ludziach" (warunki studyjne i plenerowe)???
Bo póki co to nie widziałem nic ze zdjęć co by mnie osobiście interesowało.

???

T.

adambieg
17.03.13, 18:25
Trzeba przeczytać regulamin wypożyczalni i zapisać się w kolejkę ;-)

https://forum.olympusclub.pl/threads/86377-Regulamin-i-formularz-forum-OLyTest

Thomasso
17.03.13, 18:46
Trzeba przeczytać regulamin wypożyczalni i zapisać się w kolejkę ;-)

https://forum.olympusclub.pl/threads/86377-Regulamin-i-formularz-forum-OLyTest

Super, ale:

"Thomasso nie masz dostępu do tej strony. Prawdopodobne powody to:
1. Twoje konto nie ma wystarczających uprawnień, aby przeglądać tę stronę,
2. Próbujesz edytować cudzą wiadomość lub wykonywać jakiekolwiek inne akcje administracyjne,
3. Twoje konto nie zostało w pełni aktywowane lub jest wyłączone przez administratora,"

:)

T.

Jan_S
17.03.13, 19:45
Thomasso (https://forum.olympusclub.pl/members/12748-Thomasso) - brakuje Ci rangi testera :(

nightelf
17.03.13, 20:28
Regulamin Oly-Test jest tutaj: https://forum.olympusclub.pl/threads/84349-Regulamin-OlyTest

frost
22.04.13, 22:12
Używałem w tym samym momencie konfiguracji OM-D + 12 mm oraz X-E1 + 18-55. Efekt jest taki że X-E1 wisi na tablica.pl a jego następcą będzie Olek.

epicure
22.04.13, 22:26
Gdyby mi zależało na szerokim kącie, to w takiej konfiguracji też brałbym Olka.

Michel
23.04.13, 01:01
Bardzo fajny test okraszony bardzo fajnymi zdjęciami, brawo! :-)
Na dodatek jest to test z gatunku takich, jakie lubię - dużo praktycznego podejścia, dużo informacji na temat tego, jak aparat sprawdza się w polu, mało cyferek czy innych wykresow.
Jeszcze raz - brawo!
(choć OM-D sobie nie kupię ;-))

epicure
23.04.13, 18:27
Jeszcze parę testowych fotek wygrzebałem:


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/04/P3100095_600x800-1.jpg
źródło (https://lh3.googleusercontent.com/-fqbL_V84qIo/UXa07wY1FAI/AAAAAAAAA08/FRASleBMN-k/s800/P3100095_600x800.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/04/P3100101Edit-1.jpg
źródło (https://lh4.googleusercontent.com/--EJ6MFhaEdc/UXa1A67kIQI/AAAAAAAAA1E/mEehp15feSw/s800/P3100101-Edit.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/04/P3100077_600x800-1.jpg
źródło (https://lh4.googleusercontent.com/-xW2WSFGfGzE/UXa1rdUErnI/AAAAAAAAA1M/z6v2R4h8xho/s800/P3100077_600x800.jpg)


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/04/P31001072-2.jpg
źródło (https://lh5.googleusercontent.com/-TsFkKut9s0U/UXa12gVARKI/AAAAAAAAA1U/G3LitK54ZQ0/s800/P3100107-2.jpg)

transporter
30.06.13, 12:26
Świetny test, znakomite fotki :-) Dziękuję! Zastanawiałem się nad zakupem tego Olka, często rozmawiałem o nim z kolegą, do tego stopnia, że to on kupił OM-D. Pożyczyłem go od niego na weekend i mam bardzo podobne wrażenia - do zdjęć, funkcji, jakości wykonania nie można się przyczepić, jednak ergonomia (czytaj: malutkie body) powoduje, że nie jest to aparat dla mnie (mam duże ręce). Wyświetlacz, mimo że dotykowy, w moje opinii średnio nadaje się do wybierania funkcji, pod tym względem jestem jednak tradycjonalistą i wolę kółka oraz przyciski. Wyprofilowanie obudowy z przodu jest podobne jak w PEN-ie i pewnie dopiero z gripem jest naprawdę OK (nie miałem okazji tego sprawdzić).

Wesley
1.08.13, 00:40
Wczoraj po raz pierwszy założyłem gripa.Oromna różnica w ergonomi. Naprawdę trzyma się teraz cacy.

epicure
1.08.13, 18:57
Z gripem jest idealnie. Problem pojawia się tylko wtedy, gdy trzeba wymienić baterię.

Wesley
7.08.13, 02:54
Z bateryjkami nie ma tragedi.zakładam że jak ktoś kupuje grip za tysiaka to i ma więcej niż jedną baterie:).Ustawiłem jako pierwszą działającą tą w gripie,jak przeskoczy na tą w body to ładuję tą z gripa a trzecia jest zawsze w odwodzie.

epicure
7.08.13, 07:55
Miałem na myśli tą pierwszą część gripu.

banc
7.08.13, 10:12
Miałem na myśli tą pierwszą część gripu.

No właśnie. Trochę to zniechęca do używania w większości sytuacji.

barmichal76
7.08.13, 10:37
No właśnie. Trochę to zniechęca do używania w większości sytuacji.

Bez przesady - baterię wymieniasz co kilkaset klatek, a grip jest pomocny przy każdej z nich.

Pozdr

banc
7.08.13, 23:00
Bez przesady - baterię wymieniasz co kilkaset klatek, a grip jest pomocny przy każdej z nich.

Pozdr

Batria zawsze mi się kończy w najmniej odpowiednim momencie. :wink:
Gripa nie kupiłem i niespecjalnie mi go brakuje. Może na zimę bo w rękawiczkach się trochę inaczej obsługuje.

epicure
9.08.13, 19:09
Batria zawsze mi się kończy w najmniej odpowiednim momencie. :wink:

Z ust mi to wyjąłeś :-)

Saboor
9.08.13, 19:57
Z ust mi to wyjąłeś :-)
banc! Wsadź to z powrotem! Cokolwiek to było!

Jd
9.08.13, 20:40
Jak miałem gripa do X-E1 to był taki sam problem przy wymianie baterii.