PDA

Zobacz pełną wersję : Jak zabezpieczacie swoje zbiory foto?



pers
3.08.12, 12:39
Wczoraj rozmawiałem z koleżanką i żaliła się, że obecne cyfrowe zdjęcia są mniej trwałe niż dawne z analoga. Popatrzyłem na nią ze zdziwieniem i stwierdziłem, że nie bardzo wiem o czym mówi bo moim zdaniem sa zdecydowanie trwalsze. Okazało się, że chodziło jej o ich utrate poprzez na przykład zepsucie się dysku, na którym się je przechowuje.

Mnie osobiscie nigdy coś takiego się nie zdarzyło bo zawsze po ważnej dla mnie eskapadzie fotograficznej kopiuje zdjęcia na mojego laptopa, a następnie na dwa dyski zewnętrzne i jeszcze dodatkowo na CD. Czasami wybrane zdjęcia wywołuje w formie papierowej.

Ciekawy jestem jakie jest Wasze podejście do przechowywania i zabezpieczania zdjęć bo wydaje mi się, że moje to lekka przesada ale z drugiej strony jeszcze nigdy nic nie straciłem z moich zbiorów.

darkelf
3.08.12, 12:41
Są internetowe dyski ale nie wiadomo jak trwałe, dostawca dysku może zawsze powiedzieć "nie mamy pańskich danych i co pan nam zrobi?".

Mirek54
3.08.12, 12:43
Ja tak samo jak ty,tylko jeszcze te dyski w szafie zamykam i klucz chowam.:mrgreen:

Od czasu jak ukazaly sie nosniki cd i dvd,nagrywam na nich.Nie mam problemu z otwarciem nawet pierwszej plytki nagranej.

pers
3.08.12, 14:18
Są internetowe dyski ale nie wiadomo jak trwałe, dostawca dysku może zawsze powiedzieć "nie mamy pańskich danych i co pan nam zrobi?".

Nie mam do nich zaufania. Te wszystkie dropboxy i inne to jakieś dziwne wynalazki jak dla mnie.

---------- Post dodany o 14:18 ---------- Poprzedni post był o 14:17 ----------


Ja tak samo jak ty,tylko jeszcze te dyski w szafie zamykam i klucz chowam.:mrgreen:

Od czasu jak ukazaly sie nosniki cd i dvd,nagrywam na nich.Nie mam problemu z otwarciem nawet pierwszej plytki nagranej.

Hehe, ja nie zamykam bo w razie kataklizmu jakby sie klucz zapodział to mogiła :)

romek1967
3.08.12, 14:31
Od czasu jak ukazaly sie nosniki cd i dvd,nagrywam na nich.Nie mam problemu z otwarciem nawet pierwszej plytki nagranej.
Nie nawet, te pierwsze były lepiej robione niż dzisiejsze :)

Tak sobie myślę że jeżeli komuś zależy na zachowaniu fotek to proponuję przechowywanie w dwóch technologiach (np. dysk + DVD) w dwóch miejscach (np. dom + garaż). Nie ma jednostkowego sposobu zapewniającego 100% ochronę.

darkelf
3.08.12, 15:28
Mnie bardziej interesuje które wersje zdjęcia zachowujecie.

1) RAW
2) obrobione
3) przeskalowane

Karol
3.08.12, 15:30
Dwa dyski HHD, oddzielnie przechowywane, najlepiej różnych producentów zapewniają imho bardzo duży poziom bezpieczeństwa. Dodatkowo przy zakupie nowych dysków kupuję zawartość starych, co nie jest problemem bo te nowe mają znacznie większe pojemności. I tak niedawno skopiowałem dysk 500GB na 2TB, kolejne jakie kupię będą mieć pojemność 8TB?, upłynie wody w Dunajcu zanim zapełnię te co mam.
Napędom optycznym nie ufam, po drugie żonglowanie płytami to nie jest coś co lubię.

romek1967
3.08.12, 15:33
Mnie bardziej interesuje które wersje zdjęcia zachowujecie.

1) RAW
2) obrobione
3) przeskalowane

1. RAW na pewno, ma najwięcej informacji.
2. Obrobione/przeskalowane oczywiście, chyba że nie szkoda Ci czasu jaki spędziłeś nad obróbką i z radością, w razie draki, obrobisz raz jeszcze.

Mcarto
3.08.12, 15:48
Ja zapisuję na DVD - najbardziej boję się kradzierzy sprzętu a tego raczej nikt nie ruszy.

Janeczek
3.08.12, 15:59
Jakies wazne rzeczy jeszcze w rawie, mniej wazne w jpg na gotowo, cokolwiek to znaczy, hdd, choc te mi ostatnio lubia psocic.

Troche w internecie, troche na dyskach, odchodze zas od plyt, nie chce mi sie tego magazynowac, a zczytywanie czasami trwa wieki

pozdrowionka

nightelf
3.08.12, 19:00
Tak jak Romek, trzymam RAWy + obrobione jpgi.
Zapisuję dodatkowo na dysku podpiętym do NASa, oraz kopia na dysku zewnętrznym.
Zamierzam na NASie zrobić RAID 1.

Bambus81
3.08.12, 22:22
Ja ostatnio ze względów bezpieczeństwa zrobiłem kopię wszystkiego z hdd na zewnętrzny podpinany okazjonalnie, ale gdy coś ma dla mnie większe znaczenie to zgrywam również na dvd. Żonglowania też nie lubię, ale w pokrowcu jeść nie woła, a w razie draki jak znalazł.

Ania_
3.08.12, 22:55
RAWy tylko wybrane, jeśli mi przyjdzie do głowy inaczej wywołać ;) lub gdzieś tam wysłać. Generalnie trzymam na laptopie + dysku + część w formie papierowej. Najważniejsza jest jednak częstotliwość aktualizacji danych na przenośnym dysku, a szczerze mówiąc z tym już jest różnie ;)

hadan
4.08.12, 09:51
Komp + dwa zewnętrzne zdublowane.

gibberpl
4.08.12, 14:11
Drukuje w formacie 20x30 10-15 najlepszych zdjęć co miesiąc.

epicure
4.08.12, 14:30
Wstyd się przyznać, ale wcale nie robię back-upu wszystkich swoich zdjęć. Jedynie te zdjęcia, które już opublikowałem, są zdublowane w osobnym na innym dysku w postaci jpegów. Nie zabezpieczam się jednak przed utratą rawów i zdjęć, których jeszcze nie publikowałem. Jeśli padnie dysk, to mam problem...

gibberpl
4.08.12, 14:39
W rzeczy samej, mi już padł, ale jakieś 4 miesiące po zmianie kompa stacjonarnego na laptopa i dane ostały się na dyskach 3.5''. Głupi to ma szczęście.

darkelf
4.08.12, 17:07
Przecież każdy dysk z czasem pada.

Janko Muzykant
4.08.12, 18:18
Dwa różne dyski w różnych miejscach plus to co na roboczym plus jakieś wirtualne gdzieś jest bezpieczniejsze niż nasza kasa w Zusie.
Inne pytanie: po co aż tak się z tym bawić? W ciągu kilkudziesięciu lat zajrzymy tam może z kilka razy, a potem na 99% wszystko zostanie radośnie zaorane przez wnuki.

pers
4.08.12, 19:03
Dwa różne dyski w różnych miejscach plus to co na roboczym plus jakieś wirtualne gdzieś jest bezpieczniejsze niż nasza kasa w Zusie.
Inne pytanie: po co aż tak się z tym bawić? W ciągu kilkudziesięciu lat zajrzymy tam może z kilka razy, a potem na 99% wszystko zostanie radośnie zaorane przez wnuki.

Ja zagladam częściej ale robię stosunkowo niewiele zdjęć. Tak pewnie ze 100 rocznie a czasami mniej. Teraz może to się zmieni, a w zasadzie juz się zmieniło :-) Co do tego co zrobia wnuki to troche mało mnie to obchodzi. Zdjecia są głównie dla mnie i czasami lubie odswiezyc sobie pamieć o miejscach w ktorych byłem lub ludziach, których dawno nie widziałem.

leszekkl
4.08.12, 19:04
Dwa różne dyski w różnych miejscach plus to co na roboczym plus jakieś wirtualne gdzieś jest bezpieczniejsze niż nasza kasa w Zusie.
Inne pytanie: po co aż tak się z tym bawić? W ciągu kilkudziesięciu lat zajrzymy tam może z kilka razy, a potem na 99% wszystko zostanie radośnie zaorane przez wnuki.

Wywalone na śmietnik - może nawet przez nas samych, tak jak taśmy magnetofonowe szpulowe i kasety, kasety DVD (co to nie było!) za nimi idą CD, za mała pojemność itd...

Janko Muzykant
4.08.12, 21:36
Wywalone na śmietnik - może nawet przez nas samych, tak jak taśmy magnetofonowe szpulowe i kasety, kasety DVD (co to nie było!) za nimi idą CD, za mała pojemność itd...
Kasety czy szpule wyrzucało się zwykle ze względu na zmianę medium na nowsze, a nie rezygnację z słuchania treści (choć nierzadko i z tego powodu).

dobas
4.08.12, 21:54
mirroring.

zdjęcia na zewnętrznych dyskach.

Czyli dysk H na którym trzymam foty w stanie surowym, w stanie obrobionym, opisane i otagowane + zrzut z Lightrooma

i dysk J, który raz na jakiś (w miarę często) sobie podpinam pod komputer i kopiuję toczka w toczkę

Korzystam ostatnio z prostego programu SYNC TOY (http://www.microsoft.com/en-us/download/details.aspx?id=15155), który mi robi kopię dysku.

Dyski trzymam w dwóch różnych miejscach. Bo pożar, powóź, kradzież, cokolwiek tfu tfu tfu odpukać :) coby sie nie zdarzyło

Z kolei jak jestem w terenie - staram się co wieczór zgrać zdjęcia z kart na netbooka i skopiować z netbooka na zewnętrzne HDD
W samolocie HDD leci w głównym bagażu zaś aparat,netbook i karty w podręcznym.

Dysk w główny wkładam zawsze z duszą na ramieniu - ale przynajmniej urobek z wyjazdu jest bezpieczny.
Gdyby mi ktoś zajumał torbe foto..

Padnięcie dysku to kwestia czasu :) i jeśli dziennie kilak godzin poświęcasz na otagowanie zdjęc na wywołanie opisanie przeskalowanie, wypełnienie IPTC - to trzeba o owoc pracy jakoś zadbać :)

Zwłaszcza jesli te zdjęcia jakoś na siebie / sprzęt / wyjazdy pracują

---------- Post dodany o 21:54 ---------- Poprzedni post był o 21:50 ----------


Kasety czy szpule wyrzucało się zwykle ze względu na zmianę medium na nowsze, a nie rezygnację z słuchania treści (choć nierzadko i z tego powodu).
ja mam w samochodzie kasetowca i tak mi sie nie chce szukać tego samego na MP3 że chyba nie porzucę tego medium prędko :)

droplet
4.08.12, 22:43
Wiem, że to niemożliwe ale padł mi dysk główny i backup-y. Spieprzony był komputer. Dyski do bakckap-u podłączałem przez USB, które padło. Później padł główny dysk ze starości i kiedy próbowałem odzyskać dane z backup-u już po kablu SATA, komputer zniszczył backup, z 1T zrobiło 30MB.
Koszt odzysku danych włącznie z prowadzeniem frame electronic z USA 3000zł.
Teraz używam RAID 1 w komputerze i 2 x NAS też z RAID 1.

Janko Muzykant
5.08.12, 00:40
Wiem, że to niemożliwe ale padł mi dysk główny i backup-y. Spieprzony był komputer. Dyski do bakckap-u podłączałem przez USB, które padło. Później padł główny dysk ze starości i kiedy próbowałem odzyskać dane z backup-u już po kablu SATA, komputer zniszczył backup, z 1T zrobiło 30MB.
Koszt odzysku danych włącznie z prowadzeniem frame electronic z USA 3000zł.
Teraz używam RAID 1 w komputerze i 2 x NAS też z RAID 1.
Sensowniej byłoby rozpiąć to wszystko i robić na każdym dysku kopię niezależną.
I zasada generalna: jak komputer świruje, zanim go nie naprawimy nie wsadzamy doń niczego ważnego.

Darekw1967
5.08.12, 11:54
Witam !

Na roboczym dysku dokonuje selekcji materialu i pozniej robie kopie x2
Material kopiuje na dwa niezalezne dyski ktore sa pozniej odpiete od PC.

Najwazniejsze zdjecia kopiuje jeszcze na DVD


Pozdrawiam

Mcarto
21.08.12, 16:39
Mam pytanie dotyczące używania Sync Toy.

Trochę czytałem o tworzeniu BackUp zdjęć z katalogi LR i ten program zbiera dobre opinie.
Chcę wykonać kopie lustrzaną całej biblioteki LR (90% zdjęć kataloguję przy pomocy LR) i katalogu .lrcat. Co kilkanaście dni będę podłączał dysk i dokonywał aktualizacji bazy danych.

- Czy dysk zewnętrzny musi być poświęcony tylko na aktualizację LR i jego katalogu.
- Czy to jest bezpieczne - boję się, że komp może zwariować i potraktować kopię z zewnętrznego dysku lustrzanego jako oryginał kasując przy okazji moje zbiory.
Dotychczas co kilka miesięcy robiłem eksport katalogu do dysku zewnętrznego ale to dość długo trwa. Czasami też ważniejsze (nieobrobione) zdjęcia nagrywam na DVD zaraz po wyjęciu karty z aparatu.

irek50
21.08.12, 16:52
Dwa różne dyski w różnych miejscach plus to co na roboczym plus jakieś wirtualne gdzieś jest bezpieczniejsze niż nasza kasa w Zusie.
Inne pytanie: po co aż tak się z tym bawić? W ciągu kilkudziesięciu lat zajrzymy tam może z kilka razy, a potem na 99% wszystko zostanie radośnie zaorane przez wnuki.
--------------
Ja przechowuję "twarze" itp na cd/dvd jako psd od 15lat ... około 50% było wykorzystywane ponownie...

sylwiusz
21.08.12, 16:57
Ja trzymam swoja biblioteke zdjec w Aperture, na dedykowanym zewnetrznym WD Mybook Studio II skonfigurowanym w RAID1 - to mnie zabezpiecza przed padem jednego z dyskow. Oprocz tego gdzies raz na tydzien robie backup calej biblioteki i nastepnego dnia wynosze do pracy, gdzie trzymam w zamknietej szufladzie - tutaj jestem zabezpieczony na wypadek kradziezy czy jakiejs katastrofy ;-)

irek50
21.08.12, 17:19
Ja trzymam swoja biblioteke zdjec w Aperture, na dedykowanym zewnetrznym WD Mybook Studio II skonfigurowanym w RAID1 - to mnie zabezpiecza przed padem jednego z dyskow. Oprocz tego gdzies raz na tydzien robie backup calej biblioteki i nastepnego dnia wynosze do pracy, gdzie trzymam w zamknietej szufladzie - tutaj jestem zabezpieczony na wypadek kradziezy czy jakiejs katastrofy ;-)
-----------
A co będzie w przypadku wybuchu wulkanu w okolicy? :)

sylwiusz
21.08.12, 17:24
Coz, jesli bede wowczas akurat w poblizu, to juz chyba nie bedzie mi zalezalo na tych zdjeciach :-P

Janko Muzykant
21.08.12, 19:27
Ja trzymam swoja biblioteke zdjec w Aperture, na dedykowanym zewnetrznym WD Mybook Studio II skonfigurowanym w RAID1 - to mnie zabezpiecza przed padem jednego z dyskow.
Po raz kolejny napiszę - dwie niezależne kopie na dwóch niezależnych dyskach mają znacznie mniejsze szanse na zniszczenie od jakiegokolwiek RAIDa wykorzystujące owe dyski.
Jakiś dziki mit panuje w świecie, że RAID ma być panaceum na niezawodność backupów - to jest panaceum na niezawodność danych dostępnych online!

sylwiusz
21.08.12, 19:36
Wlasnie dlatego robie regularnie backup biblioteki, ktory w dodatku trzymam poza domem - patrz moj wczesniejszy post. Wiadomo, ze zaden RAID nie zabezpieczy przed ludzkim bledem albo kradzieza...

Holek
26.09.12, 23:45
hmm...
- piszecie o dyskach - ja niechcący zrzuciłem pracujący dysk zewn. z kilkunastu cm i 320GB poszło w pi(.)du, próby odzysku na własna rękę skończyły się fiaskiem - od tego czasu obiecałem sobie - zero dysków zewn. obrotowych;
- twardziel w kompie - tez ma swoje granice wytrzymałości - chociaż kompem nie rzucam więc jest lepiej;
- CD/DVD/BD - moje 10-letnie cd z pierdołami wyglądają jak przedwojenne foty dziadka - pożółkłe i zmatowione - a trzymane w pudełkach w szafce...;

a czy macie doświadczenie z pamięcią flash?
czytałem o kartach np SD - dopóki nie uszkodzę jej mechanicznie to teoretycznie nic jej nie będzie, chociaż widziałem nówki kingstona i sandisca które po wyjęciu z pudełka nie działały - czy w trakcie eksploatacji może też taka karta umrzeć?

zastanawiam się poważnie nad tego typu archiwum - karty SD - pojemności coraz większe, ceny coraz niższe, mają blokadę przed przypadkowym usunięciem danych, zajmują mało miejsca - w sumie same plusy nie?

chętnie porównam Wasze doświadczenia z tego typu nośnikiem...

pozdrawiam
Hołek

henry1
27.09.12, 00:06
A tego próbował ???

http://pl.wikipedia.org/wiki/DVD-RAM

Janko Muzykant
27.09.12, 00:32
- piszecie o dyskach - ja niechcący zrzuciłem pracujący dysk zewn. z kilkunastu cm i 320GB poszło w pi(.)du, próby odzysku na własna rękę skończyły się fiaskiem
A drugi? :)

czytałem o kartach np SD - dopóki nie uszkodzę jej mechanicznie to teoretycznie nic jej nie będzie, chociaż widziałem nówki kingstona i sandisca które po wyjęciu z pudełka nie działały - czy w trakcie eksploatacji może też taka karta umrzeć?
I po również. Czas życia ''nagrania'' to około 10 lat. Raz do roku dane trzeba przegrać. Nic nie jest niezawodne, ale niezawodność się mnoży razy ilość kopii.

nightelf
27.09.12, 00:36
zastanawiam się poważnie nad tego typu archiwum - karty SD - pojemności coraz większe, ceny coraz niższe, mają blokadę przed przypadkowym usunięciem danych, zajmują mało miejsca - w sumie same plusy nie?


Taka karta ma jednak swoją żywotność określoną ilością kasowania i ponownego zapisywania danych.
Blokada przed usunięciem danych nie zawsze działa, bo niektóre urządzenia ignorują po prostu ten przełącznik. Więc na tym nie ma co polegać.

Zresztą to tak samo jak w dyskach SSD, one też mają swoją żywotność, mimo, że w środku nic się nie obraca :)

Janko Muzykant
27.09.12, 07:41
Taka karta ma jednak swoją żywotność określoną ilością kasowania i ponownego zapisywania danych.
W przypadku archiwów nie ma to znaczenia. Ważny jest czas utrzymania ładunku, a ten zależy od różnych czynników, m.in. od temperatury i rozmiarów komórek.

Zresztą to tak samo jak w dyskach SSD, one też mają swoją żywotność, mimo, że w środku nic się nie obraca :)
W praktyce zarżnąć ssd ze względu na przekroczenie limitu zapisów jest bardzo trudno.

Tak czy inaczej, kopię należy odświeżać raz do roku, bez względu na rodzaj nośnika. To marne góra pół godziny pracy nie stanowi chyba problemu.

Zybi_S
27.09.12, 23:16
Witam

W moim przypadku:

1. Dane na dysku roboczym w PC na którym aktualnie obrabiam.
2. Kopia na dysku zewnętrznym.
3. Kopia na 2 dysku zewnętrznym gdy usuwam fotografie z dysku roboczego na PC.

Oba dyski zewnętrzne są podłączane tylko na czas kopiowania.

Nic nie jest w 100% niezawodne, ostatnio padł mi jeden z zewnętrznych dysków.
Nie robię już kopii na DVD, mam za wiele danych.

Przechowuję zawsze oryginalnego RAW'a, a także obrobione gotowe JPG'i wraz z plikami xmp (LightRoom'a).

Pozdrawiam

Mcarto
27.09.12, 23:39
Ja za radą Marcina zainstalowałem Sync Toy, wydzieliłem jeden z dysków przenośnych (2.5) wyłacznie na zdjecia i co kilkanaście aktualizuję archiwum.

Infamis
28.09.12, 13:52
Ja archiwizuję zarówno RAWy, JPGi jak i obrobione pliki.



Pierwszą archiwizację wykonuję na koniec dnia. Robi się to szybko, ponieważ synchronizuję wewnętrzne dyski komputera - dysk roboczy z dyskiem archiwum (fizycznie różne dyski). Do synchronizacji zawartości katalogów używam http://allwaysync.com/ - szybki, rozbudowany i "Free for personal use".
Drugą archiwizację wykonuję średnio raz w miesiącu na zewnętrzny dysk (kieszeń z dyskiem 2,5, łącze eSATA). Dyski 2,5 (laptopowe) mają większą odporność na wstrząsy.
Trzecią archiwizację wykonuję raz w roku na płyty BD-R (wcześniej DVD DL). Jedna płyta to archiwum z jednego roku. Co roku odświeżam wszystkie płyty (każde archiwum jest nagrywane na nowy nośnik).


Dodatkowo, kopie na zewnętrznym dysku oraz na płytach wrzucam do kontenerów TrueCrypta.

Janko Muzykant
28.09.12, 13:58
Ja archiwizuję zarówno RAWy, JPGi jak i obrobione pliki.
Nie wiem, czy jest sens trzymać pierwotne jpg - zawsze można sobie je wygenerować z rawa.

Infamis
28.09.12, 14:13
Nie wiem, czy jest sens trzymać pierwotne jpg - zawsze można sobie je wygenerować z rawa.

Masz rację. Tyle że ja relatywnie niewiele fotografuję, zatem te kilka dodatkowych GB JPGów właściwie nie przeszkadza.:grin:

LuiN
28.09.12, 15:59
Po raz kolejny napiszę - dwie niezależne kopie na dwóch niezależnych dyskach mają znacznie mniejsze szanse na zniszczenie od jakiegokolwiek RAIDa wykorzystujące owe dyski.
Jakiś dziki mit panuje w świecie, że RAID ma być panaceum na niezawodność backupów - to jest panaceum na niezawodność danych dostępnych online!

Przecież RAID 1 to nic innego jak lustrzane kopie 2 dysków. Czyli masz dwa niezależne dyski, które w zautomatyzowany sposób wzajemnie się kopiują. To nie mit, tylko fakty:) Jakby padł Ci jeden, wstawiasz nowy i automatycznie tworzy się na nim kopia pierwszego dysku. Zaletą NAS jest dostęp do plików z dowolnego urządzenia podpiętego do tej samej sieci (oczywiście po zalogowaniu). Nie trzeba nic przepinać, po prostu stoi i robi swoje.

Mimo to, mam jeszcze dysk backupowy nr 3 na USB 3.0. W końcu im więcej kopii, tym lepiej:-)

grizz
28.09.12, 16:32
Ale raid to dyski stale podpięte i stale się kręcące. Dysk w szafie się nie kręci. Przepis ciekawych, które załatwi dysk działający tego w szafie nie ruszy.

LuiN
28.09.12, 16:36
Ale raid to dyski stale podpięte i stale się kręcące. Dysk w szafie się nie kręci.

Kręcą się tylko gdy ich używasz - jak dodatkowe dyski w komputerze. Jeśli będą używane tylko do backupu, to będą się nudziły. Serwerki NAS mają poza tym harmonogramy pracy. Można ustawić by włączały się raz dziennie o określonej godzinie, wykonywały archiwizację i wyłączały się po niej.

Michal_G
28.09.12, 16:57
Z moich osobistych doświadczeń.
Awarii dysku twardego doświadczyłem tylko raz, padł dysk IDE noszony w kieszeni (były to czasy kiedy dysków USB-owych nie było - tak mniej więcej za Króla Ćwieczka I). W innych przypadkach udawało się na czas wyłapać nieprawidłowosći w pracy dysku (po nietypowych odgłosach) - i od razu zastąpić niepewny dysk nowym. Na wszelki wypadek ważne fotki archiwizuję na płytach (kiedyś CD, teraz DVD). Jedyny przypadek utraty zdjęć dotknął mnie gdy na Tarczy 2012 (zlot pojazdów militarnych) T-34 przejechał się po mojej torbie z aparatem. Karta wyglądała na nieuszkodzoną, ale niestety nie udało się jej odczytać.

Moje prywatne porady (jako wieloletniego nieetatowego komputerowca w miejscu pracy) dotyczące unikania awarii dysku:
- dyski stacjonarne kupować "dobrych" producentów (ja prywatnie polecam Western Digital), nie łasić się na drobne oszczędności
- dyski USB nosić owinięte w folię bombelkową (jak upadnie to większe szanse że przeżyje), nie kłaść blisko krawędzi mebli
- dbać o dobry dostęp powietrza do chłodzenia komputera, nie stawiać na wykładzinie (jak z braku chłodzenia coś się upali to może pójśc płyta główna a z nią przy pewnej dozie pecha dysk).

grizz
28.09.12, 16:59
Ale są cały czas podpięte. Tutaj nikt nie neguje raida jako takiego, ale jego zastosowanie do archiwizacji i to w tym zakresie w jakim nie możemy sobie pozwolić na inne dodatkowe rozwiązania. W skrócie - jak masz tylko dwa dyski to lepiej jeden trzymać w szafie i podpinać tylko na czas archiwizacji. Masz ich więcej - rób z części raida.

Janko Muzykant
28.09.12, 17:55
Przecież RAID 1 to nic innego jak lustrzane kopie 2 dysków. Czyli masz dwa niezależne dyski
Zależnych, zasilanych z jednego źródła, połączonych także do jednego odbiorcy danych. Niezależnych tylko mechanicznie (i to częściowo).

które w zautomatyzowany sposób wzajemnie się kopiują. To nie mit, tylko fakty:) Jakby padł Ci jeden, wstawiasz nowy i automatycznie tworzy się na nim kopia pierwszego dysku.
Szesnasty rok siedzę w tym interesie, naprawdę :) Powtórzę jeszcze raz: spory procent awarii ''totalnych'' bierze się z przepięć - burze oraz pady zasilaczy. Choćbyś miał pięć lustrzanych dysków, jest spora szansa że padną w tym momencie wszystkie. Cały patent z niezawodnością polega na tym, że zawsze jedna z kopii jest całkowicie izolowana od przepięć, możliwości zlecenia na podłogę itp. niespodzianek.
Współczynnik iloczynu niezawodności całkowicie niezależnych kopii jest znacznie większy niż kopii częściowo niezależnych (połączonych ze sobą galwanicznie).

Zaletą NAS jest dostęp do plików z dowolnego urządzenia podpiętego do tej samej sieci (oczywiście po zalogowaniu). Nie trzeba nic przepinać, po prostu stoi i robi swoje.
Zaprawdę powiadam wam, wzięcie z półki dysku i podłączenie do usb/fw/esata trwa sekund dziesięć. Kliknięcie w aplikację do robienia kopii jeszcze jedną więcej. Ale oczywiście każdy robi jak lubi.

Już na marginesie, jest takie ciekawe zjawisko wśród panów, zwłaszcza z dużą ilością testosteronu (gadżeciarzy wysokich kosztów). Otóż - a znam kilka takich przypadków - kupili oni za ciężkie pieniądze całe szafy do backupu swoich firm zamiast za dużo mniejsze pieniądze zlecić to kilku firmom zewnętrznym. Można by rzecz - chcą pilnować swoich danych - ale normy bezpieczeństwa w tych ich królestwach wołają o pomstę. Może chodzi przede wszystkim o to, że taka szafa fajnie mruga i wydaje dziwne dźwięki, co zawsze pokazują zaufanym gościom? A może oglądali w młodości ''Gry wojenne''? :)

hadan
28.09.12, 18:20
Janko w pełni się z Tobą zgadzam, powtarzasz to już parokrotnie ale niektórzy nasi koledzy,
nie chcą tego zrozumieć i bez urazy - powtarzają " moja krowa ".

LuiN
28.09.12, 18:38
Szesnasty rok siedzę w tym interesie, naprawdę :) Powtórzę jeszcze raz: spory procent awarii ''totalnych'' bierze się z przepięć - burze oraz pady zasilaczy. Choćbyś miał pięć lustrzanych dysków, jest spora szansa że padną w tym momencie wszystkie. Cały patent z niezawodnością polega na tym, że zawsze jedna z kopii jest całkowicie izolowana od przepięć, możliwości zlecenia na podłogę itp. niespodzianek.
Współczynnik iloczynu niezawodności całkowicie niezależnych kopii jest znacznie większy niż kopii częściowo niezależnych (połączonych ze sobą galwanicznie).

Z tym polemizować nie zamierzam, bo jak najbardziej się zgadzam. Tak jak pisałem wyżej, oprócz NAS używam też zewnętrznego, "trzymanego w szafie" dysku. Odpukać, nie miałem problemu z archiwami na 2 generacjach NAS, ale takim jak Ty doświadczeniem w tej materii pochwalić się nie mogę.


(...) niektórzy nasi koledzy,
nie chcą tego zrozumieć i bez urazy - powtarzają " moja krowa ".

Polecam metodę na dwie różne krowy. Jak wąglik dopadnie "zgalwanizowaną" holenderkę, to drugiej krasuli nawet zada nie muśnie:-)

sabkon
23.11.12, 12:37
Polecam do archiwizacji płyty CD/DVD Kodak Gold, tylko takie nie prześwitujące pod światło :), w Polsce takich nie widziałem, z zagranicy trzeba ściągać.

dobas
23.11.12, 12:52
to mój sposób...

http://dobas.blogspot.com/2012/11/backup-czyli-archiwizowanie-fotografii.html

Marek61
23.11.12, 14:12
Temat zabezpieczania danych jest „wałkowany” co jakiś czas w prasie kom.
Osobiści używam zewnętrznego serwerka NAS z dwoma dyskami.
Co do konfiguracji RAID 1 tak cz nie, to zrezygnowałem z niego na rzecz okresowego – automat -
kopiowania danych z jednego dysku na drugi. Funkcja RAID w większości małych serwerów NAS jest realizowana programowo co dodatkowo obciąża procesor serwera. Dodatkowo można okresowo zbakapować dane na zewnętrzny dysk poprzez port USB. I wynieść - piwnica / strych ;-). Rozwiązanie o tyle praktyczne iż serwer możemy wykorzystywać do prezentacji wybranych zdjęć na posiadanym TV albo internecie, kwestia uruchomienia dodatkowych usług .