PDA

Zobacz pełną wersję : Światłomierz zewnętrzny - tani i dobry.



pat.p
3.10.10, 19:41
Cześć.

Jaki polecacie? Żebym się nie zrujnował, a ujechał ze średnim formatem?

Pozdrawiam
Pat

Rafał Czarny
3.10.10, 20:04
Cześć.

Jaki polecacie? Żebym się nie zrujnował, a ujechał ze średnim formatem?

Pozdrawiam
Pat

Bierzesz ze sobą cyfrówkę, strzelasz próbne foty, ustalasz ekspozycję na histogramie i przenosisz parametry za analoga.

Mało kultowy sposób, ale niezwykle skuteczny.

Mirek54
3.10.10, 20:54
Metoda Rafala skuteczna,jesli ISO na filmie bedzie takie same jak w cyfrowce.Czesto ISO 100 to tak naprawde 79 albo 132,albo 800 to 520(i juz szumi mniej).Dobry swiatlomierz to podstawa analoga,mniej straconych kadrow,stresow nad mysleniem czy to ja czy stoper lub termometr do wymiany.Z tanszych to Sekonic Twinmate L-208,lepszych nie podaje bo z cena nie ma co szokowac.

pat.p
3.10.10, 21:34
Dziękuję serdecznie, Panowie. Popatrzę na Sekonica, metoda Rafała też jest ciekawa - nie wiem tylko, jak z różnicą ogniskowej (jakbym miał np. LX3 jako "światłomierz" i średni format z 75).

Pozdrawiam
Pat

dzemski
3.10.10, 21:52
Dziękuję serdecznie, Panowie. Popatrzę na Sekonica, metoda Rafała też jest ciekawa - nie wiem tylko, jak z różnicą ogniskowej (jakbym miał np. LX3 jako "światłomierz" i średni format z 75).

Pozdrawiam
Pat

Poszukaj sobie jakiegoś Polarisa. Ja kupiłem w stanach i wyniósł mnie 400 zł. Sekonic to jednak sporo droższe zabawki.

80mm w średnim to jest to samo co 50mm w małym obrazku.

Najlepiej dokonywac pomiarów światła na światło zastane, a nie odbite, wtedy ma się pewność, że elementy które chcemy miec poprawnie naświetlone na zdjęciu takimi będą.

Mirek54
3.10.10, 21:59
Poszukaj sobie jakiegoś Polarisa. Ja kupiłem w stanach i wyniósł mnie 400 zł. Sekonic to jednak sporo droższe zabawki.




http://www.cyfrowe.pl/aparaty/sekonic-l-208-twinmate.html

Rafał Czarny
3.10.10, 22:02
Metoda Rafala skuteczna,jesli ISO na filmie bedzie takie same jak w cyfrowce.Czesto ISO 100 to tak naprawde 79 albo 132,albo 800 to 520(i juz szumi mniej).[/COLOR]

Jeśli jest różnica między 100ISO w aparacie, a 100ASA filmu to wystarczy ją zdiagnozować i wprowadzać korektę.

dzemski
3.10.10, 22:12
http://www.cyfrowe.pl/aparaty/sekonic-l-208-twinmate.html

ten sekonic to zabawka jest a nie światłomierz, podobny funcjonalnie będzie Swierdłowsk 4 za 30-50 zł. Polaris potrafi obliczać multiekspozycję, pracować z lampami studyjnymi, błyskowymi, sumować światło. To wszystko za 400 zł.

tymczasowy_
4.10.10, 09:45
80mm w średnim to jest to samo co 50mm w małym obrazku.
Tyle, ze średni to 6x4.5, 6x6, 6x7, 6x8, 6x9. 80mm dla 6x6 to faktycznie mniej więcej 50mm dla małego obrazka.

Co do naświetlania. Jeśli zdjęcia robisz na zewnątrz to w zupełności wystarczy "tabela naświetlań" plus tolerancja negatywu. Zaś do diapozytywu wystarczy jakiś prosty byle nie selenowy swiatłomierz. A najwygodniej jest mieć korpus z pomiarem światła, sam używam pryzmatu w RZ 67 i nie narzekam na jakość naświetlania.

pat.p
8.10.10, 15:04
Dzięki jeszcze raz za opinie.
Nie jest mi potrzebny światłomierz do błysku - nie mam lamp. Mam Rolleiflexa bez pomiaru światła i chciałbym wspomóc się jakimś zewnętrznym, prostym ale pewnym światłomierzem. Znalazłem Gossena Lunasix, Polarisy drogie - nowy najtaniej pod 1000zł, ten Sekonic L208 mógłby ewentualnie być, ale czy rzeczywiście jest ok? Na niektórych forach piszą, że plastik i badziew. Wygląda ciekawie, Mirku, napisz coś więcej proszę...

Czy może lepiej ten?:
http://allegro.pl/swiatlomierz-sekonic-l-398a-studio-deluxe-iii-i1255225582.html

Pozdrawiam
Pat

tymczasowy_
8.10.10, 15:27
Po co wywalać tyle kasy, takie radzieckie cudo w zupełności wystarczy:
http://allegro.pl/komsomolskim-sierpem-i-mlotem-precyzyjnie-robiony-i1259975683.html
lub
http://allegro.pl/swiatlomierz-i1252592180.html

Misiaczek51
8.10.10, 15:40
Po co wywalać tyle kasy, takie radzieckie cudo w zupełności wystarczy:
http://allegro.pl/komsomolskim-sierpem-i-mlotem-precyzyjnie-robiony-i1259975683.html
lub
http://allegro.pl/swiatlomierz-i1252592180.html

Słusznie prawi. Wystarczy w zupełności - zakładając że nabędziesz nieuszkodzony. Wiele lat używałem podobnego. A wcześniej selenowego a za szarą kartę słuzyła wewnętrzna część dłoni.

Syd Barrett
8.10.10, 16:14
Jeśli jest różnica między 100ISO w aparacie, a 100ASA filmu to wystarczy ją zdiagnozować i wprowadzać korektę.

ze swojej strony dodam, że "iso 100" w olympusie to 120ASA (przynajmniej do e520 włącznie; 200=200 400=400 800=800 1600=1600).
Ze światłomierzy polecam firmę Gossen (np. Lunalite); cena 150-200zł. Niestety nie ma wejścia na lampy studyjne.

suchar
8.10.10, 16:57
Mam Twinmate'a. I jestem bardzo zadowolony. Do negatywu jest w sam raz, oprócz fotografii nocnej, ale to, wiadomo, wymaga naprawdę dobrego światłomierza, pomiaru punktowego. W nocy radzę sobie z cyfrówką i właśnie pomiarem punktowym. Twinmate jest plastikowy, ale dzięki temu jest mały - wkładam go do kieszeni i mogę nosić cały dzień, nawet bez aparatu. Dzięki temu bez trudu ogarniam warunki oświetleniowe w miejscu, które mnie zaciekawi, a akurat tamtędy przechodzę.

Pomysł z cyfrówką sprawdza się tylko wtedy, kiedy twój plecak fotograficzny i tak waży już 10kg, więc kolejne 0.5-1kg zasadniczo Ci nie przeszkadza (w moim przypadku - nocne fotografie na średnim). W przypadku chodzenia po mieście jest to bardzo niewygodne, a każdy dodatkowy ciężar po prostu męczy. Dodatkowo ciężko się posłużyć cyfrą do pomiaru śiwatła, kiedy na szyi już coś wisi. Zdecydowanie wygodniej jest mieć malutki światłomierz (może to być i Swierdlowsk, ale te często wymagają kalibracji - mój Twinmate nie wymagał i nie wymaga). Próbowałem z cyfrą jako światłomierzem i to naprawdę nie działa.
Pzdr

Rafał Czarny
8.10.10, 22:25
Pomysł z cyfrówką sprawdza się tylko wtedy, kiedy twój plecak fotograficzny i tak waży już 10kg, więc kolejne 0.5-1kg zasadniczo Ci nie przeszkadza (w moim przypadku - nocne fotografie na średnim).
Pzdr

Mój Panas LX3 waży kilka (kilkanaście) gramów więcej niż światłomierz. Doskonale sprawdza się w studiu.

Bardziej przekonałby mnie argument o braku funu w takim foceniu. W końcu analog to analog. Mnie tam wsio rybka, byle zdjęcie było OK. Ale rozumiem też takie niedygitalne podejście.

suchar
9.10.10, 01:12
Mój Panas LX3 waży kilka (kilkanaście) gramów więcej niż światłomierz. Doskonale sprawdza się w studiu.

Bardziej przekonałby mnie argument o braku funu w takim foceniu. W końcu analog to analog. Mnie tam wsio rybka, byle zdjęcie było OK. Ale rozumiem też takie niedygitalne podejście.

Oj nie, LX3 waży dużo więcej niż Twinmate :) I nie schowam go do kieszeni spodni czy kurtki, a każdy pomiar światła jest po prostu niewygodny (jak już wcześniej pisałem). Aczkolwiek, jak już potrzebuję cyfry do pomiaru, to właśnie LX3 używam.

Faktycznie, funu może być mniej, bo mierząc światło nie da się nie kadrować na ekranie. Mi jednak bardziej przeszkadzają właśnie gabaryty i dodatkowa, zbędna waga.
Pzdr

pat.p
9.10.10, 16:24
A jaką ogniskową ustawiacie na LX3 przy mierzeniu światła, żeby było analogicznie do 75mm na średnim formacie?

Pozdrawiam
Pat

suchar
9.10.10, 17:10
A jaką ogniskową ustawiacie na LX3 przy mierzeniu światła, żeby było analogicznie do 75mm na średnim formacie?

Pozdrawiam
Pat

Najdłuższą :) Ale to dlatego, że używam pomiaru punktowego. Przy fotografowaniu w nocy właściwie tylko on ma sens. Do innych pomiarów światła nie używam LX3.

75mm to dla 6x6 mniej więcej standard, zatem na małym obrazku koło 50mm, trochę mniej. Zatem i tak ogniskowa ustawiana w LX3 powinna być gdzieś w okolicach maksymalnej, jako że ta to raptem 60mm.

pat.p
9.10.10, 18:08
Dzięki :-)

Naświetliłem pierwszą rolkę. Jako światłomierza użyłem Contaxa G2 z Planarem 45. Zobaczymy... Stresuję się jak przed pierwszym wywoływaniem w łazience.

Pozdrawiam
Pat

suchar
9.10.10, 18:14
Dzięki :-)

Naświetliłem pierwszą rolkę. Jako światłomierza użyłem Contaxa G2 z Planarem 45. Zobaczymy... Stresuję się jak przed pierwszym wywoływaniem w łazience.

Pozdrawiam
Pat

Nie ma sprawy.

Z własnego doświadczenia wiem, że w przypadku negatywów (a w szczególności dobrych materiałów cz-b) w zupełności wystarczy wyjść na zewnątrz, sprawdzić warunki oświetleniowe raz i, jeśli nie jest to krótki zimowy dzień, dalej stosować ewentualną korektę na oko. Oczywiście co jakiś czas wspomagałem się światłomierzem dla pewności, czy w miejscach, gdzie oświetlenie było wyraźnie inne. Po prostu tolerancja materiału jest naprawdę odczuwalna i pomocna. Zmierzam do tego, że raczej nie masz się czego bać - powinno być dobrze :)

pat.p
9.10.10, 19:02
No to mnie pocieszasz. Wprawdzie pierwsze strzały były - z uwagi na chęć sprawdzenia jak aparat odwzorowuje kolory - na Reali 100, ale następny będzie Ilford FP4+ pewnie.

A jeszcze (offtopicowo) zapytam niesmiało - jak pakować szeroki film do koreksu? Jest jakaś szczególna technologia?
Może w ogóle poproszę o przeniesienie wątku do działu analogowego (jeśli Moderacja uzna za stosowne:)), bo zaczynam zbaczać.

Pozdrawiam
Pat

suchar
9.10.10, 19:14
Średni pakuje się w zasadzie łatwo, z jednym małym ale.

Czy rozwijałeś kiedyś średni film? Rzecz w tym, że on jest owinięty w papier. Zatem jak zaczynasz go rozwijać ze szpuli, to najpierw odwijasz papier, a dopiero po chwili wyłania się spod niego negatyw. Oczywiście trzeba wtedy negatyw za krawędzie chwycić i włożyć w szpulę.

Sytuacja wygląda w tym momencie tak: nawijasz na szpulę film, a papier wala Ci się gdzieś obok. Nawijasz, nawijasz, aż dochodzisz do specyficznego miejsca, w którym negatyw przyklejony jest taśmą do papieru (sam koniec negatywu). Odklejasz negatyw od papieru i koniecznie odklejasz kawałek taśmy z negatywu (ja ten kawałek przyklejam potem na drzwi, bo tak mi wygodnie ;)). Pozostaje już tylko nawinąć negatyw do końca, a szpulę z papierem zachować na pamiątkę ;)

Długo ten opis, ale to nie jest trudne. Jedyne, o czym trzeba pamiętać, to żeby nie zostawić taśmy na negatywie i że przy rozwijaniu najpierw rozwija się sam papier.
Pzdr

pat.p
9.10.10, 19:38
Wielkie dzięki. W poniedziałek kupię rolkę czegoś zacnego i zacznę zabawę.

Pozdrawiam
Pat

suchar
9.10.10, 20:04
Wielkie dzięki. W poniedziałek kupię rolkę czegoś zacnego i zacznę zabawę.

Pozdrawiam
Pat

Niegłupie może być kupienie najtańszej możliwej rolki średniego, żeby poćwiczyć wkładanie do szpuli. Niby nie jest to trudne, ale może lepiej poświęcić te 10-12zł niż ryzykować ewentualne pogniecenie ważnego filmu.
Pzdr