PDA

Zobacz pełną wersję : Po co Ci programy do obróbki zdjęć? [wieczór 4]



aga_piet
16.10.09, 16:32
Po co Ci programy do obróbki zdjęć?

Pod naszymi zdjęciami często pojawiają się komentarze typu: "Za dużo pojechałeś suwaczkami", "Wyprostowałbym horyzont", "Wystempluj te linie energetyczne", "Przesadzona obróbka".
Niektórzy za największą zaletę zdjęcia uważają, że "nie ruszane PS-em". Spora grupa jednak traktuje programy graficzne jak fotograficzną ciemnię, w której też przecież zdjęcia były kadrowane, doświetlane, maskowane.
Gdzie jest granica Waszej ingerencji w fotografię? Czy są dziedziny, w których taka ingerencja jest mniej dopuszczalna, lub w których można sobie bardziej pofolgować?

hades
16.10.09, 21:10
Rozpoczynamy wieczór 4: Po co Ci programy do obróbki zdjęć?

Proszę o rzeczowe, poparte przykładami wypowiedzi forumowiczów.

Alleg_pl
16.10.09, 21:16
programy graficzne zastepuja mi chemikalia , tak jak matryca zastepuje mi klisze...

trzeba zbnalezc zloty srodek albo wypracowac swoj wlasny styl.. fajny temat.

Misiaczek51
16.10.09, 21:20
Bardzo często upiększam twarze klientek.

diabolique
16.10.09, 21:22
Po co Ci programy do obróbki zdjęć?

Proszę o rzeczowe, poparte przykładami wypowiedzi forumowiczów.

Do obróbki zdjęć.

S4INT
16.10.09, 21:33
Do obróbki zdjęć.

Kucze, mi też.

wujek.samo.h
16.10.09, 21:33
Narzędzie jak każde inne. Ja osobiście dużo grzebię w PSie, bo lubię eksperymentować i zdarzają mi się fotograficzne wpadki które trzeba poprawić.

Ponadto, "cyfrowa ciemnia" daje niemal nie ograniczone możliwości ingerencji w obraz. Na początku przygody z fotografią bardzo łatwo zachłysnąć się efektami, co niestety przekłada się często na "zeszpecenie" zdjęć. Dopiero z czasem przychodzi umiar. Można by rzec, że to jak z odrą, czy świnką - trzeba to przejść. Dopiero z czasem można dostrzec, że ten efekt w danym przypadku pasuje, a inny nie. W dodatku, dopiero po "przebrnięciu" przez gąszcz "upiększaczy", można dostrzec że w prostocie też leży siła.

jungli
16.10.09, 21:42
Bo cyfra wyparla analoga i kurcze, to co plik niesie za cholere nie jest takie jak bylo na filmie

pozdrawiam

helmuth
16.10.09, 21:44
Na początku przygody z fotografią bardzo łatwo zachłysnąć się efektami...Mam inne przemyślenia. Na początku, ludzie się zapierają : żadnego PSucia, tak jak aparat "wypluł". Mówią to ludzie, którzy niewiele potrafią zrobić, czasem nawet nie potrafią przeskalować zdjęcia na potrzeby forum.

Andrzejsjz
16.10.09, 21:46
Mi potrzebna po to żeby sobie przypomnieć jak się komp muli i wiesza. Jak narazie obsługa PS jest jak czarna magia dużo się dowiaduje od innych (dzięki RUMI) trochę nie na temat.
No ale ogólni potrzebny jest bardzo. Podciągnąć świat i kolory do tych które pamiętamy z dzieciństwa. Czyli świetne kolory i świat bez skazy. Ewentualnie do podciągnięcia jakości i "wartości" zdjęcia:wink:

qbic
16.10.09, 22:05
Po co Ci programy do obróbki zdjęć?

Żeby zrobić ze zdjęciem to co chcę - czasami żeby kolejnym programem naprawić to co poprzedni zepsuł/nie potrafił lepiej.

J.Graph
16.10.09, 22:07
... bo lubie ...


;)


A tak szczerze to najbardziej chyba potrzebny mi do poprawienia lekkich niedociągnięć spowodowanych jak mniemam zbyt małą wiedzą fotograficzną ...
Nie zawsze tez mam wene na kadry ... więc staram sie ,ale jak nie wyjdzie to po jakimś czasie mam mozliwośc wykadrowania zdjęcia w taki sposób żeby mi sie podobało na daną chwile ... nigdy nie robie kilku wersji tego samego motywu ... zawsze zdjęcie jest pomniejszane, kadrowane, wyostrzane tylko raz ...

A jeżeli chodzi o szersze zastosowanie to ostatnio np. mi sie PS przydał bo miałem zamiar pomalować felgi w aucie a nie wiedziałem jak to będzie wyglądać ... troche klikania i wszystko jasne :)

Pozdrawiam.

Mirek54
16.10.09, 22:09
Jak inaczej mam zobaczyc to co zrobilem?Przecie bez programu sie nie da.Juz nawet na podgladzie ogladam przy pomocy jakiegos programu,ktory siedzi w aparacie.

irek50
16.10.09, 22:59
Jeśli ktoś nie wywoływał samodzielnie w klasycznej ciemni większych powiększeń (szczególnie w kolorze) może myśleć, że polegało to jedynie na ustawieniu filtracji w powiększalniku i czasu naświetlania na zegarze ciemniowym... Jednak wykonanie porządnego powiększania nie było takie proste i wymagało wielu innych "manewrów" i wielu prób do kosza. Sam to długie lata przerabiałem, a moje doświadczenia potwierdziły się przy wizycie w dużym, nowoczesnym laboratorium w Sztokholmie w latach 80-tych, gdzie jedno powiększenie (np.50x60cm) dla wymagającego klienta poprzedzało kilka-kilkanaście pełnoformatowych prób.
Wobec tego jasne jest, że obróbka w PS na ekranie monitora ogromnie oszczędza czas, materiały itd., a poza tym umożliwia "manewry" niedostępne dawniej. Obecnie znacznie obniżyła się finansowa bariera dla osiągnięcia wysokiej jakości zdjęcia (co najmniej pod względem technicznym}--wystarczy zgrać swój monitor z odpowiednim labem, poustawiać odpowiednio suwaczki i ewentualnie pobawić się tabletem graficznym :) (te ułatwienia niosą znane niebezpieczeństawa, ale to inna bajka).
Bardzo się cieszę, że dożyłem tych czasów obróbki cyfrowej...

Agulka
16.10.09, 23:07
Po co mi program?
Kilka postów wcześniej zostało to napisane - czasami pomaga mi zniwelować niedoróbki powstałe przy robieniu zdjęcia, czasami pozwala mi "polepszyć" rzeczywistość. Dla mnie jest też ułatwieniem, nie muszę zaprzątać sobie głowy ustawieniami różnych parametrów podczas robienia zdjęcia, mogę to sobie spokojnie zrobić przed komputerem w domu, w kapciach i przy herbacie. Czy drinku.
Gdzie jest granica mojej ingerencji w zdjęcia?
Chyba wyznacza ją wiedza, znajomość programu graficznego. No i mój gust.

west73
16.10.09, 23:39
Aby nie wydawać na wizażystki i samemu poprawić to co natura popsuła :)

wątek na temat:
https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=18046


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2009/10/P4183496test-2.jpg
źródło (http://lh4.ggpht.com/_8Ops1PFTr34/SetpLFfEC2I/AAAAAAAACvc/OGZKSgArOCI/s912/P4183496test.jpg)

aby naprawić to co czas zniszczył i aby wróciły wspomnienia
wątek z tematem:
https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=15005

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=9263.jpg

abym mógł nie przejmować się tym że w aparacie coś zapomniałem, nie miałem czasu ustawić, np balans bieli
wątek z tematem:
https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=10529

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=3431&d=1205278447

i do wielu innych ciekawych rzeczy. Dla mnie to bardzo ważne narzędzie. I cieszę się że mam taką możliwość :)

geo
16.10.09, 23:43
np po to:
te zdjęcie się do niczego nie nadaje ale pokazuje sile obróbki

Jerry_R
17.10.09, 00:17
WYWOLYWANIE ZDJEC - FOTOGRAF
Rozumiem przez to wszelkie wywolywarki RAW'ow (DCRAW, LR, ACR, SilkyPix i wiele innych).
Duzo lepiej z nich korzystac, niz zdac sie na soft w aparacie tworzacy JPG. Tutaj ustawiamy balans bieli, ekspozycje, wyciagamy cienie, likwidujemy przepalenia, kadrujemy, ustawiamy nasycenie, kontrastm ostrosc, mozemy rowniez odszumic. Mozemy rowniez wybrac krzywa, zmodyfikowac ja. Itp.

EDYCJA ZDJEC - GRAFIK
Tutaj mamy do czynienia z programami graficznymi. Photoshop, Corel tez cos ma i wiele innych. Pozwalaja pracowac na warstwach, kasowac obiekty typu linie elektryczne, przesuwac piramidy, usuwac zmarszczki, piegi, itp.
Do tego setki filtrow.

**********************************************
U nas czesto uwaza sie wrecz za "normalne" laczenie umiejetnosci fotografa i grafika... Na zachodzie czesto jest norma, ze fotograf konczy na wywolaniu. PS go w ogole nie interesuje. Obrobka zajmuje sie grafik -> rzezbiarz fotoszkapy :wink:
U nas ta granica sie czesto zatraca.

Mirek54
17.10.09, 00:34
Tez do tego
Tu wyplute z matrycy a pod linkiem poprawione
https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-35365

flaa
17.10.09, 21:25
Po co Ci programy do obróbki zdjęć?


Kiedyś do kadrowania, usuwania niepotrzebnych elementów.
Byłem sceptycznie nastawiony do PSucia tego co wyszło z aparatu.
Od jakiegoś czas dzięki możliwości robienia w RAWach mogę trochę poekperymentować z suwakami itp. Oczywiście częściej coś zepsuję niż polepszę.
Jednak coraz bardziej się przekonuję do obróbki programami... gdybym tylko umiał nimi coś ciekawego zrobić.:???:

JacekO
17.10.09, 22:29
Na samym początku często myślałem, że obróbka programem to kara za nieudane zdjęcia. Pełno dziwnych suwaków i innych. Teraz kiedy poznaję Gimpa to widzę, że zdjęcie może wyglądać lepiej. Ale jeszcze sporo muszę się uczyć i więcej zepsuje niż poprawie. Niestety program taki czy inny, lepszy czy gorszy to konieczność.

Dawid
18.10.09, 00:13
Po co program hmm...msz robiąc zdjęcie wyrażamy w jakiś sposób siebie a program pozwoli przedstawić nam kompletną wizję zdjęcia (stąd niekiedy różne opinie na temat obróbki )

K_Puchatek
18.10.09, 01:08
Bez programu do obróbki ani rusz... Toż to jak kiedyś ciemnia...
Czasem trzeba przyciąć, podciągnąć kolorki, odszumić, jakiś drobiazg występlować, coś wyciągnąć z cienia, podostrzyć...

Przykładowo:

Poniżej obrobiona fota (z galerii):
...jesienna melancholia... (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-22975)

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2008/10/thumb_skalne_miasto-1.jpg
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-22975)

A tutaj "wypluta z aparatu":

kowalikster
18.10.09, 09:55
Chyba nigdy fotografia nie istniała bez obróbki, aktualnie zmianiła się z analogowej na cyfrową. Jednakże trzeba postawić sobie granicę, każdy wg swojego postrzegania tego tematu.

mariush
18.10.09, 11:32
Wg mnie wszelkie dyskusje pt. "Prawdziwy mężczyzna nie obrabia zdjęć w Photoshopie" to produkt myśli twórczej... onanistów sprzętowych. Osoby te, skupiające swą uwagę na sprzęcie, pielęgnują teorie, że to aparat robi zdjęcia. Skoro aparat robi zdjęcia, cały ten postprocessing jest pokrętnym ingerowaniem w to, co przedmiot ten tworzy. A więc złem.
Oczywiście, jest to myślenie oparte na błędnym założeniu. Obrazu nie tworzy sam aparat. Fotografie należy PSuć, wykorzystywać swe mniejsze lub większe umiejętności. Po co? Aby zaczarować widza. I to pojawia się kwestia dyskusyjna, bo nie każdego widza da się zaczarować tymi samymi metodami. Jednego czaruje delikatne, niewidoczne użycie PSa - innego kosmiczny i oderwany od naturalności HDR.
Szukanie analogii do ciemnowiej obróbki fotografii analogowych jest wg mnie nie do końca uzasadnione. To dwa rodzaje fotografii, które łączy sedno sprawy, ale dzieli wykończenie.

Darekw1967
18.10.09, 12:53
Witaj !

Kazda cyfrowa fotografia - Czyli jej koncowy efekt polega na
pewnym grzebaniu czy chcemy tego czy nie.

1. Grzebie w obrazie najpierw soft aparatu.
2. Grzebie soft... podajacy obraz na monitor komputera
3. Grzebie soft labu oraz jego operator ktory to obsluguje.
4. Kazdy widzi inaczej te same kolory i ustawia pod wlasne oko kolory
i mamy znowu grzebanie.

W sumie ta sama informacja ulega wielu transformacja i trudno
okreslic ile z tego bedzie prawdziwa fotografia a ile
zmanipulowanym koncowym efektem "pod siebie".

Mam wrazenie, ze im bardziej skomplikowana technologia
przetwarzania obrazu tym mniej prawdziwy jest efekt koncowy.

Bylem z kolega na wspolnych zdjeciach i zrobilismy te same
kadry i obrobilismy zdjecia tak jak wygladalo w realu
i okazalo sie ze oba zdjecia maja calkiem inne kolory
i bardzo odbiega od tego (jego zdjecie) co ja widzialem a (moje)
od tego co on widzial.

Obrabialem zdjecie przy pokoju z zoltymi scianami (strona poludnie 12.00) a
to samo inaczej wygladalo w pracy w bialymi scianami (strona polnoc 12.00)

Pozdrawiam

Jerry_R
18.10.09, 13:45
"Prawdziwy mężczyzna nie obrabia zdjęć w Photoshopie"
Mariush,
co to znaczy obrabia? Masz soft w aparacie wstawiony przez inzynierow w fabryce wg ich mniemania, ze dla wiekszosc bedzie najlepszy. Tak powstaje JPG z puszki.
Osobiscie nie uzywam, wole sam wplynac na efekt koncowy. Ale to mozesz porownac z wywolywarka RAW'ow, LR, ACR i in. Ale nie wkladaj do jednego worka programu do edycji, ktory na WEJSCIU ma to, co wywlywarka daje na WYJSCIU.

Wiem, ze zdecydowana wiekszosc ludzi w Polsce, na wszystkich forach tak robi... Ale nie musisz powielac tego bledu.


onanistów sprzętowych. Osoby te, skupiające swą uwagę na sprzęcie, pielęgnują teorie, że to aparat robi zdjęcia.
Wiekszosc osob ktore znam, a maja to podejscie, pochodzi z dwoch grup: albo stara wiara z czasow analogu, albo zupelni nowicjusze ktorzy zaczeli na kompaktach cyfrowych. Ale oczywisci moja probka nie musi byc reprezentatywna. Ale akurat wiekszosc onanistow sprzetowych, ktorych znam uzywa RAW'ow.


Fotografie należy PSuć, wykorzystywać swe mniejsze lub większe umiejętności. Po co? Aby zaczarować widza.
Trudno mi tu z Toba polemizowac, gdyz mieszasz albo uogolniasz pojecia, domyslam sie, ze przez PSuc masz na mysli PS'a.
Jesli tak, to naduzywasz mocno pojec. Sa rodzaje fotografii, gdzie lepiej oddac jak najbardziej rzeczywistosc, a nie czarowac. Prosze, nie patrz jedynie pod katem swoich zdjec.

Naprawde nie meczy Cie ta gladka papka w kolorowych magazynach, gdzie wszystkie kobiety sa cudem fotoszkapy?
Podoba Ci sie to?


PS: Nawet trenerzy ADOBE walcza z totalnym niezrozumieniem do czego sluzy LR. Kelby, Kloskowski i in. na codzien tez zawodowo robia zdjecia. I odkad ukazal sie LR - wiekszosc ich zdjec nie wychodzi poza wywolywarke. Czasami jedynie przeskakuja do PS - dla zadan specjalnych. Ale jest to mniejszosc. Nie wiekszosc.

qbic
18.10.09, 18:45
Sa rodzaje fotografii, gdzie lepiej oddac jak najbardziej rzeczywistosc, a nie czarowac.

Nie znam, czy chodzi o zdjęcia z miejsc wypadków dla PZU?

grizz
18.10.09, 18:48
Nie znam, czy chodzi o zdjęcia z miejsc wypadków dla PZU?

i kartotekę dentystyczną.


Upiększanie / modyfikowanie rzeczywistości istnieje od zarania dziejów ludzkości.

W każdej dziedzinie sztuki / rzemiosła.

Janko Muzykant
18.10.09, 19:21
Po co Ci programy do obróbki zdjęć?
Po co długopis, wystarczy sam wkład, też pisze.
Po co kroić chleb, szynkę, pomidory, smarować masłem, układać wszytko na talerzu, można ugryźć pajdę chleba, umaczać w maśle, zagryźć pomidorem i kawałkiem szynki.
Po co kosmetyki, do cywilizowanego życia wystarczy mydło.
Itd.

Pod naszymi zdjęciami często pojawiają się komentarze typu: "Za dużo pojechałeś suwaczkami", "Wyprostowałbym horyzont", "Wystempluj te linie energetyczne", "Przesadzona obróbka".
Szkoda, że tak rzadko pada komentarz ''nieestetyczna obróbka'' (albo ''nieestetyka wskutek braku obróbki'').

Niektórzy za największą zaletę zdjęcia uważają, że "nie ruszane PS-em".
Bardzo zakłamani goście. Używają cyfrowych aparatów, w których musi siedzieć fotoszop, owszem, czasem bez suwaczków - czysty automat. I tacy mają czelność mówić, że nie ruszane :)

Gdzie jest granica Waszej ingerencji w fotografię?
Po co granica? Fotografia to sztuka czy konkurs na ''kto najbliżej granicy''?
Ja nie uznaję żadnych granic twórczych, moja podziałka analizująca zdjęcia wyraża się w nieokreślonych jednostkach estetyki, oddziaływania, świeżości, uczuć, obserwacji...

WYWOLYWANIE ZDJEC - FOTOGRAF
EDYCJA ZDJEC - GRAFIK
Ale po co to wszystko nazywać?

Jerry_R
18.10.09, 20:52
Nie znam, czy chodzi o zdjęcia z miejsc wypadków dla PZU?

i kartotekę dentystyczną.
Dokument, reportaz, street, inne.

Juz opisywalem na tym forum historie, jak National Geographic dal na okladke zdjecie zrobione w Egipcie, zdjecie piramid. Super numer, same pochwaly. Az wydanie zobaczyl jakis Egipcjanin. Burza, wrzawa na skale kraju. Okazalo sie, ze nie ma takiego miejsca nigdzie w Egipcie. Po prostu ktos zmyslny sobie poprzesuwal piramidy, cos wkleil.

Po tym zaczela sie burzliwa dysksusja w branzy. Z tego co slyszalem, NG ma od tamtej pory jakies swoje wewnetrzne normy i granice modyfikowania rzeczywistosci.


Bardzo zakłamani goście. Używają cyfrowych aparatów, w których musi siedzieć fotoszop, owszem, czasem bez suwaczków - czysty automat. I tacy mają czelność mówić, że nie ruszane :)
Janko, nie mieszaj pojec. JPG to wykorzystanie softu do wywolania surowego obrazu z matrycy wg wizji inzynierow z fabryki sprzetu. Mozesz to odniesc do WYWOLANIA, ale nie do EDYCJI. Pytasz dalej dlaczego to rozrozniac. Wlasnie dlatego.



Po co granica? Fotografia to sztuka czy konkurs na ''kto najbliżej granicy''? Ja nie uznaję żadnych granic twórczych, moja podziałka analizująca zdjęcia wyraża się w nieokreślonych jednostkach estetyki, oddziaływania, świeżości, uczuć, obserwacji...
Masz prawo robic wszystko. Ale nie nazywaj wszystkiego FOTOGRAFIA, lecz czasem GRAFIKA, czy FOTOMONTAZEM ;-)
Nikt Ci nie broni :lol:

* * * * * *

Czytajac czesc powyzszych postow, mam nieodparte wrazenie, ze nie do konca rozumiecie moje rozumowanie, co wynika z zaszlosci historycznych uzywania Photoshopa w naszym kraju.

Ja sam uzywam jedynie RAW'ow. Wszystkie wywoluje. Tez tlumacze wszystkim naokolo na roznych forach, ze nie ma czegos takiego jak niedotykane zdjecie z puszki! Ale nie do tego sluzy Photoshop! Do tego sluzy LR, ACR, Silkypic, DCRAW i wiele innych.

Tu sie konczy pewna granica. Uzyskane w ten sposob zdjecie, mozna nastepnie zaimportowac oraz zaczac obrabiac w edytorze graficznym. Mozna sie bawic w fotomontaz, czy dalsze upiekszanie wg wizji grafika. Super. Moze to robic jedna i ta sama osoba. Bardzo czesto spotykane zjawisko w PL :twisted:

PS: Granica nie jest super przejrzysta. Programy takie jak LR maja dodawane do swojej funkcjonalnosci pewne elementy programow graficznych.

_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
https://forum.olympusclub.pl/showpost.php?p=359585&postcount=29

grizz
18.10.09, 21:19
Dokument, reportaz, street, inne.
[...]
Masz prawo robic wszystko. Ale nie nazywaj wszystkiego FOTOGRAFIA, lecz czasem GRAFIKA, czy FOTOMONTAZEM ;-)
Nikt Ci nie broni :lol:


Beznadziejne porównanie.
Fotografia zawsze tworzy w streecie, reportażu dokumencie. Zawsze. Odbiorca widzi obraz, obraz maanipulowny przez kadr, GO, czas migawki.
Widzimy malutki wycinek wycinka jakiejś sytuacji.

To tak jakbyś za malarzy uznawał tylko hiperrealistów. bo reszta to przekłamuje rzeczywoistośc.

AdSR
18.10.09, 21:26
Do obróbki zdjęć :)

A tak na serio: Czasem, zwłaszcza przy dobrym, "malarskim" świetle z puszki wychodzi mi gotowe zdjęcie. A czasem nie, i wtedy obrabiam, żeby wydobyć to, co widziałem, robiąc zdjęcie, albo żeby dorobić nową interpretację. A czasem po prostu próbuję ratować technicznego knota.

Jerry_R
18.10.09, 23:46
Fotografia zawsze tworzy w streecie, reportażu dokumencie. Zawsze. Odbiorca widzi obraz, obraz maanipulowny przez kadr, GO, czas migawki. Widzimy malutki wycinek wycinka jakiejś sytuacji.

Piekne slowa :cool: Wyryc:!:

Tylko nie wiem, co to ma do tego co ja pisalem:idea:

Ja klade wlasnie akcent na rozroznienie:

- fotografii jako wyniku pracy nad kadrem, GO, czasem migawki. Nazywam to zdjeciem. Malowaniem swiatlem. Wlaczam w to rowniez WYWOLANIE.

od
- malowania pedzlem i innych super akcji przydatnych w pewnych okolicznosciach (reklamowka, plakat, magazyn kolorowy i wiele innych), ktore nazywa sie EDYCJA (wlaczajac poprawianie knota, jak napisal przedmowca).

Jedno i drugie zyje swoim zyciem, jest uzywane w roznych okolicznosciach, drugie bazuje na wyniku pierwszego. Mysle, ze warto o tym pamietac w kontekscie watku.

aga_piet
18.10.09, 23:51
Jerry ale jest jeszcze coś pomiędzy. Między wywołaniem a "malowaniem pędzlem". Myślę o subtelnych zabiegach z kolorem, kontrastem, które mimo że proste, dość mocno zmieniają obraz pierwotny.

Jerry_R
18.10.09, 23:58
Wielokrotnie padaly tutaj szumne slowa "liczy sie efekt koncowy".
I trudno sie z nimi nie zgodzic.


Prosze obejrzec film:

http://www.youtube.com/watch?v=pcFlxSlOKNI

i odpowiedziec sobie na pytania:
- ile procent czasu - w produkcji efektu koncowego - zajmuje fotografowi malowanie swiatlem?
- ile procent czasu - w produkcji efektu koncowego - zajmuje grafikowi edycja surowki?

oraz:
- dlaczego ostatnio tak czesto rozmawia sie o kobietach majacych problemy ze soba, nie potrafiacych zrozumiec, ze to co widza w magazynach, reklamach, folderach reklamowych - nie jest rzeczywistoscia?

slawek
19.10.09, 00:07
Po co długopis, wystarczy sam wkład, też pisze.
Po co kroić chleb, szynkę, pomidory, smarować masłem, układać wszytko na talerzu, można ugryźć pajdę chleba, umaczać w maśle, zagryźć pomidorem i kawałkiem szynki.
Po co kosmetyki, do cywilizowanego życia wystarczy mydło.
Itd.

Szkoda, że tak rzadko pada komentarz ''nieestetyczna obróbka'' (albo ''nieestetyka wskutek braku obróbki'').

Bardzo zakłamani goście. Używają cyfrowych aparatów, w których musi siedzieć fotoszop, owszem, czasem bez suwaczków - czysty automat. I tacy mają czelność mówić, że nie ruszane :)

Po co granica? Fotografia to sztuka czy konkurs na ''kto najbliżej granicy''?
Ja nie uznaję żadnych granic twórczych, moja podziałka analizująca zdjęcia wyraża się w nieokreślonych jednostkach estetyki, oddziaływania, świeżości, uczuć, obserwacji...

Ale po co to wszystko nazywać?
Amen :!:

Jerry_R
19.10.09, 00:09
Jerry ale jest jeszcze coś pomiędzy. Między wywołaniem a "malowaniem pędzlem". Myślę o subtelnych zabiegach z kolorem, kontrastem, które mimo że proste, dość mocno zmieniają obraz pierwotny.
To, jak wspomnialem wczesniej - jest elementem WYWOLANIA, jak i wywolywarek RAW'ow. Do tego nie trzeba programu do edycji grafiki. Pisalem, ze nie ma super jasnej, klarownej granicy.

Jak ktos chce, moze i pojechac z wywolaniem. Dam przyklad jednej z moich prac, ktora wlasnie moge bardziej nazwac grafika, niz zdjeciem:

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://lh4.ggpht.com/_d9ekXogbiiA/Sn9hnkB6ilI/AAAAAAAABDY/OFQq1wP20bI/s1440/P1010324.jpg)

Bardziej chodzi o nazwanie rzeczy po imieniu. Mozna byc fotografem i grafikiem zarazem.

Moje ambicje w temacie fotografii vs edycja sa po prostu wieksze, niz te z filmu, do ktorego link dalem wyzej. A efekty pokazane w watku:
https://forum.olympusclub.pl/showpost.php?p=366586&postcount=16
sa na miejscu w reklamie, plakacie, slubnych -jak nie dodam, zaraz Mariush mnie rozstrzela ;-)

Ale ta umiejetnosc nie jest potrzebna fotografowi. Chyba, ze slubnemu, bo ten nie ma grafika na etacie w redakcji, czy agencji.

Alleg_pl
19.10.09, 00:10
Wielokrotnie padaly tutaj (...)
Po 1 blagam nie pisz tak ****** kolorem

Po 2 kazdy z nas widzial ten filmik juz nie raz. mysle ze nawet wiecej jak dwa.
i to z 3 lata temu.

po 3. wiemy jak wyglada posprocessing zdjęc. i wiemy jak wyglada mieszanie w zdjeciach reklamowych/prasowych/produktowych.

po 4. chyba troche zeszles z tematu.

po 5. wreszcie,


fotografii jako wyniku pracy nad kadrem, GO, czasem migawki. Nazywam to zdjeciem. Malowaniem swiatlem. Wlaczam w to rowniez WYWOLANIE.

nie odniosles sie do pytania ktore zadano ci wyzej, jak np usuwanie lini energetycznych, stemplowanie pyłków z matrycy(nie kazdy ma olimpusza, a i na olympusie potrafia sie takowe ujawnic na f20-22 na przyklad) i tek typu KOREKCJE maja sie do twojej wizji Grafiki.

widze u Ciebie Białe i Czarne. a gdzie cała skala szarosci, i reszta RGB?
kiedys z kowaliksterem mielismy podobna rozmowe. nawiaze wiec do niej, oczywiscie mocno uwypuklajac to co usilujesz przepchnac.
kazda fotografia cyfrowa to grafika.
Ot, Rastrowa grafika. piksel kolo piksela w siatce.
hę?
http://www.dasbiber.at/files/double-facepalm-demotivational-poster-1219545212.jpg

moze lubie dolewac oliwy do ognia ale wkur....rza mnie takie dzielenie to je ok a to je be
cos jak szum analogowy vs cyfrowy.
WTFOMG



Bardzo zakłamani goście. Używają cyfrowych aparatów, w których musi siedzieć fotoszop, owszem, czasem bez suwaczków - czysty automat. I tacy mają czelność mówić, że nie ruszane

^
THIS! janko, gdybym mogl, Rep+

Jerry_R
19.10.09, 00:27
nie odniosles sie do pytania ktore zadano ci wyzej, jak np usuwanie lini energetycznych, stemplowanie pyłków z matrycy

Pisalem o liniach:
https://forum.olympusclub.pl/showpost.php?p=366600&postcount=18
Cos przeoczylem?

Usuwanie pylkow - etap wywolywania, nie trzeba do tego programu do edycji grafiki. Jest to zwiazane z usuwaniem bledow technicznych (chyba tak najlatwiej to nazwac), jak usuwanie winietowania, szumu, czy pre-sharpening (nie wiem jak po polsku). To jest po prostu zwiazane z usuwaniem czegos, co sie wkradlo na drodze rzeczywistosc -> zrzut z matrycy.


widze u Ciebie Białe i Czarne. a gdzie cała skala szarosci, i reszta RGB? kiedys z kowaliksterem mielismy podobna rozmowe. nawiaze wiec do niej, oczywiscie mocno uwypuklajac to co usilujesz przepchnac.
Nie zauwazyliscie, ze specjalnie i swiadomie prowokuje dyskusje? Chce Was troche pociagnac za jezyk, wywolac do tablicy, ozywic dyskusje, zeby nie bylo 100 postow w stylu "uzywam programow do obrobki do... obrobki".

Chce wywolac bardziej ambitna dyskusje, np. czy ktos wie, jakie regulacje wewnetrzne ma NG a propo fotomontazu? Albo co sie ostatnio dzieje w psychice ludzi, nie potrafiacych rozroznic rzeczywistosci od fotomontazu? Czy nie dzialo sie 50 lat temu? Co sie zmienilo?
Dlaczego - mlodzi ludzie widzac autentyczne zdjecie zrobione ponad 50 lat temu - faceta robiacego salto w statycznej scenerii - od razu mowia - PS? O tym bym chcial porozmawiac, po grze wstepnej, ktora zaczalem :cool:

Nie rozmawiac jedynie o suwakach.
Zapraszam!


kazda fotografia cyfrowa to grafika.
Swietnie, naprawde super, ze te slowa padly!
Bo akurat tydzien temu, dowiedzialem sie, ze sa ludzie, ktorzy rozrozniaja fotografie oraz fotografie cyfrowa.

Mozemy i o tym porozmawiac.

Janko Muzykant
19.10.09, 09:18
- ile procent czasu - w produkcji efektu koncowego - zajmuje fotografowi malowanie swiatlem?
- ile procent czasu - w produkcji efektu koncowego - zajmuje grafikowi edycja surowki?
To ja też mam zagadkę:
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/09/09/1.jpg
- ile procent czasu - w produkcji efektu końcowego, zajmuje fotografowi malowanie światłem?
- ile procent czasu - w produkcji efektu końcowego - zajmuje fotografowi dojście w tamto miejsce, ile siły traci idąc cztery godziny w śniegu po pas i ile się naklnie przy tym wszystkim? :)
Obróbka trwała może z minutę. Praktycznie nie trzeba było nic robić, trochę zwiększyć kontrast w światłach.

dlaczego ostatnio tak czesto rozmawia sie o kobietach majacych problemy ze soba, nie potrafiacych zrozumiec, ze to co widza w magazynach, reklamach, folderach reklamowych - nie jest rzeczywistoscia?
Mówiąc delikatniej - bo brak edukacji. Mówiąc mniej delikatnie - bo są głupie, bo naprawdę niewiele trzeba, żeby zrozumieć, że to reklama czyli kłamstwo. Ale dobra, nastolatki mają prawo być nierozgarnięte więc zostańmy przy braku edukacji.

kateb
19.10.09, 09:51
Po co Ci programy do obróbki zdjęć?
Do do dokończenia wizji. Bo ten aparat zmienia wszystkie kolory i na dodatek ma kadr w tylko jednym kształcie, a mnie czasem potrzebne są inne.

I na dodatek ten aparat zawsze widzi tak samo, niezależnie od tego czy jestem zmęczony, smutny, radosny. A moja wizja świata nie powstaje w oku tylko w mózgu. To samo mogę odnieść do programów do obróbki. Tylko, że niewiele potrafię, więc zazwyczaj coś pozmieniam potnę i po chwili wracam do oryginału. Potem znowu i w końcu jest tak jak widziałem, albo tak jak chciałbym widzieć.

grizz
19.10.09, 09:55
Wielokrotnie padaly tutaj szumne slowa "liczy sie efekt koncowy".
I trudno sie z nimi nie zgodzic.


Prosze obejrzec film:
http://www.youtube.com/watch?v=pcFlxSlOKNI


I co z tego?

Jak rozumiem, jak wizażystka dopadnie kobietę, cudownie poustawia się światła, tak, ze z przeciętniaka zrobimy laskę na zdjeciu, to jest ok?

Sawa
3.01.15, 22:32
Linki co prawda przestały działać, ale sama dyskusja - filtrując - całkiem ciekawa.
Mi brakuje chęci i czasu na obróbkę, mimo, że zdaję sobie sprawę, że zdjecia zyskałyby choćby poprzez porawienie kontrastu.
A, i mam za woooolny komputer, strasznie wkurzające są te wymagania programów.

Sabcio
5.01.16, 21:02
Jeżeli chodzi panowie o ingerencję w zdjęcie w trakcie jego obróbki, to już są ustalenia co do tego. Komisja sprawdza czy to zdjęcie (ujęcie) przesłane do konkursu wygląda na autentyczne?.
-definicja- ''Obraz na zdjęciu ma być prawdziwy i odzwierciedlać sytuację i klimat miejsca w którym zostało wykonane''.
Opublikowane przez - THE SOCIETIES -

kojot91
14.03.16, 01:09
Ja nie obrabiam bo to dla mnie nie oddaje prawdziwego monemtu zdjęcia, ale jestem amatorem, to mogę się nie znać ;)

apz
14.03.16, 01:48
Ja nie obrabiam bo to dla mnie nie oddaje prawdziwego monemtu zdjęcia, ale jestem amatorem, to mogę się nie znać ;)

Też jestem amatorem. Obrób sobie tak by najlepiej oddać to co zostało w Twojej pamięci....

Saboor
14.03.16, 01:56
Po to, żeby to co widziałem było jeszcze fajniejsze, bo lubię grzebać w fotach, bo sprawia mi to masę frajdy
zwłaszcza jak to są cudze foty. :-P

helmuth
14.03.16, 10:07
Ja nie obrabiam bo ...Skoro wystarcza Ci jpg z puszki to albo masz niewielkie wymagania albo bardzo dobrą puszkę :)

kojot91
14.03.16, 11:53
no do tej pory wystarczala puszka a teraz juz chcialo by sie wiecej :)

Krakman
14.03.16, 12:07
Dołóż słoik...... :grin:


taki żart niby...:roll:

---------- Post dodany o 11:07 ---------- Poprzedni post był o 11:05 ----------


no do tej pory wystarczala puszka a teraz juz chcialo by sie wiecej :)

Można wyjść z puszką w jakieś ludne miejsce - zawsze parę złoty do puszki wpadnie....:wink:

gulasz
14.03.16, 15:30
ech jakie fajne wykopaliska :-P
jak zaczynałam pstrykać - oczywiście powtarzałam - że program graficzny to zuooo że prawdziwy fotograf to ten który z puszki wypluje arcydzieło
oczywiście z biegiem czasu pozmieniało się pod kopułką - i choć nadal słabo znam PSuje i inne LightRoomy to przydają się do poprawy tego i owego ;)

choć owszem - na obróbkę trzeba mieć czas i wenę - do mnie z reguły przychodzi późną nocą - a jak się zacznie z jednym to by się chciało więcej i więcej ;)